Gdybym polegała tylko na nim, w życiu bym tego nie obejrzała, a pfe, romansidło jakieś (jeszcze chamski spojler w opisie, BRAWO autor), niewiele tam o samej fabule, wycięta informacja z pierwszego odcinka i z siódmego, za to oczywiście świat bohaterki to wyłącznie latanie za tym czy innym chłopem. No super, czyli to jakiś romans-chłam.
Na szczęście to nie chłam tylko całkiem ciekawa historia o XVIII-wiecznej Szkocji widzianej oczami osoby kompletnie z zewnątrz, o obyczajach klanowych, o napięciach między Szkotami i Anglikami... do tego cudownie oprawiona wizualnie i muzycznie (zwłaszcza muzycznie). A romans - nienachalny, nie na pierwszym planie (uff). Serial sprawia wrażenie jakby scenarzyści wzięli na warsztat książkę będącą typową mdłą fantazją literacką o rhomantycznej Szkocji, ponętnych sukniach z gorsetami, czarujacych wojownikach gotowych walczyć o nasz honor, blablabla... po czym wycięli z fabuły wszystko to co powiewające i romantyczne i zostawili tylko dobrą historię. Dzięki temu - można obejrzeć i jest nawet fajne.
Miałam te same wrażenia po przeczytaniu krótkiego opisu. Zdecydowałam się dać szansę temu serialowi, gdy przeczytałam że Anne Rice (autorka "Wywiad z Wampirem") ogląda ten serial i wręcz go uwielbia.
"dać szansę temu serialowi" (...) "ogląda ten serial"... ups... szkoda, że "edytuj" działa tak krótko po napisaniu posta.
Ja się skusiłam bo dostałam okazję na obejrzenie Szkocji Jakobitów - i Szkocja wyszła super, wierność faktom historycznym - jest, kostiumy - bardzo dobre, próba oddania panujących stosunków społecznych - przekonująca; muzyka i plany filmowe! - wspaniałe.
Gdybym wiedziała wcześniej że Anne Rice chwali (dzięki za info;d) to pewnie byłabym przekonana jeszcze bardziej:)
ale Ty tak na poważnie!!!!???? Oglądasz serial bo pisarka, która napisała jedną znaną książkę poleciła Ci serial w wywiadzie dla mas???? Matko....
Ale ty tak na poważnie jesteś stary a głupi? Nie zrozumiałeś tego co napisałam, zupełnie przekręciłeś sens mojej wypowiedzi.
Ale ty tak na poważnie? Włączasz się do dyskusji i potrafisz jedynie obrażać i epitetami rzucać, zamiast bronić tego, co napisałaś)????
Cytat z Twojej wypowiedzi:
"Zdecydowałam się dać szansę temu serialowi, gdy przeczytałam że Anne Rice (autorka "Wywiad z Wampirem") ogląda ten serial i wręcz go uwielbia"
Serial jest świetny, nie rozumiem tylko dlaczego jeśli miałby być to romans to znaczy, że równałoby się to chale. Moim zdaniem jest to romans, ale nie w harleqinowy, płytki sposób, jaki zwykle ludziom się kojarzy kategoria romansu. Uważam, że ludzie wiele tracą tworząc sobie jakieś takie ograniczenia, które siadają im niby na ambicji. Bo przecież arcydziełem możemy nazwać serial/film tylko i wyłącznie o przestępcach, lekarzach z którymi żaden normalny człowiek w rzeczywistości nie chciałby mieć nic wspólnego, poruszające tematy rasizmu/homoseksualizmu czy religii. Bądźmy otwarci i nie skreślajmy czegoś, o czym nie mamy pojęcia. Naczytałam i naoglądałam się w życiu wiele romansów i muszę przyznać że śmieszy mnie nie to podejście: pfe, romansidło jakieś. Trochę niedojrzałe moim zdaniem, ale to już moja opinia i oczywiście każdy ma swoje gusta.
Pozdrawiam
Fakt, mogłaś odebrać moją wypowiedź w taki sposób, że dla mnie romans równa się harlequin i samo zło. To nie do końca tak:) Akurat komentarze dotyczące romansu na ekranie są moją absolutnie osobistą opinią. Po prostu tak jak niektórzy nie lubią science fiction a inni komedii o liceum, tak ja bardzo nie lubię oglądać uczuć damsko-męskich na ekranie. Obejrzałam i Gatsby'ego i "Pamiętnik" i kilka innych klasyków gatunku, nie mam żadnego podejścia typu że lubienie romansów wejdzie mi na ambicję. Tylko już po iluś filmach wiem, że tego gatunku po prostu nie lubię, męczę się, czuję albo irytację gdy widzę że jest to źle zagrane, albo nieprzyjemnie-niezręczne uczucie gdy jest zagrane akurat dobrze. Taka dziwna ze mnie osóbka jak na płeć żeńską - pewnie gdybym była facetem to automatyczna niechęć do filmów o miłości byłaby lepiej rozumiana:P
Niemniej, jeśli z takimi upodobaniami obejrzałam Outlandera w całości i jeszcze oceniłam pozytywnie, to chyba tym bardziej świadczy o tym, że to naprawdę fajny serial:)
Ciężko było scenarzystom wyciąć coś czego nie było w książce. Serial jest w wierną ekranizacją książki.
Serial świetny.....wierny ksiażce.Po przeczytaniu "Obcej",z niecierpliwością czekałam na jej sfilmowanie.Serial i postacie są takie jakie sobie wyobraziłam podczas czytania.Kawałek historii mrocznej Szkocji.........super!!!
Ostatni poniedziałek (22-12-2014)nie było odcinka....czekałam,czy ktoś wie dlaczego????
a kto ich tam wie,czemu go nie puścili... sezon świąteczny???
w każdym razie ostatni odcinek będzie dopiero 5 stycznia
Zabieram się zaraz za pierwszy odcinek, bo ciekawie wygląda w Twojej opinii. Ja też nie przepadam za romansidłami, ale historycznemu serialowi nie powiem "nie".
no prosze, jaka kultura. az milo takie dyskusje sie czyta- wypowiedzi konstruktywne, podparte argumentami -po ich przeczytaniu pewnie sie sama skusze na ogladanie. dzieki i pozdrawiam
Ten film jak i książka o tanie romansidło bazujące na najgroszych kobiecych instynktach i marzeniach o księciu na koniu niekoniecznie białym ;) Natomiast muszę przyznać że romansidło jest wypasione na maksa i potwornie wciągające. Równie szybko jak serię Obcej wciągałam Sagę o LL. Natomiast powyższy serial jest majstersztykiem i ucztą dla oczu...
Hej znacie może jakieś podobne seriale? Inspirowane historią, średniowieczem itp? Jest ich wiele ale nie wiem, które warto obejrzeć mi osobiście podoba się Reign o historii nastoletniej Marii Stuart z tego co czytałam i oglądałam jest zgodny z wydarzeniami historycznymi oczywiście nie wchodzę w detale, bo na pewno jest wiele niedociągnięć. Btw jeżeli znacie jakieś to poproszę o tytuł :)