Nie wiem dla kogo to anime. Typowe cukierkowe dla małych dziewczynek. Wszystko różowe, przystojni chłopcy, dziewczyny w żółtych sukieneczkach. Nie wiem co reżyser sobie myślał, ale ja oceniam to anime na 1/10. (A jestem dziewczyną)
Ja oceniłam 10/10 bo w życiu nie widziałam większej komedii. Jeśli reżyserowi udało się rozśmieszyć mnie tak, że przez całe 20 minut odcinka śmiałam się bez przerwy to uważam, że zasługuje na 10. Rzeczywiście jest to trochę przesłodzone... Ale żaden film nie jest idealny.
No jasne że jest przesłodzone-czego oczekujesz po kategoriach shojo&harem? Ode mnie 10/10 bo było śmieszne,słodkie i mnie nie znudziło,jak wiele serii.Ot,anime na nudny wieczór.
Ja jestem tym serialem zachwycona! A to że przesłodzony to mi się jakoś na początku rzucało w oczy a potem stało się po prostu kolejnym powodem do śmiechu :) Cudowny serial.
Manga też fajna,mogliby zrobić 2 sezon ;) i w zakończeniu brakowało mi SPOILER pocałunku Tamakiego i Haruhi xD SPOILER ale nie można mieć wszystkiego :D
Mi też :D Czekałam, czekałam i się nie doczekałam. Ale podobno w książkach jest pocałunek Tamakiegi i Haruhi... Muszą zrobić kolejne części!
no w mangach jeeeest :D ale i tak chyba w ostatnim tomie D: więc w polsce za pare dobrych miesięcy,chyba przyszły rok dopiero.
Ja mam chyba dziewiątą część... Dostałam od koleżanki :)
To sobie poczekam rok na 17 tomik...
albo poczytaj w necie ale to nie to samo,no i chyba nie ma pl (mi to nie przeszkadza,ale zawsze ;p)
Manga się już kończy, ale jest świetna i będzie mi jej brakować. W rozdziale z Alicją płakałam ze śmiechu 20 minut i nie mogłam złapać powietrza ^^ Kreska w anime mi się podoba, ale mangi nic nie przebije ^^
Odkopuję, gdyż nie mogę czytać takich rzeczy. Kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Uważam, że jest to genialna seria. Ważne by zdać sobie sprawę z tego, że mamy do czynienia z parodią. "Ouran..." mógł być kolejnym anime z gatunku shoujo, jednak twórcy poszli o krok dalej ocierając się o granice absurdu. Zauważ kontrast między główną bohaterką a resztą wykreowanego świata. Do jednego worka wrzucono całe stadko standardowy postaci męskich i chyba wszystkie możliwe motywy gatunku shoujo. Szczypta różu, falbanek i kwiecistych motywów, do tego jeszcze świetna oprawa graficzna, znani, dobrze dobrani seiyuu. Tak z teoretycznie całkowicie niejadalnych składników powstała świetna seria.
Rozumiem jednak, że traktujesz to anime całkowicie dosłownie i nie zauważasz (nie)dyskretnych przytyków w stronę innych serii z tego gatunku.
Mi to jednak śmiać się chcę, że w powiadomieniach mam od filmwebu informację, że serial jest w 100% w moim guście. wtf?! Kiedy ja nawet nie lubię anime...
Szału nie robi. Pierwsze 14 odcnków było tak nudne, że przysypiałam. Odcinek 13 był tak durny, że masakra. Niby taka dobra komedia, a tu lipa. Pod koniec się trochę polepszyło.