Dla tych co nie widzieli, a są ciekawi
https://www.youtube.com/watch?v=Z1xxH8ySIA4
Poprzedni odcinek to była cisza przed burzą. Teraz się zacznie...
O tym samym pomyslałam, ehhh Jack z pejczem brrrrrr to bedzie cierpki odcinek.
Jestem ciekawa czy to już w tym odcinku Dougal wysmaży pomysł z małżeństwem :>
Może nawet będzie nawalona Claire <sic ! > ... gdzieś w sieci jest taki filmik jak na jakimś spotkaniu promocyjnym pada pytanie z widowni "Kto w tym towarzystwie pije najwięcej? " i wtedy zgodnie filmowi Jamie i Jack/Frank wskazują na Caitrione.
Dziewczyna lubi se drinknąć .... no chyba każdy na jej miejscu by lubił.....
Do tej pory w każdym odcinku miała do czynienia z napojami wyskokowymi. A tu whisky na rozgrzewkę, reńskie od Columa, porto od pani Duncan, czy wiejskie wynalazki w kole gospodyń...
pijaczka jedna ;D (a co drugi lekarz to alkoholik, tak, czy nie?)
Mam niejasne wrażenie, że obecne spotkanie z Randallem będzie połączone w jedno z późniejszą w książce akcją odbicia z Fortu William... No zobaczymy jak to będzie... Czyżby poprawni politycznie Amerykanie chcieli uniknąć sceny z "przemocą domową", która miała miejsce po nieudanej ucieczce Clair? Jeśli tak, to za bardo wyidealizują Jamiego... Taki grzeczny chłopczyk z niego wyjdzie.
Producenci coraz częściej poskreślają że nie odwzorowują krok po kroku powieści i że są zmiany ... bez zmiany sensu całości ale jednak zmiany. Może to i dobrze bo jest o czym tu pisać i każdy odcineczek wnosi coś nowego ... tylko że jeszcze trzy tygodnie i sen zimowy ... Jak żyć normalnie :))))
W promo widać, że będzie scena chłostania Jamiego.... mam nadzieję, że scena nie będzie bardzo rozbudowana.... bo to ciężko będzie sie oglądało mając taką sympatie do gł. bohatera
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10250328_8002162 70000175_7607231374697019128_n.jpg?oh=1cfe9a78b181f65c6e547c77f0c5df5a&oe=54984D F2&__gda__=1422943562_5fd051707a8b57daf70ffc2a69d1dc45
ale ładniusie mieśnie hrhrhrhr
Owszem, znowu mu zleją plecy, ale nie to nie będzie mało miejsca teraz. Sama zobaczysz...
A tak na marginesie, nie wiem co ci Anglicy mieli z karą chłosty.
Dawno temu, jeszcze za szczeniaka oglądałam jakiś serial o koloniach karnych w Australli - tam też wychłostali głównego bohatera, a potem go solą odkazili. Nic więcej z tego serialu nie pamiętam, za to to doskonale.
"Pan i władca na krańcu świata" - niepokorny żeglarz Bryan Dick, też został wychłostany.
W serii marynarskich filmów o Horatio Hornblowerze nieposłuszni też byli tak karani.
Równie "urocze" ślady na plecach miał porucznik Sharpe, którego świetnie odgrywał Sean Bean.
Z "dobrych anglo -saskich tradycji" szczodrze korzystali plantatorzy z południa Stanów Zjednoczonych - najświeższy przykład "Zniewolony"
I niby teraz jest lepiej, chociaż mam pewne obawy co do tego, jak sobie przypomnę "Głód" Stevea McQueena.
chłosta była bardzo popularna, nie tylko w Europie ale także w Ameryce, w czasach niewolnictwa to była codzienność np. na plantacjach...
Tak podejrzewalam po cichu, ze scena z chłosta to bedzie retrospekcja. Jamie mówił w książce, ze był wychlostany dwa razy A w serialu pokazany był raz. co do samego bicia. To musiało byc skuteczne.dzieci drżą na myśl o klapsie.a chłosta była nie tylko bolesna kara, ale i przekazem.pokazywała sile, dominację, upodlenie i strach.nie bez powodu bito tak niewolników.chłosta zawsze odbywała sie orzy swiadkach, aby widzowie bali sie patrząc na to.
"super" będzie ... sexu nie ma nadal ale będzie chłosta. Tak czy tak chłopaka rozbiorą ale wolałabym przy tym pierwszym brrrr. Nie oglądam nadchodzącego odcinka.
W serialu do tej pory była pokazana jedynie niezobowiązująca rozgrzewka Randalla, jeszcze w Lallybroch.
Te dwie chłosty, o których na wstępie wspominał Jamie, odbywały się z "pełną pompą" w Fort William.
Oczywiście, że chłosta od zarania dziejów była bardzo popularna jako skuteczny środek karno-prewencyjny.
Podsądny otrzymywał dwa w jednym: fizyczny ból na początek i blizny na pamiątkę, a obserwatorzy mogli z satysfakcją, lub z przerażeniem oglądać błyskawiczne efekty wymierzanej kary.
Nie wiem czy to, że w podstawówce wkurzona nauczycielka trzepnęła mnie linijką po rękach mam sobie zaliczyć na poczet publicznego upokorzenia... (to była dość leciwa pani),
Myślę, że wynalazcy bata kryją się w głębokich mrokach prehistorii, tak jak ci, którzy wymyślili miecz. Pewnie ktoś doszedł do wniosku, że osioł trzepnięty giętką gałązką biegnie szybciej niż ten walnięty sztywnym kijkiem...
Jednak Brytyjczycy i kraje zależne od Anglii miały "coś z chłostą"
Cytuję za Wikipedią
"Z upływem czasu zniesiono prawne kary cielesne w wielu krajach (w tym niemal wszystkich państwach europejskich). W wyniku zmian w prawie państw zaborczych, w XIX wieku kary cielesne na ziemiach polskich zostały zniesione. W Królestwie Polskim zniesiono je w 1863 r., zaś na terenie Galicji – w latach 60. XIX wieku, a w zaborze pruskim – w 1872 r. nowym niemieckim kodeksem karnym. W Wielkiej Brytanii zostały one zniesione w 1948 roku, w Kanadzie – w 1972 roku, a w Nowej Zelandii – w 1941 roku."