Obok "Doktora House'a" jest najlepszym serialem przybliżającym pracę w szpitalu. Plusem jest to, że aspekty medyczne wydają się tu trochę ważniejsze niż życie prywatne. Nie jest to jeszcze czystym realizm, ale pewnie nie da się takiego oddać.
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Nie ma na świecie takiego szpitala jak Princeton-Plainsboro, a już na pewno takiego oddziału jaki ma House. Bardzo lubię Housa który wypełnił mi pustkę po zakończeniu ER ale ten serial jest daleki od rzeczywistości i prawdziwej pracy w szpitalu, np. chirurg plastyczny operujący nowotwór jelita ( Taub) lub onkolog operujący wady serca (Wilson). To tylko dwa z kilkudziesięciu takich przypadków w tym serialu. Takich szpitali jak County General Hospital jest mnóstwo (bieda, przepełnienie, niedobór lekarzy itp.) tylko takich dobrych lekarzy jak Greene, Carter czy Lockhart coraz mniej...
Zgadzam się z er_fan. House odbiega momentami od rzeczywistości i "prawdziwej" pracy w szpitalu, nie boryka się z takimi problemani jak lekarze z " Ostrego dyżuru", plusem Housa jest z pewnością przedstawienia niektórych zabiegów ( operacji), których " Ostry dyżur" nie przedstawia tak dokładnie, aczkolwiek dla mnie zdecydowanie lepszy jest Ostry dyżur.
Przyznaję, że House jest bardziej abstrakcyjny niż ER. Napisałam, że stawiam te seriale obok siebie: "Ostry dyżur" jest bardziej prawdziwy, ale za to "Dr House" podoba mi się bardziej (ma wolniejsze tempo, a za akcją ER czasami trudno nadążyć). Pozatym akcja "Ostrego dyżuru" ma miejsce prawie tylko na izbie przyjęć, a domeną House'a jest przede wszystkim diagnostyka pojedynczego przypadku, ewentualnie dyżur w przychodni. I rzeczywiście lekarze w u House'a nie zawsze w swojej pracy trzymają się swoich specjalności. W każdym bądź razie uważam, że oba te seriale przebijają "Chirurgów", "Prywatną praktykę" i "Bez skazy". Takie jest moje zdanie.
"Ostry Dyżur" to świetny serial. Zdecydowanie najlepszy serial o lekarzach. Bardzo dobrze zrobiony i ze świetną obsadą !! Chociaż uważam, że serie 1-8 są najlepsze. A to dlatego, że są tu jeszcze osoby z oryginalnej obsady. Kiedy odchodzą, ER jakby dobiega końca... dalsze odcinki nie są już takie dobre :) W przedostatnim odcinku 8 sezonu umiera Green. Wtedy z oryginalnej grupy lekarzy zostaje tylko Carter i Susan, ale nie są to już te same osoby.... oczywiście nie przestałam oglądać serialu, ale uważam, że najlepsze odcinki już mam za sobą.