Chodzi mi dokladnie o scenę w której mąż Clarie wraca do domu i widzi kogoś kto obserwuje Clarie. Czy możliwe że Jamie przeniósł się do czasów Clarie i to on ją obserwował? Myślałam że to będzie wyjaśnione w dalszych odcinkach, ale z tego co widziałam w ostatnim odcinku tego sezonu nie zanosi się na powrót Clarie do jej czasów.
Podobno ta scena będzie wyjaśniona w najnowszej książce Diany, "Spisane własną krwią", która zostanie wydana u nas jesienią.
+ kiedyś w jednym wywiadzie było powiedziane, że związane jest to z tęsknotą dusz czy coś takiego... W książce pojawia się podobna (no, może nie do końca) scena, związana SPOILER z ich córką.
Na angielskojęzycznych forach spotkałam się z teorią, że to był duch / ciało astralne Jamiego.
Chodziło tu o chwile gdy był na krawędzi śmieci (a zdarzyło mu się to parę razy). On sam opowiadał później o tym Clair, że widział ją gdy był nieprzytomny, lub śnił.
Jednak są to teorie czytelników, nie potwierdzone przez autorkę.
SPOILER TOTALNY.
Clair wróci do swoich czasów na 20 lat. I właśnie w tym czasie będzie nawiedzała sny i wizje ludzi, których porzuciła w XVIII wieku.
Będzie to głównie dotyczyło Jamiego, lecz widmo Clair pokaże się również Jenny.