Cudowna miłość Claire i Jamiego, ALE bardzo szkoda mi Franka. Był dobrym człowiekiem. Kochał żonę. Claire tak się zakochała przez te 3 lata w XVIII w., że przestała kochać swojego pierwszego męża. 3 lata bardzo silnej i gorącej miłości, zniszczyło ok. 30 letni związek Franka i Claire. Nie dziwię Mu się, że był nieszczęśliwy. O niebo lepszy od swojego przodka.
Szkoda, że Jamie kazał Claire wrócić z nienarodzoną Brianną do Franka. Mogła urodzić i zostać w tym XVIII w. Jamie nie ma za co nienawidzieć jej pierwszego męża, a jednocześnie prosi ją by Frank się nią zajął. Niepotrzebnie wróciła i rozczarowała siebie i Franka. Nie wiem czy dałabym radę na miejscu Jej pierwszego męża żyć z nią jeszcze przez 20 lat. Przecież wiedział, że Ona Go nie kocha. Bardzo szlachetny gest miłości ze strony Franka. Szacunek dla Niego.
Zawsze w serialach szkoda mi mężczyzny, który kocha swoją żonę/partnerkę, a ta ze wzajemnością zakochuje się w innym.