Niestety, fabuła zaczyna przypominać bieżnie do ćwiczeń - wiecie, niby się biegnie ale cały czas stoi się w miejscu. Jedyne co ratuje ten serial i powoduje, że chce się oglądać dalej jest rewelacyjna Maślanka we wszystkich swoich rolach i wynikające z tego sytuacje. Cały ten serial to jej popis aktorstwa. Nie dziwię się, że dostała za te role nagrodę - należało jej się jak psu zupa.