No, to czwartkową premierę mamy już za sobą. Co myślicie? Premiera spełniła wasze oczekiwania?
Ogromny plus za szersze przedstawienie postaci Beth, jak dla mnie najbardziej interesujący klon z wszystkich którego dotąd nie mieliśmy okazji dobrze poznać. No i zagranie jej musiało być trudne dla Tatiany - jak dotąd nie miała wiele doczynienia z tą postacią, miejscami dało się zauważyć coś z Sarah no ale w końcu obie wydają się bardzo podobne. Zabójstwo Maggie Chen nie było celowe na co wskazywały jak dotąd poszlaki w serialu, musiał być to już jeden z ostatecznych bodźców który doprowadził Beth do samobójstwa, widać było że postrzelenie cywila było dla niej czymś czego nie mogła sobie wybaczyć (nie wiedziała wtedy jeszcze że Chan była zamieszana w sprawę klonów). Dodając do tego całą sprawę z Paulem, paranoją że każdy może ją szpiegować, nawet jak okazało się ten detektyw z jej pracy no i proszki które brała. No i przedstawienie nowej postaci - MK, która ma coś z Heleny.