dobra rada - nie brnij w to dalej - nie staje sie ciekawsze, to typowy serial dla kobiet

Mam identyczne odczucia. To kobiecy serial i jest to tak oczywiste, że powiedziałem to do swojej po 15 minutach. Obiektywnie patrząc z perspektywy faceta to absolutny przeciętniak jak na poziom Netflixa.

Ja jako kobieta uważam, że ten serial jest dość słaby. Zaczęłam od serialu hiszpańskiego o podobnej tematyce Vis a Vis i jest to niebo a ziemia. Tam każdy odcinek trzyma w napięciu (choć 3 i 4 sezon są słabe w porównaniu do dwóch pierwszych), a tu wszystko ciągnie się jak flaki z olejem. Jestem przy końcówce pierwszego sezonu OITNB i raczej nie zacznę kolejnego. Ale są gusta i guściki :-)

Dziekuje za polecenie. Znasz jakis inny dobry serial? oprocz komedii

Wszystko zależy jaką tematykę lubisz. Z ostatnich oglądanych seriali polecam Dark- naprawdę trzeba skupić się na oglądaniu, żeby się nie pogubić i Dom z papieru też mi przypadł do gustu :)

wydaje mi sie ze lubie wszystko oprocz typowych komedii. wlasnie zaczalem ogladac vis a vis. jestem na 3 odcinku i faktycznie jest fajny. pozdrawiam

Więzienny, kobiecy klimat w "Wentworth" polecam. :)

Dziękuje :) jest na mojej liście do oglądnięcia ale czekam cierpliwie az go zakończą.

Ja wytrzymałem 20 minut ;-) pierwszego odcinka. Moja ładniejsza połowa też :-))))

Jestem wlasnie po wszystkich sezonach...i TOTALNIE rozczarowany...Serial slodko-pierdzacy,strasznie cukierkowy i bez ikry. Kazda rasa jest glupsza od innej... Do Wentworth oraz Vis a vis(Uwiezione) sie nie umywa. Lepszy jest jednak od Avlu(Na spacerniaku) i Clink. Ogolnie uwazam obejrzenie tego serialu za zmarnowany czas...

Jak już mówimy o minusach serialu... Może to nie do końca minus, ale czy ktoś może mi wyjaśnić jakim cudem dla głównej bohaterki czas leci wolniej niż dla innych? Niedaleko od początku serialu (z miesiąc odsiadki Piper) jedna latynoska rodziła w kiciu. A trochę przed tym, jak mówili o przeniesieniu Piper (zostało jej wtedy 8 miesięcy odsiadki) była też mowa o roczku dziecka tej latynoski. Ktoś może mi to wyjaśnić?

Serial jest słaby jak pasztetowa. Najpierw człowiek myśli, że serial jest o losach babki, która trafia do więzienia za coś totalnie z czapy. Potem człowiek myśli, że to jednak jakaś parodia tego, jak wyglądają więzienia w USA. Następnie człowiek myśli, że komuś bardzo zależało, żeby ciągnąć ten chłam z jakiegoś niezrozumiałego powodu. Ale na końcu człowiek już wie, że tych wszystkich godzin, które stracił na obejrzenie tego serialu, bo się łudził, że tam w końcu coś się będzie trzymało kupy, już nie odzyska. To nie jest aż tak złe, że nie warto w ogóle obejrzeć. To jest po prostu aż tak złe, jak na tak wysoko oceniony serial.