Czy ktoś mógłby mi streścić dzisiejszy odcinek, bo nie oglądałam , proszę.

och tak strescic bo nie ogladalam i ja :(

Na początku słychać jak Abby opowiada o życiu i śmierci. Na izbę przywożą postrzelonego trenera koszykówki. Gdy pojawiają się członkowie drużyny dochodzi między nimi do bójki. Twierdzą że to wina jednego z nich że trener został ranny. Chłopak strasznie się przejmuje i o mało co nie skacze z dachu, ale Abby pomaga mu i obiecuje, ze wszystko będzie dobrze z trenerem. Nowa szefowa nie za bardzo lubi Abby i dochodzi między nimi do kłótni o metodę leczenia.
Neela dowiaduje się, że Abby wyjeżdża do Bostonu. Jest jej przykro, że Abby jej nie powiedziała tylko musiała dowiadywać się od sekretarki.
Morris jest przygnębiony i zmęczony. Nie może się pozbierać po stracie Pratta, ale Abby, jak z resztą w całym odcinku, mu pomaga.
Na izbę przychodzi Pani od kota i zostaje przekazana pod opiekę Morrisa.
Sam ma rozmowę w sprawie tego narkomana od venflonu. Abby wchodzi z nią na spotkanie i zaczyna bronić Sam. Robi wszystkim taki wykład, że aż im szczęki opadają:D
Frank d rana stara się nauczyć tańczyć tango. Coś mu nie idzie, więc Abby uczy go i widać wielkie postępy:D
Gdy wychodzi Haley Zaprowadza ją do ściany w piwnicy gdzie Abby wiesza plakietkę Luki i swoją. Na koniec wszyscy ją żegnają na podjeździe i tylko Morris do samego końca nie wiedział, że odchodzi:D

To jest ostatni dzień Abby w szpitalu. Do pracy przychodzi z zadowoleniem, stara się nie myśleć o odejściu żeby nie płakać. Sam czeka na decyzje rady nadzoru w związku z wypuszczeniem pacjenta, który miał wenflon w ręku i zmarł w skutek przedawkowania. Na ER trafia postrzelony trener siatkówki. Podczas jego ratowania dochodzi do sprzeczki między nową szefową a Abby. Morris cały czas jest w dołku po śmierci Grega. Frank cały dzień ćwiczy tango, by zatańczyć ze swoją żoną podczas rocznicy. W odwiedziny do trenera siatkówki przychodzą chłopaki z jego drużyna którzy są " trudną młodzieżą" a on im pomaga by stać się lepszymi. Na jaw wychodzi, że trenera postrzelili koledzy jednego z zawodników. Ten wchodzi na dach i chce popełnić samobójstwo, jednak za nim wkracza Abby i prosi by tego nie robił, daje mu strzykawkę z lekarstwem ( nie szkodliwym) i mówi że gdy jej nie uda się uratować trenera to może on sobie zrobić zastrzyk i natychmiast stanie my serce. Prosi go by nie skakał. On jej ufa i schodzi z dachu. Trener zostaje odwieziony na chirurgie, gdzie Neela i Dubenko ( który wrócił, bo nie wyobraża sobie by miał pracować gdzie indziej) ratują mu zycie. Zadowolona Abby, żegna się z Neelą i Dubienkiem ( którzy wiedzieli że opuszcza szpital). Do Abby też przyszła jej pacętka z kotem, prosząc znów o lekarstwa. Pacjentkę tą powieża Morrisowi. Pociesza także Morissa że słowa Grega " nie nawal Morris" to nic starsznego, bo on nie nawalił i że gdyby ona potrzebowała pomocy prosiłaby by to Archie ja ratował. W międzyczasie "wpada" ona na zebranie rady nadzorczej, która zastanawia się co zrobić z Sam i wytyka im wszystko co możliwe, dzięki niej Sam zostaje zawieszona na 10 dni. Abby pakuje wszystkie rzeczy z szafki i wtedy wchodzi pielęgniarka ( niestety nie mogę sobie przypomieć jak się nazywa,chodzi o tą murzynkę) i zaprowadza ją do podziemi szpitala. Tam Abby dostrzega wszystkie plakietki na ścianie z szafek lekarzy, za wyjątkiem plakietki Cartera ( on się nie schodził na niszczenie budynku;). Przykleja tam plakietkę swoją i Luki. Aż miło zobaczyć stare nazwiska, Green, Pratt, Maluci itp ( polecam zobaczyć ten fragment na youtube bo kapitalny " The book of Abby"). Abby odchodząc już tańczy tango z Frankiem, któremu zupełnie to nie wychodziło a teraz zatańczył bezbłędnie. Wychodzi ze szpitala gdzie na podjeźcie stoi student, Morris, Gates i Sam którzy się z nią żegnają, Moriss oczywiście niczego się nie domyslał. Podjeżdza samochodem luka, wkłada pusło z rzeczami Abby do samochodu. Wsiadają do samochodu i odjeżdząją, oczywiście Abby patrząc cały czas na szpiatl a ekipa na podjeździe macha jej na pożegnanie.

buuuuuuuuuuuuuuuu nie lubie pozegnan... :(

smutny odcinek Abby odeszła i Luka tym samym :) moment z Halley i tabliczkami z imionami wszystkich którzy odeszli z szpitala wzruszający i brak tabliczki Cartera :)

fajnie do tego odcinka pasował cytat z Księgi Hioba z Biblii cytowany przez Abby w odcinku na początku i na końcu i taniec Abby z Frankiem cudny, a zdziwienie Morrisa że Abby odchodzi bezcenne :)

bardzo smutny odcinek. bez Abby i Luki to już nie będzie to samo. szkoda że nie pojawią się już później. z ulubionych bohaterów został mi już tylko Morris. ;-) zbliża się koniec. to było wspaniałe 15 sezonów. drugi taki serial raczej już nie powstanie. =D

Drugi taki serial już nie powstanie. Szkoda że to ostatni sezon ale czeka nas wiele miłych niespodzianek i co najważniejsze zobaczymy bohaterów wcześniejszych sezonów ;)
Czeka nas fantastyczne i wzruszające zakończenie, co jest najważniejsze. Po 15 latach autorzy filmu pożegnali pracę na planie tak jak należy i zakończyli to fantastycznym sezonem ( z odcinkami pełnymi wrażeń i emocji), ponieważ teraz już tylko takie odcinki nam zostały.

Haha :D Oj tak, zdziwienie Morrisa że Abby odchodzi bezcenne.Ten człowiek zawsze potrafi dobić :D Pozytywnie oczywiście

Zgadzam się z wami, drugiego takiego serialu nie będzie. No cóż, teraz to tylko się modlić o to aby dali powtórki.

Maagda07 z tym Carterem to nie mów hop :D bo jego wątek jesczze zobaczymy w kilku odcinkach ba, nawet Green'a, Rose'a i tę pielęniarkę (żonę Rose'a)
zobaczymy

Czy ktoś zna może cały cytat z Księgi Hioba, który mówiła Abby??

Oto ten cytat mówiony przez Abby tłumaczony przez lektora z polsatu:

Księga Hioba 3

20 Dlaczego Ci co cierpią nędzę, oglądają światło,
a nieszczęsnym dane jest przeżyć.
Tym co wyglądają śmierci, która nie przychodzi,
którzy szukają jej niczym ukrytego skarbu,
których przepełnia radość i weselą się gdy stają nad grobem.
Westchnienia są moim pokarmem,
a moje skargi płyną niczym woda.
Przyszło na mnie to czego się lękałem,
spotkało mnie to przed czym drżałem.
Nie znam pokoju ani ukojenia.
Nie spocznę pośród trosk moich.

Księga Hioba 38

16 Czy byłeś u źródeł morza,
Czy dotarłeś do głębin otchłani,
Czy pokazano Ci bramy śmierci.
Jak dojść do domu światłości i gdzie mieszka ciemność.
Czy ogarniasz umysłem bezkres świata.
Zdradź mi tajemnicę, jeśli ją poznałeś.

To wersja z Biblii Warmińskiego Wydawnictwa Diecezjalnego z 2000r

Hiob 3

20 Po co się daje życie strapionym,
istnienie złamanym na duchu,
21 co śmierci czekają na próżno,
szukają jej bardziej niż skarbu w roli;
22 cieszą się, skaczą z radości,
weselą się, że doszli do grobu.
24 Płacz stał mi się pożywieniem,
jęki moje płyną jak woda,
25 bo spotkało mnie, czegom się lękał,
bałem się, a jednak to przyszło.
26 Nie znam spokoju ni ciszy,
nim spocznę, już wrzawa przychodzi".

Hiob 38

16 Czy dotarłeś do źródeł morza ?
Czy doszedłeś do dna Otchłani ?
17 Czy wskazano ci bramy śmierci ?
Widziałeś drzwi do ciemności ?
19 Gdzie jest droga do spoczynku światła ?
A gdzie mieszkają mroki ?
18 Czy zgłębiłeś przestrzeń ziemi ?
Powiedz, czy znasz to wszystko ?

A to angielska wersja mówiona przez Abby w oryginale:

Hiob 3

20 Why is light given to those in misery,
and life to the bitter of soul,
21 To those who long for death that does not come?,
Who search for it more than for hidden treasure?
22 Who are filled with gladness
and rejoice when they reach the grave?
24 For sighing comes to me instead of food;
My groans pour out like water.
25 What I feared has come upon me;
what I dreaded has happened to me.
26 I have no peace, no quietness;
I have no rest, but only turmoil.

Hiob 38

16 Have you journeyed to the springs of the sea
or walked in the recesses of the deep?
17 Have the gates of death been shown to you?
19 What is the way to the abode of light?
And where does darkness reside?
18 Have you comprehended the vast expanses of the earth?
Tell me, if you know all this.

Szprycha_1992 - Nie wiedziałam którą wersję chciałaś więc daje 3 :)

ale sie postaralas i to o wpol do 5 rano:D

Dziękuje bardzo :*

Wiem, że to już dawno temu było i nie prawda, wasze posty są z 2009r.

Pierwszy tekst, to po prostu z angielskiego na Polski? Czy może mam nie to tłumaczenie Biblii? Świetny cytat, aż specjalnie szukałem tego w Biblii, aczkolwiek filmowa wersja brzmi lepiej. :)