Nie wiem, czy ktoś z was z wrócił na to uwagę:) We wczorajszym odcinku powrócił Jerry (Abraham Benrubi). Jeden z lekarzy mówi do niego: "Myślałem, że jesteś na Alasce", na to Jerry odpowiada : "Ile można nalewać piwo" (czy jakoś tak). Abraham Benrubi, grał w serialu "Uwaga, faceci!", którego akcja dzieje się na Alasce, i w którym gra Bena Jacksona - właściciela baru.
ja również to zauważyłam, ale wydaje mi się że w 'uwaga faceci" miał inaczej na imię. jednak faktycznie w tamtym filmie jest właścicielem baru i pokaźnej fortuny;p
heh:)a mnie się wspomniało że Ray(Shane West)w "Szkole uczuć" jak umarła Jamie to zaczął studiować medycynę:)))
Nie wiem o kogo za bardzo chodzi ale w odcinku czwartkowym(19.11)Pokazał się Johny Carter...od razu się ucieszyłem...ale końcówka mnie zaszokowała...Carter dializowany...nie mogę się doczekać jak się wyjaśni o co chodzi....Pozdrawiam
ja jestem kretynem i na wikipedii czytalam o tym serialu, a tam oczywiscie jest rozwiazanie wszystkich watkow i duzo o postaciach, w tym o carterze i przyczynie jego wizyty, ale domyslam sie, ze nie chcesz sobie psuc niespodzianki ;)
chociaz MUSZE to napisac - dzieki niemu na chwilke w serialu pojawi sie benton!! dobra, juz sie zamknelam :D
Ja jestem taka sama... Przeczytałam opisy następnych odcinków aż do końca... Pomyślałam sobie "a tam... przeczytam co będzie w poniedziałek." I tak przeczytałam, ze znam wszystkie odcinki. Cholerna ludzka ciekawość I nawet nie mam okazji sobie powiedzieć "dobra nie bede już taka głupia, następnym razem nie przeczytam" , bo to już końcówka.
Aż mi się milo zrobiło jak Carter wrócił :)
ja miałam dokładnie tak samo! Taaaak się ucieszyłam jak go zobaczyłam. Wielka szkoda, że to już koniec ;(
ale nie uważacie, że jedna z najsmutniejszych "personelowo" scen to ta, kiedy odchodziła Abby i razem z Haleh poszłą do komórki, gdzie wisiały tabliczki wszystkich lekarzy, którzy odeszli z takiego, czy innego powodu? Dobrze, że Była ta wzmianka o Carterze i własności szpitala, zrobiło się mniej "ciężko" ;)
ja się zgadzam... gdy Abby odchodziła to łezka poleciała haha... bardzo ją lubiłam, a jej odejście było bardzo smutne...