7 odcinek mnie pokonał. Havlock teleportuje się 800km i pontonem robi desant na tajnej jednostce morskiej neutralizując całą załogę, żona i syn głównego bohatera to jakaś pomyłka- jeśli twórcy chcieli dodać pikanterii i dramy to im się nie udało- miny i pretensje żony o wszystko, grymaszenie syna wywołują jedynie stan zażenowania, na sam koniec samolot kontra samochód, nie no chyba sobie dam z tym spokój bo scenarzyści odlecieli i to mocno a pierwsze dwa odcinki zapowiadały się naprawdę dobrze