Coś wspaniałego.Dobrze zapamietałem ze ten miniserial jest nadzwyczajny a tylko raz go widziałem w 91r i teraz po tylu latach ogladam go poraz drugi.
To film o wielkiej przyjaźni, miłości, odwadze,honorze
o zmianach politycznych w Usa które doprowadziły do wojny domowej, dwoje wielkich przyjaciół musi stanac
naprzeciw siebie .
Poruszone zostały wszystkie watki doprowadzenia do wojny i samej wojny z wszystkimi datami i miejscami,
świetne aktorstwo, pokazanie różnicy warst społecznych, różnic miedzy ludźmi na północy tych biedniejszych i południu bogatych plantatorów dzieki taniej sile roboczej -czarnoskórych.
Świetna muzyka, pokazanie wielkiej przyjaźni miedzy Georgem Hazardem z północy i Orry Mainem z południa, dwóch odwaznych ludzi z wielkim honorem.
Wielkie emocje przez 18 godzin emocji.
Tylko jeden miserial cenię tak wysoko jak ten , mianowicie Robin z Sherwood.
Ach, zgadzam się z przedmówca w 100% Ten serial j e s t wspaniały i ukazuje znacznie więcej niż inne :) To nie jeden z tych głupich seriali, gdzie przez 3 sezony ogląda się, czy głównemu bohaterowi/bohaterce uda się zdobyć miłość swojego życia, a po drodze nie ma żadnych ciekawych wątków.
Chociaż serial obejrzałam po raz pierwszy- jako że w 91 roku dopiero się urodziłam xD ale stawiam go na 1 miejscu. Jest idealny i nic nei mogę mu zarzucić. Podobało mi się wszystko, wątki, akcja, aktorzy i ich gra. Jestem w tym serialu po prostu zakochana. Jeszcze jednym serialem który lubię w podobnym stopniu jest Duma i Uprzedzenie z 1995 roku.
Co do Robina z Sherwood- muszę przyznać, ze bardzo dobry serialik- oglądałam z zainteresowaniem, ale nie podbił mojego serca w takim stopniu jak P&P