ale tylko sezony od 1 do 8
od 9 sezonu to już nie ten serial, coraz słabszy z kazdym odcinkiem,
a ostatnie sezony to już nawet szkoda było oglądać
p.s.
i to nie tylko dla tego, że Green umiera z końcem 8 sezonu
po prostu scenariusz sie zepsuł
jeszcze 15 sezonów serialu to nie widziałam... no ale skoro tyle osób wypowiada sie przychylnie o ER... chyba obejrzę pilota.
Zgadzam się. Do 11 sezonu dało się jeszcze oglądać. Od 12 już zasypiałam na prawie każdym odcinku, chociaż gdy wrócił Carter w 15 sezonie jakoś odcinki sie poprawiły
Myśle,że w 11 i 12 sezonie troche zaczynało sie psuć bo to już nie ten sam reżyser
od 10 sezonu reżyserowali Christopher Chulach i David Zabel
wiadomo bez Michael'a Crichtona to już nie to samo .....
ale mimo wszystko ER to najlepszy serial ;d