łee...to malo...mark gra od pierwszych odcinkow...wogole nie ma to jak pierwsze odcinki...heh...biedny mark!!ta postac to jeden z fundamentow er...;(;(;(;( ehhh...znoow ktos ze starej ekipki sie wykrusza...
a jeszcze niedawno gral z dougiem w pilke na szpitalnym korytarzu...
buuuuuuuuuuuuuuu...
ale on cierpi...a najgorsze jest to, ze nic mu juz nie pomoze...
po prostu UMRZE....

Szkoda mi Marka... :( ja nie chce... pamiętam jak umierała Lucy to płakałam... a jutro.. :(

A Romano dzisiaj się świetnie zachował..

Ja też oglądam ER od początku 6 serii! I też zaciekawiła mnie postać Lucy! Strasznie żałuje że oglądam serial tak rzadko i że kiedy ktoś mówi że "Susan była kiedyś inna" albo "Doug był najlepszy" to strasznie jestem na siebie zła, że wczesniej nie zaczelam oglądac tego genialnego serialu...Kocham ER i nie wyobrażam sobie życia bez niego.. Mam nadzieje, że wznowią emisję..Albo że dadzą powtórki od 1 sezonu, naprawde strasznie bym chciała...

Na miejscu Corday chyba bym sobie strzeliła w łeb,że akurat jak mąż umierał to się nie widzieli i byli w separacji :(

tez tak sadze ze to strasznie on był mało widziany ale był the best, mi sie szczerze podoba carter ale ostatnio jest mi zal marka i nie wiem jak by wygladały ostatnie odcinki bez niego. to bedzie straszne ja najgorsze było dzisiaj jak dziekował tej małej dziewczynce za to ze była jego ostatnia pacjetka

Mi też go żal. Lubię go, zawsze kazdym się opiekował.. Wynika, że jego śmierć będzie nawet jeszcze bardziej dołująco pokazana niż Lucy.

Ja zaczęłam oglądac serial od 1st odcinka. przez te kilka miesięcy aktorzy się zmieniali, "gdzieś wyjerzdzali " ale wracaliu choćby na chwilke. Ale Green już nie wroc, ER na antene tvn-u chyba tez nie.....

"dziękuję Ci że byłas moją ostatnia pacjentką"...;((((
jejciu ja dzisiaj normalnie płakałam - łzy same mi leciały...te spojrzenia ze "wszystko juz wiemy - nie wrócisz" były takie dołujace... i jeszcze madrosci marka dla kazdego...po prostu bittersweet...
dlaczego on musi umrzec!!!

dzisiaj płakałam bo jeszcze raz to ogladałam a nie zebym miała jakas psychoze maniakalno-depresyjna...

Ja oglądam ER od mometu gdy właczyłam przypadkowo tvn i był odcinek o dr. Marku .. tak mnie zaciekawił swoją grą że teraz oglądam codziennie..
niestety już koniec serii :( ja nie chce !! tyle wynosze z tego filmu wniosków !!
A dzisiejszy odcinej był bardzo smutny :( szkoda mi doktorka :( jest naprawde cudowny..
Zaczełam sie nawet zastanawiać co ja mam zrobiła gdybym sie dowiedziała że umieram ?!:(