Co myślicie? Jak dla mnie jeden z najcięższych odcinków, poza kilkoma naprawdę zabawnymi
scenami bez przerwy powtarzałam 'nie, tylko nie to..."
Mój ulubiony moment:
http://cosimahellahaus.tumblr.com/post/84697638218
Od początku jak zobaczyłam Cala w zwiastunach czułam, że okaże się ojcem. :) Dużo się dzieje. Oczywiście szalenie jara mnie Cosima i Delphine, więc ubolewam, że ich tak mało, a poza podejrzewam, że coś będzie na rzeczy... Ten ich związek jest podejrzany. Niemniej jednak kibicuje im.
A Alison zwaliła musical. No naprawdę. Jest u mnie zaraz po Cosimie.
Wciąż jest dużo zagadek...
To też mój ulubiony moment.
Również kibicuję Cosimie i Delphine, mam nadzieję, że skoro twórcy tak bardzo liczą się ze zdaniem fanów, panie będą razem (miło by było, gdyby w końcu szczerze ze sobą porozmawiały). Szkoda, że prawie w ogóle ich w tym odcinku nie było, oby nadrobiły to w następnym!
Alison jest cudowna, chociaż ogromnie mi jej na tym etapie żal, niech znajdzie się ktoś, kto pomoże jej z tego wyjść.
Poza tym coraz bardziej wkurzają mnie religijni psychole, a "ślub" był przerażający - biedna Helena.
Niestety, także im kibicuje, coś jednak mało ich. Dobrze by było gdyby skończyły razem, bez kłamstw z obu stron.
Nurtuje mnie jedno pytanie - po co religijnym psycholom Helena i dziecko-cud naukowy? Zrozumiem dlaczego Daniel ściga Sarah i Kirę, ale Helena..? Niby jest jej bliźniaczką, tylko po co tutaj proletheanie?
Oni po prostu chcą je jakoś wyeliminować, bo nie pochodzą od Boga, tylko to twory "zrobione" przez człowieka. (je-w sensie klony) A to sprzeczne z naturą, a Helena jest jedną z nich, więc mają nadzieję, że jakoś je przyciągnie do siebie? Nie wiem sama, no ale jakaś teoria ma być. Ja to tylko czekam, aż Rachel je wszystkie sprzeda Korei, bo w końcy był ten wątek.
Racja! Skoro Sarah jako jej bliźniaczka ma dziecko to możliwe, że Helenka też może mieć dzieci!! O tym nie pomyślałam, może to dobry trop.
Nie rozumiem dlaczego Cal nie zastrzelił tego porywacza i mordercy. Miał czyste pole i małą odległość do celu. Szkoda, bo to tchórzostwo będzie Sarah sporo kosztować.
Odcinek ciekawy, po raz pierwszy współczułam Felixowi. Natomiast Allie jest już kłębkiem nerwów, długo nie pociągnie jak tak dalej pójdzie.
Biedna Helena. ;( To są jacyś wariaci.
Dobrze,że nie zwalniają tempa i jest ciągła akcja. ;))
Mi też było szkoda Fe,w tym odcinku.
Cosima biedactwo oby nie umarła.
Allison-wymiata. ;)
Najlepszy był moment gdy Allison spadła ze sceny. Już wyobrażam sobie minę Cosimy i “Nie tak dosłownie, Allison!” w jej głowie. Szkoda mi było wujka Fe, nawet cholernie bardzo. Cal mógł strzelić, teraz Sarah będzie się użerała z Danielem. Cosima udająca Leekie, do tego jej mina podczas oglądania Jennifer. Oczywiście kraksa na koniec oraz nieco więcej pytań, Tak można by było podsumować ten odcinek.
http://coughing-cophine.tumblr.com/post/84702873718/deadlybearhug-god-damnit-ali son-not-literally
i
http://hella-cosima.tumblr.com/post/84878652187
;)
Odcinek faktycznie był ciężki, zwłaszcza ze wględu na Felixa. Ogólnie to zastanawiam się czy aktor grający Paula nie wypadł ze stałej obsady bo pojawił się tylko w pierwszym odcinku drugiego sezonu a teraz jeszcze wprowadzili wątek ojca Kiry. :P
Mi tam w sumie to wszystko jedno. :D Lubię wątki miłosne, ale Sara i Paul nie są raczej typową parą. Poza tym aktor grający Paula jest bardzo przystojny ale raczej mało utalentowany aktorsko. Podsumowując: zostanie- fajnie, będzie na kim zawiesić oko, odpadnie- trudno, płakać nie będę. : >
Też lubię wątki miłosne i pewnie jakby Paula grał ktoś inny to bym im kibicowała, ale z jakichś powodów nie umiem się do niego przekonać. Jest mi obojętny, a czasem nawet mnie jakoś odrzuca.. Aktor faktycznie przystojny, ale nie do końca w moim typie. I gra nie najlepiej, więc.. Chętniej popatrzę na Cala :D
Chyba najlepszy z dotychczasowych odcinków drugiego sezonu, chociaż ciężko to stwierdzić, bo póki co cały sezon trzyma według mnie bardzo równy poziom. Też się zdziwiłem, że ten serial może być tak ciężki i emocjonalny, ale jak najbardziej na plus. Osobiście nie miałbym nic przeciwko zamianie Paula na Cala. Paul to według mnie najsłabsza postać, a Dylan Bruce odstaje aktorsko od reszty, zaś koleś grający Cala (nie znam nazwiska, ale to nowy Daario Naharis z "Gry o Tron") jest całkiem niezły.
Zgadzam się! Więcej Cala, mniej Paula. Zresztą fajnie by było gdyby połączyli rodzinkę ;)
Odcinek jeden z lepszych jak dla mnie. Sporo emocji. Szkoda mi było Felixa, nagle został odstawiony przez Sare na drugi plan. Ciężko patrzyło się na Cosime oglądającą nagrania Jennifer, wtedy chyba zdała sobie sprawę jak poważnie jest chora i że szanse na ratunek mogą być znikome. Alison jak zwykle dostarczyła trochę humoru do odcinka. I jeszcze biedna Helena, całe życie wykorzystywana i manipulowana, a teraz wciągnięta do jakiejś sekty.
Odcinek świetny! Dużo się działo, żadnego przystanku, co chwila wyskakuje coś nowego. Żal mi Felixa, obawiam się o zdrowie Cosimy, z Alison też nie najlepiej, coraz częściej zagląda do kieliszka. Cal wzbudza sympatię, ale w tym serialu niczego nie można być pewnym, jeszcze może namieszać :)
Zmieniam zdanie co do Heleny - to jej przeżycie było naciągane, ale cholernie ciekawi mnie jak potoczą się jej dalsze losy.
Jeżeli chodzi o stronę uczuciową, wydaje mi się, że tak, ale niestety wszystko inne jest w niej mocno podejrzane.
Chociaż chwilowo pozwalam sobie wierzyć, że w tym momencie jest lojalna tylko i wyłącznie wobec Cosimy - nie Leekiego, ale też nie innych klonów. Mam nadzieję, że się na tej opinii nie przejadę ;)
Też sobie w to chwilowo pozwalam wierzyć. Jeszcze trochę i zacznę się też łudzić, że Cosima jest zdrowa i Beth żyje ;D
Też bym chciała się o niej więcej dowiedzieć... ;/ No i mam nadzieję, że nie uśmiercą Cosimy. Przekonuję się, że tego nie zrobią, bo ma najwięcej fanów...
Dotychczas sugerowali, że bardzo interesują się tym, co robią i mówią ich fani, więc wydaje mi się, że nie powinni tego zrobić. Nawet jeżeli nie dla tychże fanów, to dla liczb - skoro Cosima jest statystycznie najbardziej lubiana, jest też największa możliwość negatywnego odzewu.
Może jestem jakimś odmieńcem ale właśnie sceny Cosimy i Delphine mnie strasznie nużą, samą Cosimę uwielbiam ale ta Delphine.. raz jej ufam, raz nie.
Allison moja ulubiona ;)
No ja nie wiem czy Delphine jest taka lojalna wobec Cosimy... Co prawda mogłam coś źle zrozumieć bo oglądam bez napisów, ale czy nie było czasem tak, że dostarczyła dr Leekiemu próbkę krwi Cosimy bez jej wiedzy i zgody? :P
Z tego co pamiętam to tak właśnie było. Mi się wydaje, że Delphine jest lojalna tylko wobec Lekkiego, a to że pokazała Cosimie te nagranie to zrobiła to tylko dlatego żeby jej pokazać jak może skończyć, chociaż mam nadzieję, że tak nie będzie.
Według mnie dała mu tę próbkę, bo najbardziej zależy jej na znalezieniu lekarstwa na chorobę Cosimy. A nagranie pokazała, żeby Cosima mogła się włączyć w proces swojego leczenia - w końcu jest bardzo bystra i złamała kod swojego DNA, więc możliwe, że zauważy na tych taśmach coś, czego nie widzą ani Leekie, ani Delphine.
Delphine zrobiła to wszystko po to by uratować Cosime. Ona nie ufa instytutowi ani Lekkiemu, sama nie dostarczyłaby próbek. Jak dla mnie wszyscy zapominają, że Delphine jednak czuje coś do Cosimy, dlatego zrobi wszystko by ją uratować bez względu na koszta. Nawet jeśli miałaby poświęcić własny związek, po prostu.
Dokładnie o tym mówię ;) Miejmy tylko nadzieję, że nie dojdzie do aż tak drastycznego zakończenia (w sensie rozpadu ich związku).
A tak z innej beczki:
Czyje są dzieci Alison? Adoptowane?
Podejrzewam, że ich nie urodziła, skoro wszyscy mówią o "cudzie" jakim była Kira.
Tak, z tego, co pamiętam, Alison bardzo się zdziwiła, kiedy Sara powiedziała jej, że urodziła dziecko.
Ale nie podszedł do niej mówiąc: hej, będę Twoim monitorem, pobierzmy się.
Zastanawiam się w sensie, że to taka łajza z wyglądu i zachowania.
Późna pora już i nie kontaktuję najwyraźniej, skoro nie byłam pewna czy o to Ci chodzi ;D
Też się zastanawiam jak to się stało. Paulowi dali nawet mieszkanie żeby mógł Beth zaimponować, a i z wyglądu o niebo lepszy i z zachowania...
Moze kiedys Donnie prezentowal sie lepiej, mowili, od ilu sa razem? Poza tym, gdy jeszcze nie bylo wiadomo, ze jest monitorem\obserwatorem, wydawal sie sympatyczny (jak tylko nie lazil w bieliznie).
Od liceum z tego co pamiętam.
"jak tylko nie lazil w bieliznie" :D Zabiłaś mnie xD
No co, na tumblerze była nawet propozycja petycji, żeby zabronić Donniemu latać w tych jego gatkach ;)
Ja bym Donniego na tych gatkach chętnie powiesiła tak w sumie. Gdzie była ta propozycja? Chętnie bym zreblogowała XD
Może być w gaciach jedynie przywiązany do krzesła ;D Wtedy by mi to zupełnie nie przeszkadzało, nawet jego skąpe odzienie nie zepsułoby mi radochy xD
Początek końca serialu, lub wypadek przy pracy. Nie wymagam od tego serialu nic, poza niezobowiązującą rozrywką, do tej pory sprawdzał się pod tym względem znakomicie, przyzwoite cliffhangery, umiejętne balansowanie z ujawnianiem kolejnych tajemnic i z dozowaniem sensacji w ogóle. W tym odcinku gdzieś to się zatraciło, sama tania sensacja, jakieś telenowelowe absurdy (wprowadzenie ojca tylko po to, żeby scenarzyści nie musieli się głowić co tu zrobić z ta Kirą), coraz banalniejsze traktowanie wątku Heleny. Jeśli serial będzie szedł w tym kierunku to podzieli los wielu poprzedników - niezły sezon pierwszy, resztę można sobie darować.
Dotychczas mój ulubiony odcinek z sezonu 2. Jak większość, jestem wielką fanką Cophine. Wydaje mi się, że Delphine szczerze kocha Cosimę. Pewno też trochę boi się tego wszystkiego, bo nie może dowiedzieć się o tym Lekkie, a tym bardziej Rachel. Mam nadzieję, że Cosima będzie zdrowa, bo jest the best! Przez nią pragnę dredów : ))