Na pewno nie na rewelacyjny. Ja oceniam na przeciętny, w sumie nic specjalnego.

Mi się serial bardzo podoba , dawno nie widziałam już porządnych czarnych charakterów , morderstw w serialach..tylko spiski..Żadna postac mnie nie irytuje .Naprawde super.
No szkoda,że Blanca umarła i to w taki sposób ;/
Szkoda mi Elisy ..straciła kolejną bliską osobę :/

Od czasów CME nie oglądałam żadnej telki, bo żadna nie wydała mi się godna uwagi. Z tą jest podobnie. Ostatnio mam jednak wolne wieczory i pomimo, że nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia, to póki co oglądam. Może miałabym inne podejście gdyby nie obsada: nie lubię Zepedy, wg mnie kompletnie nie pasuje na prota, gdyż ma prawie 40 lat w realu, a w telce -jak wynika z moich obliczeń- jakieś góra 25:/. Przecież jest tyle młodszych aktorów w tym Meksyku w dodatku o milszej aparycji. Nie wiem czemu, ale David jak dla mnie tylko do roli psychopatów się nadaje. Drugi w kolejności- Mark Tacher- jak dla mnie też porażka, wizualnie nie mój typ, poza tym grana przez niego postać mnie wkurza:/. Angelique Boyer kojarzę tylko ze "Zbuntowanych" także na jej temat nie mogę za wiele powiedzieć, póki co jej gra nie jest najgorsza, a Elisę nawet polubiłam. Z wyglądu jednak jakaś taka sztuczna mi się wydaje. Poza tym nie cierpię Sabine Moussier , Armando Araiza i jeszcze kilka osób z obsady by się znalazło. Szkoda, że Ludwika Paleta nie zagościła dłużej, bo bardzo lubię tą aktorkę. Jeśli chodzi o fabułę to jak narazie wszystko się dopiero rozkręca i nie jest najgorzej, ale muszę oglądnąć więcej żeby ocenić. Ogromną wadą jak dla mnie jest to, że nie nie widzę chemii pomiędzy protami:/. Noi z racji tego, że jestem kobietą i wzrokowcem to wkurza mnie, że nie mam na kim oka zawiesić. Odpowiadając więc na Twoje o ocenę telki to zgadzam się z poprzedniczką: nic specjalnego:/.
P.s. Też mi szkoda Blanki:(. I Elisy, bo straciła kolejną bliską osobę.

wedlug mnie zepeda jest ok i jest przystojny i co najwazniejsze nie lalusiowaty ,nie znosze takich mezczyzn:)) lalusiowatych ....faskt ,ze jest a stary nieco dla elisy w realu ,ale to jakos sie nie rzuca w oczy, a boyer jak dla mnie jest sztuczniejsza niz sama lalka barbie :))

telenowela jest przeciętna , oglądam z nudów , ale ta scena z zamachem na Blancę była powalająca. tak w biały dzień , nikt nic oczywiście nie widział , no ludzie :D

Oj już nie narzekaj,przecież to tylko meksykanska telenowela a nie jakas superprodukcja hollywodzka,a poza tym tu wszystko jest naciagane,bo takie właśnie ma być:)

Hej,mnie też jej szkoda bardzo,nie powinna była tak umzec bez sensu,i chociaż wiem że to bez sensu szkoda mi tego kolesia horatia,wydaje mi się że ma mega wyrzuty sumienia,ale ciężko coś mu zmienić bo ten debil gabino go prześladuje,wogóle jego wątek mnie dosyc interesuje.

Ale wiemy, że przed przyjazdem do La Ermity (nie wiem czy tak się pisze ;p) był rownież bardzo zły i o ile dobrze wiem szuka go policja i ucieka. Niestety nie wiemy dokładnie o co chodzi. Jednak mimo wszystko to zły człowiek. Teraz niby chce się zmienić, nie chce robić tych złych rzeczy do których zmusza go Gabino ale jednak nie zasługuje chociażby na dobrą Dolores.

No masz rację,pewnie się mylę co do niego i okaże się być taki sam jak reszta złych charakterów,ale myślałam że fajnie by było gdyby się nawrócił i wogole,ale nie ma szans bo dziś już pokazał jaki jest wredny...

Dokładnie, mimo szczerych chęci nie ma juz na to szans przez Gabina ;/ poza tym na pewno jakieś zło w nim tkwi... Gdyby nie chciał zabić mógł wyjechać z miasteczka... wtedy zauważyłoby się prawdziwą chęć zmiany..

no szkoda że umarła kurcze same pozytywne osoby umierają w tej telce czekam aż uśmiercą jakiś czarny charakter no i szkoda Elisy znowu straciła bliską osobę ta scena pod prysznicem była mega

W scenie pod prysznicem aż ciary miałam, strasznie przekonująco to zagrała. A Blanki strasznie szkoda, lubiłam ją bardzo.

tak bardzo autentycznie i prawdziwie to wyglądało już bym wolała żeby ten stary Lucio zginął niż ona

Szczerze, też bym wolała by jednak chrzestny Elisy zmarł. Lubie go tak samo jak chrzestną ale jednak z nią miałaby lepszy kontakt, ona była dla niej jak matka do której mogła się zwrócić z każdym problemem. Co prawda do niego w sumie też ale kobieta to kobieta. Choć myślę, że chrzestny będzie jej teraz pomagał w uprawie i szybki się do rozwinie :)

dokładnie ;) teraz Elisa została praktycznie sama a tak to miała jakąś namiastkę matki. a poza tym Blanca wiedziała istotne rzeczy

Teraz interesuje mnie jak to wszystko zacznie się odkręcać,no bo już tak tu namotali że masakra

Haha, noooo trochę namotali i pewnie jeszcze będzie masa intryg , zanim się to powyjaśnia ;p

jedzie mi to Zakazanym Uczuciem. znowu mnóstwo intryg i niezdrowych relacji aż się niedobrze robi. i bardzo chętnie bym zobaczyła tu trochę MIASTA

fajnie ze jest duzo intryg i klamstw wtedy jest ciekawie

no wiem ale czasami to męczy

Ja Lucia też lubię, taki ciepły dziadzio. Szkoda by mi było go na równi z Blancą.