Narratorzy wyskakujacy w najmniej odpowiednim momencie. To robija cala narracje i jest chyba najwieksza wada miniserialu. Mnie bardzo irytowalo.
Slabe i banalne dialogi.
Srednia gra aktorska z wyjatkiem postaci Rasputina.
Historia opowiedziana na poziomie fabularyzowanych filmow z Discovery.
Przydlugawy.
Mozna obejrzec, bo poziom jest ok. Ale mogl byc znacznie lepszy. Rozczarowanie.
Przy Czarnobylu z HBO to on nawet nie stal.
A i jestem oburzony, ze Car nie byl grany przez czarnego aktora. Co za rasizm.
Skoro w 1905 roku na placu czerwonym stalo wg tworcow filmu mauzoleum lenina, to i pewnie czarny aktor by tez przeszedl.
Na szczescie byl choc jeden maly watek lgbt. A nawet dwa. To ratuje ta produkcje netflixa;)
Oj taaak, zdecydowanie momentami kojarzył się z programami z Discovery History i innych podobnych. Niestety gra aktorska obrzydziła mi serial na 2 odcinku. Ciężko mi do niego powrócić. A szkoda, bo historia jest warta dobrego serialu, bądź filmu.
Co do gry aktorskiej to muszę przyznać, że trochę była raczej przesadzona ale podejrzewam, że to raczej wina zamysłu producentów serialu niż samych aktorów. Na minus są napewno sceny intymne (delikatnie mówiąc) - to ewidentnie mogli sobie podarować. Nie wnosi ic do serialu tylko powoduje, że jest bardziej wulgarny niż powiedzmy poważno-dokumentalny. Może producenci chcieli w ten sposób coś przekazać. Jak dla mnie to ewidentnie nie wyszło i było nie potrzebne :) Pozdrawiam :)
Mi akurat te wstawki dokumentalne bardzo odpowiadały i te narracje - wręcz uważam to za świetny pomysł. Jakby producenci tego serialu chcieli te wszystkie informacje przekazać w sposób fabularny to odcinków byłoby znacznie ale to znacznie więcej (chociaż tutaj przyznam, że jak dla mnie mogłoby być znacznie więcej odcinków z drugiej strony wiele osób mogłoby wtedy uznać, że serial przynudza i się dłuży). Te wstawki oprócz tego, że obrazują nam tamte czasy (prawdziwe nagrania z tamtych czasów czy zdjęcia) to jeszcze widz, który nie koniecznie musi się tym interesować, jest wprowadzany w tą całą historię - w to całe zamieszanie prze osoby, które mają tą wiedzą bo po prostu się tym zajmują. I myślę, że robią to w sposób bardzo przystępny. Ja np. bardzo interesuję się historią ostatnich Romanowów. Przeczytałam trochę książek i obejrzałam sporo filmów. I dla mnie tych naracji nie musiało być bo mniej więcej wiedziałam jak powiedzmy są oceniane zachowania Mikołaja - jak to jest tłumaczone. Zwykła osoba, która się tym nie interesuje nie zrozumie tego bo po prostu nie ma takiej wiedzy. Nie każdy musi ineresować się historią a, że obecnie jest boom na seriale o rodzinach królewski ("wspaniałe stulecie", "Crown", "Victoria" itp) to myślę, że producenci starali się przekazać bardziej całościowy obraz aby dotrzeć do szerszej publiki :) .
Co do Czarnobyla to też uwarzam serial genialny - innaczej zrobiony ale też świetny. Przy czym tam mają do zobrazowania znacznie, krótszy okres czasu i bardziej nam znany - przynajmniej jeśli chodzi o realia. W tym serialu koncentrujemy się na jednym zdarzeniu natomiast w przypadku upadku dynastii Romanowów to Mikołaj popełni multum błędów (przynajmniej teraz z naszej perspektywny) i wiele sytuacji doprowadziło do tego upadku i wypadałoby to jakoś widzowi przedstawić. To trochę jak z serialem dokumentalnym "katastrofy lotnicze" - do katastrofy prowadzi wiele czynników i z odpowiednimi objaśnieniami jesteśmy w stanie zrozumieć gdzie popełniono błędy. W przypadku tego serialu mamy takie objaśnienia historyczne. Serial oceniam bardzo wysoko bo zgodnie z moją wiedzą (w sensie, że naprawdę się tą historią interesowałam i troche poczytałam itp) to naprawdę starali się podejść do tego powiedzmy "profesjonalnie". Nie usprawiedliwiają Mikołaja ani go nie oskarżają. Po prostu pokazują też (a nie tylko) jego perspektywę, perspektywę jego żony jak i perspektywę powiedzmy ludu.