1. Ciężko porównać te dwa seriale, ale poziom Outlandera jest zdecydowanie wyższy.
2. Tylko podróż w czasie.
3. Bohaterka przez przypadek przenosi się w czasie na samym początku, potem próbuje wrócić, ale bez szczegółów, bo nie chce spojlerować.
4. Romans oczywiście jest i to dość "gorący", sceny miłosne nie kończą się na ckliwych wyznaniach i pocałunkach... ;) Zdecydowaniem nie nazwałabym Outlandera "typowym romansidłem dla bab" :P
5. Elementy fantasy...raczej w wierzeniach miejscowej XVIII-wiecznej społeczności, która wierzy w uroki, odmieńców, czarownice itp.
6. Dzieje się bardzo dużo, poza wspomnianym romansem i całą masą intryg, czy psychopatycznym sadystą ścigającym głównych bohaterów można podziwiać piękne szkockie krajobrazy, poznać kawałek szkockiej historii dotyczącej walki o niepodległość, mentalność ówczesnej społeczności i panujące zwyczaje itd.
Smoków, kosmitów czy innych laserów nie ma, mimo wszystko osobiście polecam ten serial, a jeszcze bardziej książki na podstawie których powstał. ;)

czyli nie ma tu żadnej fantastyki i to tylko romans tylko w epoce, co za słabizna.

Czemu w dzisiejszych czasach nie robi się ciekawych seriali?

Jak już wyżej wspomniałam "to nie jet romansidło". Jak szukasz efektów specjalnych to polecam Gwiezdne Wojny- kosmici, potwory, lasery, miecze świetlne, czego dusza zapragnie. W XVIII wieku tego nie uświadczysz, no chyba, że w Grze o tron, bo tam mają smoki..

Gwiezdne wojny widziałem.
I co w tym złego, ze po serialu z gatunku s.f. spodziewam sie fantastyki. Nie wiem kto dodaje te gatunki, że seriale nie mające żanych kosmitów, robotów, ani nawet smoków są uznawane za fantastykę

Gry o tron nie oglądam, bo nie jestem chorym człowiekiem, ktorego kręci oglądanie brutalnych scen, gwałtów i kazirodzctwa. Ja ogladam seriale dla kreatywnej i ciekawej fabuły.

Nic złego, ale w opisie jest: Dramat, Kostiumowy, Romans, Sci-Fi i kolejność wcale nie jest przypadkowa..
Sci-Fi za motyw podróży w czasie tylko i wyłącznie, co jest w sumie zgodę z definicją Sci-Fi.

Może i Gra o tron do "najdelikatniejszych" nie należy, ale czy od razu jest skierowana do "chorych ludzi"? Kwestia gustu, słyszałam o bardziej "chorych" filmach/serialach.

Mimo wszystko sadząc po powyższych wypowiedziach - Outlander zdecydowanie nie jest tym czego szukasz.

To jest tylko drobny motyw. To troche tak jakby napisac, że Star Wars to romans!

To jest chory serial! Wszyscy ludzie tylko by chcieli gadać o tym zboczonym serialu! I wszystkie seriale teraz sa przez niego mroczne i ponure i człowiek nie ma co oglądać.

bardzo wasko kwalifikujesz temat, poszerz swoje podejscie i badź bardziej elastyczny bo to jest fantasy, chocby dlatego ,ze nie ma podrózy w czasie przez kamienie, zamykanie sie w jakis ramach jest ograniczaniem siebie samego

Ale to, że pojawia sie drobny wątek nie czyni z tego fantasy, ani s.f. Tak samo jak w prawie każdym filmie sa pocałunki czy żarty, a jakoś nikt nie dodaje im gatunku romans czy komedia

Jak oglądam fantasy to by oglądac fantasy, a nie rzecz gdzie fantasy to jeden drobny motyw

jest to historyczne fantasy , bardziej jak trylogia husycka sapkowskiego, tylko z podrózą w czasie w tle, historia jest ciekawa a romanse niektóre weszły na stałe do kanonu literatury swiatowe, jesli zakładasz,że romans i to jest złe od razu, to jest to podejscie waskie i mało inteligentne, sa złe horrory, zła sensacja , złe romanse, zła fantastyka i wszystko to moze tez byc dobre, i tyle , niektóre ksiazki snsacyjne typowo meskie sa tak słabe i beznadziejene ze rzyg i reprezntuja poziom ponizej zera

Ale co jest w tym z tego fantasy? Poza podróżami w czasie
co jest ciekawego w historii? O czym ona jest? Chodzi o czym ona jest, a nie o streszczenie. W sensie o miłości, walce ze smokami, o czym konkretnie

I nie mówię, że wszystkie romansidła sa złe, ale jak ktoś wrzuca do opowieści elementy fantasy i przez cały czas skupia się na czymś innym to po co w ogóle w tym dawać podróż w czasie. To przykład po prostu złego pisanie powieści

To wszystko zależy od tego jaki rodzaj filmu preferujesz...

To jest serial historyczny z elementami fikcji (fikcyjni bohaterzy, przeniesienie się w czasie). Możemy zobaczyć ciekawe i piękne krajobrazy Szkocji, piękne stroje, tradycje. Zobaczyć jak to się żyło w tych czasach i jak to wyglądało (co jest prawdą) jak np. bitwa pod Culloden, czy postać Książę Karola. Bardziej zakwalifikowałabym to do przygodowego. Oczywiście romans też jest ale nie jest on tak uwypuklony jak niezwykłe przygody, które spotykają bohaterów, ciągłe tarapaty, intrygi. Choć nie ukrywam, że z pewnością prawie każdy widz wyczekuje tych scen przesiąkniętych romantyzmem i erotyzmem pomiędzy Clair i Jamie. To w jaki sposób Jamie potrafi okazać miłość, jakimi słowami jest bardzo rzadkie i intrygujące.

więc mamy tu elementy historyczne, kostiumowe, romans, dramat, co to elementów fantasy pojawia się tu tylko podróże w czasie, które są bardzo rzadkie.