Na początku zarzekałam się że nie będę oglądać tego filmu jak go tylko zaczęli reklamować... Jakoś wydał mi się dziwny i w dodatku nie lubiłam tej aktorki co gra Elise (mimo iż widziałam ją tylko w Zbuntowanych) i aktora co gra Damiana po obejrzeniu go w Osaczonej...a teraz?
Tak strasznie ten film polubiłam...żadna z tych telenowel nie miała w sobie tej fajnej tajemniczości, na tle małej wioski w słońcu...w dodatku ta tajemnicza melodia -kocham- piosenka czołówkowa-- piękna! No i polubiłam tych aktorów...Elisa jest super, Damian...i oni wszyscy! Carmina - jako zła postać jest bardzo charakterystyczna pod wpływem wyglądu..i to nie jest tak że jej nie lubię, że mnie wkurza jak np Gala z UM..czasami chciało mi się śmiać z Carminy...będzie mi filmu brakować jak żadnej innej telenoweli!
Ja miałam podobnie, na początku wydawało mi się, że to jakaś głupia telenowela... moja babcia z dziadkiem to oglądali i tak się wciągam, szkoda, że już się kończy. przyznaję fabuła trzyma w napięciu praktycznie w każdym odcinku. Na prawdę dobra telenowela popieram Twoje słowa "Karusia777" :) :).
Z mężem już myślimy, co będziemy oglądać jak się skończy:( Ech praktycznie w każdym odcinku coś się dzieje aż miło.
No mój nie za bardzo lubił, oglądałam osaczoną i Otchłań to od razu powiedział,żebym przestała oglądać tą głupote(osaczona) :D A ja oglądała to tylko i wyłącznie dla Davida^^
Ja Osaczonej nie cierpialam, a ogladalam ... sama nie wiem czemu :)
Mojemu zawsze sie wydaje, ze ja te seriale ogladam tylko i wylacznie dla przystojniakow tam grajocych :D
Najbardziej nie cierpial Levego :)
A Levy ma opinię takiego przystojniaka wielkiego, a mnie się jakoś nie podoba... Przypomina mi trochę młodszego Sławomira Nowaka :D:D