Czy ktoś też odnosi wrażenie, że twórcy serialu trochę zgubili się w czasie? W sumie wskazuje na to chyba jedynie ciąża Heleny, w której jest mniej więcej od połowy drugiego sezonu, trzeci za nami, a u niej ani śladu brzucha. Wydaje mi się, że akcja w jednym sezonie toczy się jednak na przestrzeni tygodni lub nawet miesięcy więc to chyba niedopatrzenie twórców. No chyba, że jest jedną z tych kobiet, u których nie widać oznak ciąży ;)