PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690404}

Outlander

2014 - 2026
8,0 33 tys. ocen
8,0 10 1 33056
8,0 2 krytyków
Outlander
powrót do forum serialu Outlander

Dla ciekawych ile roboty jest z kostiumami wklejam link do blogu o kostiumach (można podejrzeć też inne produkcje)

http://filmykostiumowe.blogspot.com/2014/08/outlander-serial-tv-2014.html

Wyspiarze ( Brytyjczycy i Irlandczycy ) zmonopolizowali dramaty kostiumowe, bo szyją do nich najlepsze ciuchy. I najlepiej je postarzają.

Na oficjalnej stronie Starz też można coś o kostiumach obejrzeć.

ocenił(a) serial na 8
evo_33

Te kostiumy to jeden z mocniejszych punktów serialu, autorka miała do nich niemal antropologiczne podejście. Tak bardzo, że zlikwidowali "gacie po tacie", w których książkowy Jamie pławił się w okolicach młyna, bo podobno niczego w tym stylu nie mieli prawa posiadać szkoccy górale w pierwszej połowie XVIII wieku.
Podoba mi się, że te stroje nie wyglądają jak zdjęte prosto z wieszaka, co jest problemem wielu kostiumowych produkcji, a kilty i szale mężczyzn nie mają nic wspólnego z obecnie znanymi jaskrawymi tartanami. Jednym wyjątkiem jest rozpasana garderoba Claire - nawet jak tygodniami włóczą się po górach i wszyscy mężczyźni sprawiają już wrażenie niedomytych, ona jedna lśni jak angielska róża i kiecki ma na każdą okazję łącznie ze zrujnowanym przez Randalla obiadem "u komendanta".

Te rysuneczki postaci są przefajne :-) Dougall ma charyzmę nawet na zdjęciu.

Arya_2

Link do strony twórczyni tych cudeniek

http://www.terrydresbach.com/category/outlander/

Arya_2

Terry Dresbach, to żona Rona D. Moore i właściwie osoba, przez którą zabrał się za realizację "Outlandera".
Jak sam powiedział - to ulubiona książka mojej żony. Ona sama przyznała, że wielokrotnie czytana, co niewątpliwie ułatwiło pracę nad projektami kostiumów.

Szkice, nieco szkolne, to jej własnoręczne rysunki. Randal np ma strasznie wypolerowane butki, a i inne skórzane akcesoria dają po oczach. Jak mawiał mój profesor od rysunku, są "wylizane" ;)
Lecz efekt końcowy, na który składa się przede wszystkim genialny dobór tkanin (Terry ma nienaganny gust), ich postarzenie, dodanie historii, doskonałe krawiectwo nie zawsze idealnie dopasowane do sylwetek, lecz zawsze "budujące" postać, dało oszałamiający, realistyczny efekt.
Jednak od pomysłu do realizacji bardzo daleko zwłaszcza dla Amerykanki z Kalifornii od 10 lat niepracującej w zawodzie i wrzuconej na obce terytorium Glasgow...
Bez kontaktów, krawcowych, sklepów z tkaninami i dostawców np guzików było na początku ciężko.
Remedium na całe zło okazał się "tubylczy" asystent. Osoba ta musiała się wykazać znajomością rynku oraz umysłem księgowego, i stratega.
A przecież krawcowe od "brytyjskich kostiumów", to towar rzadki i chodliwy, oraz drogi. Na szczęście takie cudo się odnalazło .

Na "mityczną" asystentkę trzęsącą "Costume and Wardrobe Department ", może składać się kilka osób. Na blogu Terry nie udało mi się wyłapać nazwisk, co nie znaczy, że ich tam nie ma.
Na pierwszy ogień za IMDb idą: Liz Boulton (costumer) i Lesley-Ann Halls (costume co-ordinator), obie zaangażowane przy wszystkich odcinkach.

Terry nie była tak całkiem "osamotniona" w pracy, ponieważ drugą projektantką kostiumów, jest Glenne Campbell . Moore współpracował z nią przy jakże udanym "Battlestar Galactica". W tamten projekt od strony muzycznej był również zamieszany Bear McCreary. No cóż, do utalentowanych współpracowników się powraca. Przy takiej produkcji co dwie głowy to nie jedna, bo czasem od głównych postaci ważniejszy jest drugi plan, a nawet statyści. Ich wszystkich trzeba ubrać. O skali problemu może świadczyć to, że jak dotąd na kostiumy do 2-go sezonu poszło "jedynie" 30 000 guzików.

ocenił(a) serial na 8
evo_33

Akurat te "wypolerowane butki" to jest coś, co bardzo pasowałoby mi do książkowego Randalla. To taki typ wdg. mnie zewnętrznie nieskazitelny. Przystojny, elegancki i wymuskany. W środku przysłowiowa zgnilizna, zamiast myśli cuchnący ściek. Oczywiście serialowy Randall, ze swoimi kłakami wiecznie plączącymi się wokół twarzy regularnego zboczeńca, jest inny choć równie efektywny. Jego jednak nie podejrzewam o pedantyczne polerowanie butów (patrz piękna scena otrzepywania płaszcza o drzwi i futryny ku milczącej zgrozie ogółu ;-)
Rysuneczki pewnie powstały przed ożywieniem postaci na ekranie bo naszkicowany wysmukły Jamie ze skośnymi ślepiami jest bardziej książkowy niż serialowy.

Co do pani Terry Dresbach, to cóż, szacun. Brak nominacji do Emmy byłby moim zdaniem obraźliwy gdyby nie to, że wdg. mnie oni oglądają w kółko dziesięć tych samych seriali i rok za rokiem nominują je w tych samych kategoriach.

Arya_2

Tak, Emmy "mielą" w kółko to samo, więc szansa na nagrodę jest w okolicach 5-go sezonu, jak się jury "przyzwyczai". Można powiedzieć, że konkurs jest sponsorowany przez HBO ;-) i / lub podlega presji oglądalności. Podejrzewam, że gdyby doskonała "Olive Kitteridge" została wyprodukowana np przez Sowtime lub Netfix, to nie otrzymałaby tylu nominacji.

Co do wymuskanych butków. Rysunki powstały znacznie wcześniej, niż spece od obsady zabrali się do roboty. Ponoć najpierw znalazł się Jamie / Sam, lecz ubrania dla niego to była prosta sprawa. Zestaw podstawowy z kiltem wymienianym na spodnie. Garniak do ślubu i skórzany płaszcz po ojcu, na który załapał się również ojciec ;)

Najciężej poszło z Clair / Cait. Ona została obsadzona jako ostatnia, a to jest właśnie najulubieńsza postać pani Dresbach. Stąd ta nadprodukcja kiecek.
Dla aktorki to w sumie niefajnie, bo np suknia ślubna ważył bagatela 30 kg i jej ubieranie przy pomocy dwóch osób zajęło pół godziny. Zielona, wełniana kiecka z obiadu u generała, waży nieco mniej bo 10 kg, lecz ubiera się ją również przez pół godziny z pomocą jednej osoby. Chodzi się w tym nie łatwo, stąd patent ze spinaczami i "estradowy", chłopięcy zestaw ratownika medycznego, nie krępujący ruchów w odcinku finałowym. Można powiedzieć, że ciężkie spódnice pełniły dawniej tę samą rolę co obecnie wysokie szpilki - uniemożliwiały kobiecie szybką ucieczkę przed zagrożeniem i ją ubezwłasnowolniały.

ocenił(a) serial na 8
evo_33

<Można powiedzieć, że ciężkie spódnice pełniły dawniej tę samą rolę co obecnie wysokie szpilki - uniemożliwiały kobiecie szybką ucieczkę przed zagrożeniem i ją ubezwłasnowolniały.>

Przywaliłaś ;-) przynajmniej szpilki zawsze można swobodnie zrzucić - dosłownie i w przenośni, z XVIII wiecznymi kiecami stanowiłoby to spory problem ;-)
W sumie zawsze zastanawiało mnie, kto pomagał się Claire ubierać kiedy byli w drodze, w Leoch miała panią Fitz, ale w górach?
"Garniak do ślubu" :-) :-) książkowy Jamie miał zazwyczaj wyglądać jak "zaniedbany stajenny chłopak" z powodu bardzo prostego i znoszonego ubrania więc kiedy raz na jakiś czas się odstrzelił (wspomniane wesele, wizyta Sandringhama i dzień czynszowy), to efekt był piorunujący ;-) w serialu trochę zabrakło tego efektu wow bo większość czasu prezentował się tak samo starannie ubrany, poza dwoma ostatnimi odc. rzecz jasna.

Arya_2

Wiem, że przywaliłam ;) Owszem można szpilki zrzucić, ale pod koniec dnia ( lub nocy ;) zostajesz na bosaka, a do domu daleko... i stopy bolą ;(

Tak się zastanawiam, co są w stanie niewygodnego na siebie włożyć współcześni faceci, żeby się nam podobać? Na razie nie wymyśliłam nic.

Kiedyś panowie katowali się obcisłymi rajstopami, które wieńczyły bufiaste spodenki mocno wywatowane z przodu, hit mody w XVI wieku, dźwigając przy okazji ciężkie kubraki. http://www.repro-tableaux.com/a/seisenegger-jakob/archduke-ferdinand-of-tir.html
Ów saczek przy braku spodniej bielizny i częstym używaniu spełniał rolę i pachniał jak pampers.
Potem były wielkie muszkieterskie buty z ogromnymi cholewami nad którymi piętrzyły się sute gacie przypominające damskie spódnice, a żeby głowie nie było za lekko peruka na jamnika (po całym dniu kark odpadał)
http://2.bp.blogspot.com/-KnDHHaHC88Q/T9uBsU-6GCI/AAAAAAAAAus/xc_H2RsWlog/s1600/ calzoni+alla+rhingrave.jpg
W XVII wieku kobiety nie musiały się tak męczyć wystarczył prosty kok i loczki po bokach. Za czasów Louisa XV męczyli się już wszyscy, chociaż dopiero jego synowa - Maria Antonina wprowadziła pierzaste cumulusy zdobiące damskie głowy.
W związku z powyższym mam nadzieję, że Terry Dresbach będzie na tyle tupała na męża ( tak to się u nich odbywa ;), żeby nie zabrakło sceny "obierania jajka" czyli wyciągania Jamiego z obcisłego surduta, czyli szustokora.
http://www.wilanow-palac.pl/files/70_toiowo-sites-szustokory.html
... W końcu ma być Francja elegancja.

<książkowy Jamie miał zazwyczaj wyglądać jak "zaniedbany stajenny chłopak" z powodu bardzo prostego i znoszonego ubrania więc kiedy raz na jakiś czas się odstrzelił (wspomniane wesele, wizyta Sandringhama i dzień czynszowy), to efekt był piorunujący ;-) w serialu trochę zabrakło tego efektu wow bo większość czasu prezentował się tak samo starannie ubrany, poza dwoma ostatnimi odc. rzecz jasna.>

Ano zabrakło efektu wow "na kopciuszka", bo ładnemu we wszystkim dobrze, ale były fajne momenty. Mój ulubiony to ten ze sceny "z pasem" kiedy rudy rozwiązuje halsztuk. Wyłania się "czarny jak matka ziemia" spód kołnierzyka. Brawa dla osób czuwających nad poziomem ubrudzenia kostiumów.

Arya_2

Dougal ma charyzmę zawsze i wszędzie... "Real Mean Wear Beards"

evo_33

Na blogu Trerry zalazłam prace Jen Parrish
https://www.pinterest.com/jen_parrish/parrish-relics-jewelry/

Podejrzewam, że broszka Geillis "z okiem kochanka" to jej spawka
Poniżej link do broszki.
http://www.terrydresbach.com/category/outlander/geillis/

A to dla wszystkich miłośników szkockich ostów... z dedykacją dla Sasanki i innych zawiedzionych brakiem obrączki ze szkocką plecionką
https://www.pinterest.com/pin/168533211031935118/

ocenił(a) serial na 7
evo_33

dzięki :) genialna biżuteria i widzę że niezłe perełki wyszukałaś :))
Jeśli ktoś ma ochotę na coś bliskiego wyobrażeniu Diany to podaję linka do zakupów online http://www.historic-connections.com/outlander-inspired-jewellery-86-c.asp
.... a jeszcze bardziej polecam przejażdżkę na Królewską Milę - pewnie gdzieś to już pisałam o bardzo fajnym sklepie

A tak w ogóle to Czech Airlines wszedł z połączeniami Łódź-Edynburg i chyba Rzeszów-Edynburg .... może ktoś chętny na zakupy ? :))

ocenił(a) serial na 8
Sasanka27

Jaki sklep masz na myśli?

ocenił(a) serial na 7
Arya_2

no ten sam - na dole Królewskiej Mili idąc od strony Holyroodhouse po prawej na wysokości Canongate jest sklep stacjonarny - mają to samo co w necie tyle że można zrobić sobie zdjęcie z Jamesem Fraserem papierowym co prawda .... przynajmniej tak było kilka miesięcy temu jak byłam tam .... przemiła obsługa i można dostać oczopląsu od ilości wzorów .... teraz dobrze schodzi biżuteria z ważkami ( drugi sezon reklamują ) :)) Moim zdaniem znacznie ładniejsza biżu niż to co proponuje Starz ( o cenach nawet nie wspomnę ) .

ocenił(a) serial na 8
Sasanka27

Dzięki :-) nie bywam na Wyspach więc lokalizacje są dla mnie zupełnie obce.
Cudeńka mają na tej stronie, zwłaszcza na celtyckie krzyże i biżuterię z motywem ostu bym się ochoczo rzuciła. Kupowałaś kiedyś coś u ich on-line czy tylko w sklepie stacjonarnym? Jak jest z płatnością?

ocenił(a) serial na 7
Arya_2

Nigdy nie wiesz gdzie życie rzuci :)) podałam tak szczegółowo bo może komuś innemu kto to czyta się przyda :)))
No nie korzystałam z "onlinu" bo byłam ze dwa razy u nich w Edynburgu i się obkupiłam - firma jest tam od lat więc myślę że możesz spokojnie zaufać. 10 funtów wysyłka fedexem - tanio nie jest ale przelecieć się po zakupy w cenie też nie da rady.

Jakby ktoś chciał naprawdę "identyczną z opisem książkowym" obrączkę to jest jeszcze jedno miejsce w sieci
https://www.raru.com/neworderform/dgorderform.htm - ta jest jeszcze ładniejsza niż ta od szkockiego jubilera, projekt powstał w USA jeszcze kilka lat przed ekranizacją wiem że sama Diana Gabaldon akceptowała to i pomagała wizualizacji. Tu strona jubilera jak ktoś chce się poinspirować .... http://www.raru.com/ cuda cudeńka niestety w US choć mają już wysyłkę do Europy.

evo_33

W innym temacie
http://www.filmweb.pl/serial/Outlander-2014-690404/discussion/Ciekawostki%2C+czy li+czy+wiecie+%C5%BCe....,2703545

związku ze zwiastunem 2-go sezonu już trochę napisałyśmy o "Francji-elegancji"

Poniżej wklejam link do rysunków strojów z lat 1778-1787, które potocznie kojarzą się z tym terminem. Jest to moda z czasów Marii-Antoniny, która przyczyniła się do wybuchu Rewolucji Francuskiej
http://book-graphics.blogspot.com/2013/07/galerie-des-modes-et-costumes-francais .html
http://book-graphics.blogspot.com/2013/07/galerie-des-modes-et-costumes-francais _18.html

Od satyny, marszczeń i głębokich dekoltów, aż w głowie się kręci.

evo_33

A tu już kostiumy sezon 2-gi na podstawie zwiastuna.
Fajna analiza co zostało zrobione wg strojów z epoki i gdzie Terry popuściła wodzy fantazji.
http://www.frockflicks.com/outlander-season-2-costumes-preview/

Mnie też ten wzór wydał się zbyt współczesny - te szalone lata 50-te
http://i1.wp.com/www.frockflicks.com/wp-content/uploads/2015/12/Screen-Shot-2015 -12-04-at-2.32.44-PM.png

A tej sukni wg mnie również brakuje obrzeża ze wstążek wzdłuż dekoltu i rozcięcia spódnicy,
http://i0.wp.com/www.frockflicks.com/wp-content/uploads/2015/12/outlander-02.jpg