W pierwszym (Never...) super była akcja Cartera i Weawer. Tylko szkoda pająka :-), w dzisiejszym (Start...) poszkodowany był Carter, ale akcja była zabawna z tą ciężarną
Zgadzam się w 100 %. A jak Weaver załatwiła pająka to, szczerze mówiąc, było to trochę obrzydliwe... :-)
Ooooooo, tak, to było dobre. Jednak odcinki te nie należą do moich ulubionych, pewnie ze względu na obecność Susan, która mnie irrytuje!
#
fajny odcinek:) nawet wspomnieli o carol ... bo tak to nawet nikt nie wymowil ani jej imienia ani douga...
pamiec ludzka jest krotka;(
i to mnie wkurza...:/
SUSAN PYTAŁA CO SIĘ Z NIĄ STAŁO, A PIELĘGNIARKI POWIEDZIAŁY ŻE WSIADŁA Z BIŹNIAKAMI DO SAMOLOTU I ZNIKNĘŁĄ ! TAK PO PROSTU