OSTRY DYŻUR TO COŚ. ZGADZAM SIĘ- PRZY NA DOBRE I NA ZŁE MOŻNA TYLKO ZASNĄĆ. W ER TO DOPIERO AKCJA!!!!!!!!!!!!
dokładnie! w ER jest pokazana izba przyjeć, a w na dobre i na złe chirurgia i inne jakies duperele gdzie ci lekarze sie ruszają jak muchy w smole! a w ER zupełnie co innego, ER jest o niebo lepszy od "na dobre..."!!!
zgadzam sie. nie wiem po co ludzie sie wogóle brali do takiego kitu jak "na dobre..." ? i pomyslec ze przez pewien czas mial najwiekszą oglądalnosc w Polsce. ER jest najlepszy! nikt go nie pobije! a juz na pewno nie jakies na dobre i na zle.
Nie oglądam "Na dobre i na złe", ale wszyscy mniej więcej dajecie do zrozumienia, że serial ten nie ma tempa ... jestem fanem ER, ale musicie wiedzieć, że akcja serialu jest przyspieszona na potrzeby widowni ... normalnie żaden z lekarzy nie wrzeszczy na pół szpitala, że potrzebuje demerolu, bo mu się skończył, sale też nie eksplodują jak to miało dwa razy miejsce itd.
Oglądam od czasu do czasu Trauma: Life in E.R. (urazówka na discovery channel) i szczerze, nie widziałem żeby lekarze mieli kiedykolwiek takie "przyspieszenie" jak ci z serialu. Możnaby sie spierać co jest bliżej rzeczywistosci - ER czy ruszający się jak muchy w smole lekarze z "Na dobre ...". Jednak dla akcji (i dla aktorek :D)napewno lepiej obejrzeć Ostry Dyżur.
Znowu to głupie porównanie- ER do Na dobre i na gorsze (aż krew ludzi zalewa).
Niestety niektórzy Polacy są tak sztywni, że ich wciąga Zosia Stankiewicz- Burska i jej rozterki miłosne... Nic na to nie poradzimy ;]
poza tym w ER jest na co popatrzec :) a raczej na kogo :) np. taki Dr Carter... a w "na dobre..." to co? no powiedzcie mi kto tam jest przystojny? bo chyba nikt... według mnie