Dzis był odcinek bez Marka Greena tak pusto mi sie zrobiło na tym ostrym dyzurze a wam. Zaczyna mi go powoli brakowac. Najgorsze było to jak Elizabeth dowiedziała sie ze mu sie pogorszyło.
Musimy się na to przygotować ,że jeszcze tylko dwa odcinki będą wogóle z markiem a potem koniec .Ja widziałam już serie odcinków bez dr Greena i to było jakiś rok temu ,g dy byłam wogołe nie świadoma (Holandia). Dopiero moja kochanan ciocia mi powiedziała ,że umrze
Bardzo się do marka przyzwyczaiłam, strasznie go lubię i ostatnio zawsze mi się chce ryczeć na filmie. Fajnie, że nie tylko ja mam taką manię. Szkoda, że już go nie będzie. :(
to bedzie straszne jak go nie bedzie juz w czołówce...w ogóle prawie cała sie zmieniła ta czołówka...powiem tylko jedno - co to za szajs???;)
Mi też jest strasznie smutno. ER bez Marka nigdy nie będzie takie samo. Nienawidze kiedy ktoś z nich odchodzi ;(. Ale chyba na tym opiera sie sukces tego serialu. Jest po prostu realistyczny, bez żadnych upiększeń. Dla mnie najsmutniejszy był ostatni odcinek z Markiem "Orion in the sky"...Coś sie skończyło :(