Tutaj wpisujcie wszystkie smutne, szczęśliwe czy śmieszne sytuacje, ktore utkwiły wam najbardziej w pamięci.
1) Mnie bardzo utkwił w pamięci odcinek "Cicho moje serce" (emitowano go dośc niedawno) w którym pojawiła się bardzo miła starsza pani. Niedawno zmarł jej mąż. W serialu opowiadała jak bardzo go kochała. Cieszyła się też że dostała kartkę walentynkową od Cartera. A potem umarła. To był chyba najsmutniejszy odcinek jaki oglądałem.
2) Lubię jak na filmie coś się dzieje. I dużo działo się w odcinku "Powrót do domu". Zamieszki w szpitalu. :)
3) Fajny był też odcinek, nie wiem czy to nie był właśnie "Powrót do domu" gdy strajkowali sprzątacze. Niezły był bałagan.
4) Fajny była sytuacja kiedy Green i Corday wrócili z urlopu. Ona złapała jakąś chorobę. Swędziały ją ręce. Zapytała się Bentona czy to zaraźliwe, a on na to "-Zależy co dotykałaś". I chwilę potem pokazują Greena jak drapie się po wiecie czym z przodu. (:-) - jakby ktoś nie wiedział...
dla mnie najfajniejsze byla cala sprawa z carterem jak go wziali na rozmowe ze bierze ,jak walnal Bentona jak potem pojechali do atlanty na odwyk jak benton sie przejal nim cala ta sprawa:)
Dużo było takich sytuacji, które zapamiętałam. Jednak najbardziej utkwił mi w pamięci moment kiedy Doug nabijał się z Kerry,że chodzi o kuli i próbawał sparodiować jej sposób poruszania się przy innych pracownikach Izby Przyjęć. I potem kiedy Kerry wchodzi i widzi i całą sytuację.
Tak, odcinki Homecoming, Be Still My Heart, All In The Family zapadały mi najbardziej w pamięci. Śmierć Lucy, strajk sprzątaczy, bijąca kulą Weaver, odlot Carol do Douga, Wizyta matki Abby w szpitalu - świetna rola tej jej matki, świetnie zagrała, to jak Kovac zabijał tego bandytę, impreza Walentynkowa, To jak Green dowiedział się o guzie mózgu, Elizabeth o ciąży, no i mnóstwo takich scen. Wiele innych też:) Kocham ER:D
- ostatnio, gdy Carter uratował życie postrzelonej pacjentce, a następnie przyszła jej siostra i ją dobiła
- decyzja Carol i powrocie do Douga i ich spotkanie
- Doug ratujący zycie jakiemuś uwięzionemu chłopcu podczas ulewy
- mały pacjent krzyczy i ucieka, kiedy widzi dr Weaver, potem ją śledzi, a na koniec uśmiecha się do niej i macha jej. To było słodkie
*ogólnie sceny, w których coś się dzieje, jest szybka akcja
zaczne od smutnych:
- odejście douga rosa (zwątpiłem wtedy chwilowo w ER :P)
- śmierć Lucy :(
Wesołe
- komentarze romano :D
- w pewnym odc. był sobie taki wrestler, fajnie było jak "otworzył" drzwi głową :P
Cieakwe i zachodzące w pamięc:
- samobójstwo tego kumpla cartera niepamietam jak mu tam było -ten co go pociag rozbabrał :]
- cała sytuacja gdy ros pomagał temu dziecku co umierało i gdy potem odszedł...
A ja najbardziej zapamiętałam: pocałunek Lucy z Carterem,śmierć Lucy :(, poród i wyjazd Carol, tego chłopczyka na wózku, którym zajmował sie Carter (robił samolociki i jednym trafił Weaver) i ostatnio scene w hotelu z Abby i Kovacem. Aha pamięta jeszcze jak kiedyś Malluci jadł płatki z basenu z mlekiem Carol :D. I wogóle pełno w tym serialu scen, które zapadają w pamięć. Najbardziej żałuje że nie oglądałam sezonów 1-4. Może kiedyś sobie ściągne .........
Mi najbardziej w pamięć zapadła scena gdy Cartera pchnięto nożem i potem jak zobaczył Lucy. Poprostu jak to oglądałam to myślałam, że seriale pomyliłam, bo to wyglądało jak wyciągnięte z horroru... Chyba z pięć minut po napisach wpatrywałam się w ekran z otwartymi ustami :P.
Ten odcinek z chorym chłopcem na wózku, którym zajmował się Carter był dobry ;) I jak Weaver dostała samolocikiem w głowę, to uczepiła się Malucci'ego ('Dorośnij!') :P
Poza tym najbardziej utchnęła mi w pamięci śmierć Lucy, no i pocałunek Carter'a i Lucy :P A ciekawe sytuacje mogłabym wymieniać i wymieniac, ale mi się nie chce ;)
Niewiele scen pamiętam dokładnie, a w dodatku sezony 1-4 oglądałam nieuważnie i z przerwami. Z odcinków oglądanych uważnie pamiętam kilka zabawnych scen:
- Corday i Green uczuleni na roślinkę
- Weaver bijąca graczy swoją kulą
- Weaver i śledzący ją maluch
- Corday dostająca rano ataku furii w mieszkaniu Greena
Ze smutnych pamiętam śmierć Lucy i sceny z tem kalekim chłopcem od samolocików (z zabawnym akcentem - Weaver i samolocik ;)
A pamiętacie odcinek kiedy pracownicy Izby Przyjęć kradli (właściwie odzyskiwali) nowe urządzenie do reanimacji (resoscytacji) z jakiegoś oddziału?
mi najbardziej w pamieci zapadła scena z tym "wariatem" co to zranił Cartera i zabił ta lekarkę (tylko nie wiem jak miała na imę...ktoś mzoe pomóc?)
i ogolnie...uwielbiałem ten serial!
Przemek, to byla Lucy, studentka :P A ogolnie podobaja mi sie hasla Romano... serio koles wymiata ;D Odcinek z chorym chlopczykiem na wozku, wyjazd Cartera do Atlanty, odcinek o smierci Lucy. Odcinek, gdy polska lekarka uratowala czlowieka :)
Hmm, podobal mi sie odcinek, gdy w sezonie 3 pobito Dr Greena, a takze, gdy Carol byla w sklepie, a tam byl boski Evan McGregor jako Duncan. O tym napadzie :) Smutny byl na koncu. Wiele jest takich scen i odcinow ;D jak sobie przypomne to napisze :)
Ale serial ogolnie swietny :) Codziennie oczekuje 14:55 :D
tak ja także czekam tylko na 15.00, a moją najulubieńszą sceną jest właśnie ten kawałek o odzyskiwaniu sprzętu z innego oddzału oraz akcent Marc'a, który próbuje się wkręcić na mecz hokeja(nie wiem jak to się właściwie pisze), a strasznie wzruszający był kawałek o śmierci ojca Marca, dla mnie szczególnie, bo mój dziadek także zmarł chyba nawet na to samo.Z pierwszych serii dokładnie nie pamiętam,ale wiem ,że ich tam także było wiele, choć dokładnego przykładu nie potrafię sobie przypomnieć.Ze śmiesznych to dobrye jest także robienie sobie kawałów przez niemalże wszystkich z ER(urodziny Jerrego ,Carter i Chen itd itp.) :]
Mi się podobały ostatnio sceny w deszczu (fajny klimat):
- kłótnia Abby i jej mamy
- Carter szukający swojego pacjenta
Mi najbardziej utkwiłw pamięci odcinek ze śmiercią Lucy.... ( Ryczałąm jak bóvr, pierwszy raz na filmie) i pocałunek Lucy i Cartera. A tak w ogóle to ktoś mi powie jaki był jego tytuł??? Bo bym sobie ściągnęła.... A także scena hotelowa z Abby i Luką, orazwatek z matką Abby i ćpaniem Cartera.... Kochajmy ER!
wiele juz tu wymieniliscie wiec nie bede sie powtarzal
mi z wesolych sytuacji bardzo podobal sie ten "recepcjonista" co byl w pierwszych sezonach (nie pamietam juz jak sie nazywal) zawsze to cos wymyslil (a to na swieta, a to muza ird.) i najbardziej mi sie podobalo jak przyjechali tacy jedni do szpitala co handlowali bornia, no i jak ten wzia jedna w swoje lapy, to do dzis pamietam ja ta rakieta przeleciala przez caly korytarz i wysadzila karetke :]
no jerry był swietny mi sie podobała scena gdzies w 3 sezonie jak uciekła myszka doswiadczalna warte pare milionów baksów i była nagroda za złapanie jej zywej i of course jerry od razu przystapił do jej poszukiwan, pozostawiał pułapki itepe i nagle ktos przydusił myszke i jeanie przywracała jej akcje serca (hihihi) i kazała jerremu podzielic sie nagroda...
mnie zdecydownie najbardziej utkwil w pamieci odcinek (jak latwo sie domyslec zrewszta juz kiedys pisalam na ten temat) Something New i scena na poczatku tego odcinka (Carol i doug w łózku) i scena na koniec (carol i doug na werandzie) poza tym inne sceny np: kiedy odjeżdżala susan, kiedy carol wziela leki i ja ratowali, kiedy umierala lucy, kiedy carte walnąl bentona, kiedy po udanej operacji benton idzie i robi jakis taki gest , ktory pokazuja jak sie zaczyna ER -)wiecie ocb. poza tym, kazda scena i kazdy odcinek jest inny, daje do myslenia, mozna sie wzruszyc i nie tylko:D ..jak mi sie cos jeszcze nasunie to napisze Pozdro dla milosnikow ER:D
Wszystko to, jak podźgali Cartera i Lucy i wszystko potem, jak Carter był na odwyku i po, jak była rozróba w szpitalu i Weaver nawalała kulą, a Malucci oberwał po swojej mordce, jak w którejś z pierwszych serii, pierwszej czy drugiej, Chen powaliła Cartera za pomocą tych... no... tego czegoś do defibrylacji czy jakoś tak..., w ogóle wszystkie teksty Rossa i Malucciego ("no to nie pograsz już sobie na flecie" jakj jakiś gangster stracił dłoń...), jak Doug w trzeciej serii chodził o kuli i pokazli Weaver i jego, a ona stwierdziła, że to wcale nie jest śmieszne :D Kończę, bo no i tak za dużo tego...
Mi się podobało (już dobrze nie pamiętam) jak kiedys do ER przyjechala jakas dziewczyna co Karate uprawiała czy coś takiego i powiedziała Lucy jak to dobrze robi na figure. Potem Lucy ćwiczyła jakiś wykop i Carter akurat wszedł i go walneła. To było niezle
dzisiaj sobie przypomniałam jedna z najsłodszych scen z ER...
carol siedzi w wannie i sie "piankuje";D i wchodzi doug cos do niej gada i w ubranku wchodzi do tej wanny...jejciu alez to było piękne...zreszta wszystkie sceny kiedy okazywali sobie uczucia były swietne bo to było takie naturalne...albo kiedy greene po powrocie douga z urlopu daje mu karte i mowi ze paroletnia dziewczynka z depresja jest w sali jakiejstam i doug wchodzi a tam carol i razem mowia: greene....
jejciu.....;DDDD
szkoda ze ich juz nie ma;DDD
swietna była jeszcze scena kiedy doug pojechał z markiem załatwic sprawy ojca i na poczatku kiedy mark sie dowiedział ze oni (doug i carol) sa znów razem to tak fajnie sie zaczał z nim przkomarzac i pozniej prawie na koncu jak carol przyjechała i doug tak zaczał do niej isc...słodkie;DD
Ja uwielbiam cały ostry dyzur =]
ale smutne było jak carol postanowiła wyjechac do douga i zegnała sie z luka.. był taki smutny :( i smutne było jak benton prosił swoja była zona zeby zostawiła mu syna .. wtedy sie prawie rozpałakałam.
A najbardziej wesoło jest jak romano wlanie jakims tekstem .. albo jak we wczorajszym odcinku ta 19-latka przesłąął Carterowi koszyk z kawa i dodała liscik ze ta noc była cudowna czy cos w tym stylu.. i sie zaczeli z niego nabihac.. wesołe..:D
Uwiellbiam wszystkie odcinki!! kazdy na swój sposób wzrusza lub smieszy. Cały ejst wogóle cudowny...:] zawsze mysle ejecze po zakonczeniu emisji nim..:D
Uroczy był ten odcinek(Survival of the fittest). Zwłaszcza, kiedy Romano kupił Elizabeth pizzę i lody, a Mark ją później nimi karmił. Sielanka.
Pani Dr Susan Lewis odjeżdża pociągiem i Dr Mark Greene patrzy na nią w taki sposób jak by chciał powiedziec zostań kocham Cię ale wie ,że juz jej nie zobaczy (i co się okazało za jakiś czas znowu powróciła:) ) świetny moment!