Sądząc po opisie to jest to samo co serial "The 100", tylko zamiast stacji kosmicznej zaczynamy od okrętu na Oceanie?
Lepsze to, czy gorsze?
W ogóle nie porównałabym tego serialu do The 100. Jedyne co mają wspólnego to (prawie) wyginięcie ludzkości. Poza tym to są dwa całkiem inne seriale.
The 100 to serial skierowany bardziej do młodzieży a The last ship chętnie obejrzy dorosły. Mimo, iż nie jest arcydziełem..naprawde fajnie się go oglada i(przynajmniej ja) z chęcią czekam na kolejne odcinki.