Rzadko recenzuję kinematografię, ale właśnie skończyłem 2 sezon Squid Game, który jest wg mnie genialny. Jest obrazem dzisiejszego społeczeństwa, jego zachowań, a bardziej wpływu pieniądza na jego zachowanie i tego, do czego jest w stanie się posunąć człowiek, nawet poświęcając los własnej matki... Ba! Zaryzykować własną przyszłość, los, życie... Idealnie to też obrazuje niska ocena na Filmweb, bo zaledwie 4.4 i masa pustych, negatywnych komentarzy, wynikających wg mnie z niezrozumienia przekazu, tym samym potwierdzając obraz uszyty przez realizatorów. Oczywiście obraz brutalny, pełnokrwisty, zapoczątkowany już 1 serią, ale i taki widać nie trafia do ludzi. Niestety problem leży w tym, że często okazuje się, że sami doświadczamy takich 'kółek' w okół siebie, dla których świętość danego słowa, powierzonego zaufania po prostu nie istnieje.
Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia poruszona, mianowicie, to, że nie warto walczyć z systemem, bo i tak jesteś skazany na porażkę, tracąc ostatecznie wszystko, co zyskałeś do tej pory... i to jest w sumie przykre....
Myślę, że mimo wszystko nasza rola i zadanie w tym, żeby pomimo doświadczeń nadal trwać w swoich przekonaniach, nie poddawać się i się takim 'kółkiem' przede wszystkim nie stać...