Hej,

ja również przed chwilą oglądnęłam 8 odcinek.
Zgadzam się z Tobą w 100 %. Otóż:
- Cosmia powinna być najmądrzejsza ze wszystkich klonów a ona się zachowuje nierozsądnie. Może gdyby siedziała w środku tej zawieruchy jak Allison i Sara miałaby inne podejście, bardziej odpowiedzialne a nie takie lekkomyślne. Poza tym jak mogła pozwolić na to, żeby Delphine odkryła jej badania. I jeszcze ten wątek z lodami. No błagam. Jak można wiedzieć, że ktoś cię obserwuje i tak łatwo dać się podejść.
- fakt, że zabili Oliviera był przewidywalny
- chociaż bardzo lubię postać Felixa, to uważam że był zbyt mało ostrożny odbierając tel od Arta. Kiedy Art tylko stał i go słuchał nie patrząc na niego od razu przyszło mi do głowy, że się domyślił, że to on dzwonił. Lubię Arta i powinien być on wtajemniczony za to ta jego nowa partnerka działa mi na nerwy
- nie rozumiem tylko czemu Kira poszła z Heleną i że żadna nic nie słyszała. Ani jak mała się ubierała, ani jak otwierała drzwi, no i dziwi mnie, że nie poczuły podmuchu wiatru, w końcu jest zima
Odcinek oceniam pozytywnie choć było w nim mało akcji.

W ogóle te klony jakies tępe (Cosima i Alison, bo trudno nazywac Sare klonem, od 3 odcinka mozna sie domyslec ze jest "oryginałem"),jak one przetrwały do tej pory, to jest prawdziwa zagadka...
Cosima wie że jest przez kogoś obserwowana i zostawia osobe ktora o to podejrzewa samą w mieszkaniu, by ta spokojnie mogła je przeszukać
Allison podejrzewa męza ze jest jej obserwatorem i zamiast probowac to jakos dogłębniej zbadac, to robi wilekie halo o "tajemnicza" skrzynke (nie sprawdajac nawet co jest w srodku), dajac mezowi mozliwosc podmiany zawartosci, a po jednej nocy z ukryta kamera , na ktorej nic ciekawego nie zaobserwowala, postanawia go przywiązac do krzesla i urzadzic przesluchanie

domyslic*

też się zastanawiam jak one dały sobie radę tyle czasu... Beth też nie była zbyt rozgarnięta skoro rzuciła się pod pociąg. Policjantka powinna być twarda.
A Helena trochę się obija. Ciekawe jak znalazła niemkę, a Allison ma pod nosem i jej jakoś nie zauważa.

Zobaczymy co przyniesie następny odcinek i finał.

Beth rzuciła się pod pociąg, bo dowiedziała się, że osoba której ufała i kochała jest jej monitorem (Paul). Nie mogła przeżyć tej zdrady i się załamała psychicznie.
Mnie dalej zastanawiają pozostałe klony. Wiadomo, że było ich 9?? z czego część nie żyje ale ja dalej nic nie wiem o tej wtajemniczej Helenie.

"Policjantka powinna być twarda", dowiedz się, że jesteś klonem i czyimś żywym eksperymentem, a potem się dowiedz, że twój ukochany cię monitoruje, wykonuje badania i zdaje gdzieś z tego raporty, a wasz cały "związek" był udawany, to zobaczymy, czy będziesz twarda. Najwięcej zdrowego rozumu zachowuje właśnie Cosima, która kieruje się zasadą "oni nie wiedzą, że ja wiem".
Alison popadła w paranoję i obsesję na punkcie tego wszystkiego, mimo iż towarzyszy temu niezły komizm, ona niestety najmniej ogarnia temat i sobie nie radzi. Mi się wydaje, że Helena to tylko narzędzie w ręku Tomasa, który według mnie współpracował z dr. Leekie przy eksperymencie, ale potem ich drogi się nieprzyjemnie rozeszły i się mści. Sama Helena mówiła Sarze, że Maggie pomogła ją stworzyć, apotem przeszła na "ich stronę. Poza tym Tomas powiedział Helenie, że ona jest pierwowzorem, skąd o tym miałby wiedzieć i dlaczego w ogóle wie o istnieniu klonów? To nie Helena jest tu kluczem, tylko właśnie Tomas. Teraz jeszcze we wszystko wmieszała się policja i będzie jeszcze trudniej.

Thomas tak powiedział Helenie, ale pewnie po to, by łatwiej ją przekonać do zabijania pozostałych. Prawdopodobnie Helena nie jest pierwowzorem. Co do reszty, to się zgadzam. Thomas to jak na razie chyba najbardziej tajemnicza postać w serialu, wiemy o nim najmniej.

No pewnie, że po to jej tak powiedział, aby przekonać ją do zabijania, ale skąd w ogóle wie o klonach i pierwowzorach?
Cała akcja z zabijaniem zaczęła się pół roku temu w Europie, a Helena przyjechała do USA za Katją, kiedy wcześniej zabiła 3 inne klony i ma odnaleźć drogę do pasterza, także celem nie są tylko klony, ale pewnie też dr Leekie.

Tego się pewnie już wkrótce dowiemy.

Szkoda małej.

Jeśli chodzi o wątek Paula - wydaje mi się, ze jest słabszy, bo po prostu aktor jest drętwy. Może i przystojny, ale drętwy.

Mogliby bardziej urozmaicić ścieżkę dźwiękową, szczególnie przy scenach z Heleną, i od początku nie lecieć na jednym motywie.

Mi się ten motyw muzyczny przy Helenie podoba strasznie. Parafrazując pewnego księdza: Jak tylko go słyszę, to wiem ze coś się będzie działo:P