PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 122 tys. ocen
7,7 10 1 121941
5,0 3 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

06x16 w końcu

użytkownik usunięty

w końcu lubię Caroline ;P
jeden z fajniejszych odcinków ostatnio, moim zdaniem

Ian Somerhalder reżyserował. Też mi się podobał, w końcu akcja.

ocenił(a) serial na 5

fakt, odcinek jeden z lepszych w tym sezonie; Bonnie i Damon.. uwielbiam ich oglądać razem, 6 sezonów czekałam aż się zaprzyjaźnią i wreszcie jestem zadowolona :D
Grzeczny Kai stracił 80% uroku, oby się rozkręcił, bo trochę przynudza.
Caro bez człowieczeństwa wreszcie pokazuje, że posiada taki organ jak mózg i potrafi z niego korzystać, podoba mi się w tym wydaniu i to bardzo:D

ocenił(a) serial na 3

Za ostatnią scenę dam 3. Ci debile już nie wiedzą o czym robić ten serial. Caroline bez uczuć oczywiście żenująca, przy każdej scenie Kaia chciałem coś rozwalić. Matka Damona i Stefana???? Poważnie???? Czy im naprawdę się wydaje, że to przejdzie? Chyba najbardziej kretyński zwrot akcji w tym serialu. Same niezwykłe zbiegi okoliczności.

ocenił(a) serial na 7
Sharpeace

To ze zbiegami okoliczności to rację masz. Kiedyś wszystko było ze sobą połączone przez te całe sezony:

Stefan i Damon zmienieni przez Katerinę -> Poznają Elenę, sobowtóra Kateriny \
|-> Katerina jest ścigana przez Klausa -> Rose, która jest ścigana przez Klausa
łapie Elenę by się wykupić i Klaus się
jakoś o tym dowiaduje
+Jeszcze wątek Anny, wampirów z krypty, wilkołaków się dobrze w to zmieszuje.

Mam nadzieję, że drzewko jest przejrzyste.

ocenił(a) serial na 8
Sharpeace

Zgadzam się! Jak dla mnie ten odcinek był nudny jak flaki z olejem. Ciągle powtarzają te same schematy - Najpierw podła Katherine, potem Elena bez człowieczeństwa (której po kilku odcinkach miałam już dość) a teraz Caroline? Nie powiem bo muszę przyznać, że Candice dość wiarygodnie odgrywa rolę złej, ale to już wszystko było! Do tego teraz Stefan ponownie jest rozpruwaczem (przypomnę, że również mieliśmy okazję widzieć go bez człowieczeństwa i to chyba nie raz). Wątek z matką Salvatore? bez sensu. Robią wszystko na siłę nic nie trzyma się kompletnie kupy. W dodatku to dziwne zachowanie Bonnie, ja rozumiem że została sama w 1994 i Kai nie raz ją zranił, ale kurczę Damon również skrzywdził ją wiele razy i jakoś tego nie rozgrzebuje ! Wątek z tą Sarah? też jest beznadziejny, zrobili z niej takiego kozła ofiarnego, coś czuję że to będzie taka druga Elenka ;/ No i jeszcze jedna sprawa... dlaczego Kai'owi tak bardzo zależało na potkaniu z Bonnie? tutaj niby jest bardzo współczujący itd itp, a jednak był w stanie posunąć się do małego szantażu (no chyba, że Kai wcale nie jest takim dobrym ludkiem i coś knuje). Podsumowując: Do tej pory musieliśmy oglądać rozpaczliwe próby sprowadzenia Eleny na dobrą ścieżkę i ponowne połączenie jej z Damonem. Teraz będzie to samo z tym, że pałeczkę po Elenie przejęła Caro a miejsce Damona zajmie Stefan... Widać, że serial stracił cały potencjał, producenci nie mają już żadnych pomysłów na rozkręcenie akcji a mimo wszystko chcą robić kolejny sezon....

ocenił(a) serial na 7

Jeden z lepszych odcinków w tym sezonie. Spodobała mi się taka Care. W dodatku Stefan The Ripper wrócił także mam nadzieję, że będzie ciekawie.
Wątek z mamą Salvatore trochę kiepski. No ale zobaczymy jak to się rozwinie.
Reszta spoko, cieszę się, że Bonnie wróciła i jeszcze bardziej, że Jeremy wyjechał. Sam odcinek oceniłabym na 8/10.

ocenił(a) serial na 8
ulka96

Moim zdaniem Stefan kłamie że wyłączył uczucia.

ocenił(a) serial na 7
Lunasol

O tym nie pomyślałam... W sumie to nawet nie taki głupi pomysł by z tym był.

ocenił(a) serial na 6
Lunasol

ja też o tym pomyślałam, że udaje!!!

ocenił(a) serial na 5

A mnie ten odcinek tak zirytował, że masakra. Care fajna jako "bez uczuć", ale to był jedyny + tego odcinka. No bo serio, ona "poprosiła" Stefana aby wyłączył uczucia, a ten zaraz wykonał jej polecenie? No halo, to było totalnie beznadziejne. Najgorsze z tego wszystkiego jednak jest to, że robią wszystko pod Steroid'a.

Gadka Stefana o tym, że to on winny, że ją lubi, że ma do niej "uczucia", szczegół, że nie wiadomo nawet skąd się wzięły, bla, bla, bla... A Caroline o co niby chodziło z tym, że powinien jej powiedzieć co czuje kilka lat temu? Z tego co wiem - bo PÓKI CO jestem na bieżąco - to jeszcze w 4 sezonie szaleńczo zakochany był w Elenie, a w 5 twierdził, że nigdy jej kochać nie przestanie. Sama Caro shippowała Stelenę i twierdziła w S4, że są epicką miłością [SE].

Bonnie wyżyła się na Damon'ie, chociaż on najmniej winny. Chciał pomóc swojej matce - wiadomo, dla niego też było to szokiem kiedy dowiedział się, że wcale nie nie żyje. Powinna go zrozumieć, to on najbardziej zabiegał o jej powrót do świata. Jak już kogoś miałaby obwiniać i na kim się wyżywać to Kai. A Kai niby taki zły, a teraz takie dobre serducho mu się zrobiło? Podobno miał być 'nie do nawrócenia'.

Ehh, to naprawdę smutne, że tak dobry serial stał się takim dnem.

ocenił(a) serial na 8
_Lea_

Nie poprosiła Stefana, tylko go zaszantażowała. Drobna różnica.

Uważasz, że ludzie czują coś tylko do jednej osoby na raz? Caroline kibicowała Elenie i Stefanowi bo jest przyjaciółką obojga (poza tym nienawidzi lub raczej nienawidziła Damona), to nie znaczy że na niego nie leciała. Teraz kiedy nie ma emocji nie przejmuje się konsekwencjami i tym co kto sobie pomyśli więc mówi szczerze że Stefan powinien był wykonać krok już dawno.

Wiadomo, że Damonowi zależało na tym by dowiedzieć się czegoś o matce, ale jednocześnie to nie daje mu prawa do krzywdzenia Bonnie. Najlepsze jest to, że gdyby z nią po prostu porozmawiał i powiedział że Kai go szantażuje to pewnie zgodziła by się dla niego na spotkanie z Kaiem. On ją oszukał i nie dziwię się że się wkurzyła. (Zresztą ta scena była bardzo ładna)
A Kai był nie do naprawienia, ale obecnie to jest mieszanka złego Kai'a i dobrego Luke'a zamknięta w ciele Kai'a. Tłumaczyli to przecież. (Chociaż osobiście wolałbym chyba żeby wygrał Luke i przejął zło Kai'a. :P)

ocenił(a) serial na 5
Nezumi

No zaszantażowała, ale przecież Elena poszła ją uratować - i to zrobiła.

Jakoś między scenami Forwood'a i Klaroline nie zauważyłam, aby "leciała" na Stefana. Byli przyjaciółmi - to wszystko. Chemii pomiędzy nimi nie ma, ich "związek" jest wymuszony, same minusy. Najgorsze jest to, że cokolwiek się dzieje między nimi było budowane na śmierci jej matki? To jest z lekka... niepoprawne, nie sądzisz? Ona wzięła uczucia znikąd, zamiast siedzieć przy umierającej matce hasała sobie z nim po lesie i domku, zastanawiając jakie książki ma jej zostawić do przeczytania w ostatnich chwilach swojego życia, że nie skorzystała nawet z okazji aby się z nią pożegnać. A Stefan po tym pożal się Boże pocałunku stwierdził, że nie wie co czuje, przyznał rację Damon'owi, kiedy doradził mu nie mieszanie się w to bagno, a po tym jak Care zaśpiewała jakąś tam piosenkę na pogrzebie nagle zaczął czuć "COŚ". Chyba najbardziej żałosna "historia miłosna" EVER.

Mogła się wkurzyć - wiadomo, Kai nie traktował jej po przyjacielsku - ale nie powinna od razu wyżywać się na Damon'ie, skoro nie miał w tym swojej winy. Powinna wyżyć się na Kai'u, miała przecież okazję.

Wiem, że jest to mieszanka z Lukiem, ale Plec gadała, że to będzie postać właśnie "nie do naprawienia". Szkoda, że go psuje, robiąc z niego takiego miłego gościa.

ocenił(a) serial na 8
_Lea_

Ale Elena powiedziała Stefanowi, że jej znaleźć nie może i dlatego on wyłączył emocje. Też uważam, że to głupie napisałem o tym dwa komentarze niżej, ale tak to rozegrali. Jak dla mnie Stefan powinien w tej sytuacji udać, że wyłączył człowieczeństwo, przecież Caroline nie ma jak tego sprawdzić (no chyba że grożąc śmiercią komuś na kim mu zależy, ale jakby to zrobił w przekonujący sposób nawet by nie sprawdzała). W ten sposób też łatwiej byłoby mu się do niej zbliżyć i ewentualnie dotrzeć do niej. Z resztą się nie zdziwię jak w następnym odcinku okaże się, że blefował. ;)

Wiesz, po prostu ta relacja przypomina prawdziwe relacje międzyludzkie za bardzo chyba. W prawdziwym życiu tak jest, że często kogoś długo znasz i nawet na niego lecisz ale sytuacja nie pozwala na ruch żadnej ze stron. Tutaj tak było, ona była uwikłana w Tylera (i Klausa), on ciągle się nie otrząsnął po poprzednim związku. Nawet jeżeli na siebie lecieli to Caroline na pewno nie wypadało zrobić pierwszego ruchu bo miała faceta (i Klausa :P), Stefan był jej przyjacielem który ciągle leciał na jej drugą przyjaciółkę. Nawet jeżeli coś by od niego chciała to zwyczajnie nie wypadało jej się do niego zbliżać. A to, że Caroline starała się spreparować "idealne odejście" dla swojej matki zamiast z nią po prostu być, po pierwsze nie jest nierealistyczne. Ludzie różnie reagują na śmierć i wydaje mi się że to bardzo w stylu Caroline co robiła. Ona zawsze organizuje te ich wszystkie spotkania i zawsze chce żeby było wszystko "idealnie". Nawet w tym sezonie Liv zaczeła na imprezie opowiadać historię jej i Luke'a, Caroline chciała żeby przeszli do zabawy i jedzenia, a Liv to skomentowała że "sorry, jeżeli moja rodzinna drama psuje ci przyjęcie". Kiedy Silas się uwolnił i groziła im apokalipsa i uwolnienie wszystkich martwych nadnaturalnych stworzeń to Caroline martwiła się o to jaką sukienkę założy na prom. Po prostu to w jej stylu uciekać przed problemami i starać się je kontrolować. Imho bardzo w stylu tej postaci że próbowała "zaprojektować" idealne umieranie dla matki. A to, że się zbliżyła do Stefana w takiej chwili. Akurat w trudnych chwilach najbardziej się kogoś potrzebuje.
To, że Stefan ją olał dopóki nie zaśpiewała na pogrzebie było idiotyczne, ale on taki rozlazły jest przecież od pierwszego sezonu. Najlepszy był kiedy stracił wszystkie wspomnienia i nagle stał się normalnym, zabawnym gościem.

To, że Kai jej wbił nóż w brzuch nie było winą Damona, ale to że Damon wiedząc o tym wbrew jej woli ją z nim skonfrontował było super chamskie i nie dziwie się, że się na niego wkurzyła. To jest gość, który trzy razy omal jej nie zabił, a potem zostawił na wieczność samą w alternatywnym wymiarze. I tak dość dobrze zniosła konfrontację z Kai'em, a widziałaś jak się wkurzyła i poryczała? A dziwne by nie było jakby dostała kompletnego ataku paniki. Damon wiedział o tym co zrobił Kai i że ona się go po prostu boi, a i tak ją z nim skonfrontował z pobudek mimo wszystko samolubnych. Gdyby z nią porozmawiał i jej powiedział o tym że Kai go zaszantażował myślę, że by się zgodziła na spotkanie (tylko po to żeby powiedzieć Kaiowi żeby więcej się do niej nie zbliżał), ale Damon olał to co ona czuje. Też bym się wkurzył gdyby mój przyjaciel mnie skonfrontował z moim niedoszłym mordercą wbrew mojej woli, lol.

W sumie mogli chociaż trochę przedłużyć tego Kaia psychopatę. Był dużo ciekawszy bez jakichkolwiek skrupułów, teraz zrobił się z niego taki sam czarny charakter z dobrem gdzieś w środku jak Damon, Katherine, Klaus, etc. taki czysto zły Kai był ciekawą odmianą. I dalej uważam, że skoro musieli już ich łączyć to Lucke z domieszką zła z Kaia byłby dużo ciekawszym pomysłem.

ocenił(a) serial na 5
Nezumi

Ale ona właśnie na nie go nie "leciała". Ani on na nią. Gdyby tak było to skoro nie miała oporów przed tym, że w czasie związku z Taylerem, z Klausem ciągle się do siebie zbliżali, co skończyło się seksem - fakt była wtedy singielką, ale mimo wszystko, to dlaczego miałaby mieć problem z chociażby ukazaniem tego, że cokolwiek - oprócz przyjaźni - czuje do Stefana? Zwłaszcza, że on i Elena rozstali się już w 4 sezonie. Właśnie, nie zrobiła tego, bo nie czuła NIC. On jakoś nie wydawał się nią zainteresowany, nawet kiedy nagle wyznała, że coś do niego czuje - w czasie kiedy jej matka umierała :). Producenci raczej nie planowali robić z nich pary: no bo przecież ona w związku z Tylerem, Klaus przy niej się kręcił. Kurde, nawet Klaus do niej powiedział "He is your first love [Tyler]. I intend to be your last. However long it takes.", albo ona nie dawałaby tej swojej 'confession' na jego temat, przyznając, że coś do niego czuje. Nie powinno zostawiać się w ten sposób otwartego wątku - zakończonego na intymnym zbliżeniu - aby potem próbować niszczyć nadzieję. Halo, ja zawsze będę mieć nadzieję, jak wszyscy Klarolinerzy. A Stefanowi nie kazaliby mówić, jeszcze w S5, że zawsze będzie kochał Elenę. A że Julie nie lubi Klaroline - nawet tego nie skomentuję, ona jest naprawdę niemądra, że ignoruje największy fandom, który dałby jej fanów, bo nie okłamujmy się, oni są najbardziej pożądaną parą zaraz po Delenie - dla Forwooda szans już nie ma, dali mu jakąś tam Liv, to sobie sparowała Stefana i Care, próbując promować ich, chociaż zdecydowanie większość hejtuje tą "parę". Ile osób przestało oglądać ten serial ze względu właśnie na Steroid'a - na forum się deklarują.
Poza tym w trudnych chwilach nie musisz od razu zakochać się w przyjacielu tak desperacko chcąc aby on odwzajemnił twoją "miłość", przyjaciele też od tego są.

No dobra, ale nie musiała aż tak bardzo się na nim wyżyć. Zresztą Damon powiedział, że to chodzi o to, że Kai wie o jego matce, a ona powiedziała, że ma to gdzieś. Racja, było to chamskie ze strony Damon'a, ale Kai chciał ją przeprosić, bądź co bądź, zrobili z niego mniejszego psychopatę, który chce teraz wszystkim zadośćuczynić, a Demon chciał tylko odpowiedzi. Nic więcej. Nagle po tylu latach dowiedział się, że jego matka zamknięta jest w więziennym świecie, więc nie bez powodu. To był dla niego szok - widzieliśmy przecież jak to przeżył. Demon jakoś próbował zabić brata Eleny i wiele innych krzywd wyrządził jej i jej przyjaciołom, ale ona jakoś mu to wszystko wybaczyła i co dziwniejsze zakochała się w nim i z nim jest.

No mogli, mogli, ale Plec oczywiście nie umie poprowadzić dobrze żadnego wątku. Ja osobiście wolę postać Kai'a, niż Luke'a, uważam, że on nie nadawałby się na zły charakter, zwłaszcza, że przejąłby trochę złego Kai'a, a nie stał się zupełnie zły, więc nie byłoby różnicy z obecnym zachowaniem Kai'a.

_Lea_

Wcale bym się nie zdziwiła jakby zaczęli parować Kai'a z Bonnie xD W tym serialu wszystko jest możliwe, a że Jer'a już nie ma...

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Ja tam bym się nie zdziwiła jakby sparowali Caroline z Bonnie. Skoro dziewczyna ewidentnie lubi swoich przyjaciół za bardzo, a w tym serialu nikt nie może pozostać na stopie przyjacielskiej i musi każdy z każdym. Bonnie jest singielką, jest jej przyjaciółką. Skoro nagle wymyśliła sobie uczucia do Stefa to niech teraz ma uczucia do Bonnie. To przynajmniej miałoby tyle samo sensu co sam Steroid. Albo nadałoby tej "parze" sensu :)

_Lea_

W sumie zabili jedynego geja w serialu.
A gdyby tak stworzyli trójkąt BonBon-Caroline-Stefek i do tego Kai latający za Bonnie i usiłujący ją przepraszać? To by było coś! :D :D

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

To może był krok do stworzenia teraz lesbijskiej pary xd
W sumie, już wolałabym widzieć Claro z Bonnie, niż Stefanem. Mogłoby być ciekawie xd Dużo lepsze niż Steroid. Kai'a wplątać by mogli w sumie.

Ale jak kiedyś uwielbiałam Stefana, tak teraz nie mogę go znieść. Tak mnie wkurza ostatnio, a cały ostatni odc. tylko męczył mnie swoimi wyznaniami :c Jak widziałam zwiastun kolejnego i te ich "hot" making out z Care, to... ugh. Aż miałam nadzieję, że ją zabije, kiedy jej tym groził xd

_Lea_

Uczucia Stefana są jeszcze gorzej wzięte jak Caroline. Tamta to przynajmniej szlaja się za nim cały ten sezon, a tego scenarzyści uświadomili na pogrzebie.

Albo lepsze! Caroline jak włączy uczucia to poleci na Sarah, bo będzie żałowała, że chciała ją zabić i się w niej bujnie xD

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

W sumie jo, ale to było chyba mniej niż sezon? Wydaje mi się, że to raptem kilka odcinków, chyba że to ja mam problem z ogarnianiem xd
Ale mimo wszystko wciąż nie rozumiem skąd, jak i kiedy ona sobie wymyśliła, że niby go kocha xd

Noo, a do tego dołóżmy Enzo, który zdaje się lecieć na nie obie... Trójkącik jak znalazł xd

_Lea_

Powstaje nam orgia xD Stefek-Bonnie-Caroline-Enzo-Sarah

A co do tego kiedy ona się w nim bujnęła to też nie wiem, no ale ten sezon to własnie się skupia na tym, żeby na siłę ich wypromować i wypychają ich sceny razem gdzie popadnie, jak chociażby szukanie książek dla matki Caroline. To było wybitnie głupie i żałosne, wiedząc, że matce zostało kilka godzin - może dni, ta szuka książek i filmów. Litości.

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Noo, może ktoś jeszcze chętny? xd Matt w sumie sam taki został... :c

Dokładnie! Na siłę kurde wpychają mi te badziewne sceny Steroid'a, których ścierpieć nie mogę. Nawet w wywiadach Paul czy Candice wychwalają, jakie to Steroline fajowe, jak oni chcą aby byli razem etc. Boże! Na bank Plec kazała im to mówić (trzy czwarte i trzy czwarte czwartych ludzi tak twierdzi). A to z tymi książkami było wybitnie tępe - nawet jak na Caroline. Przez to wciskanie przez producentów SC, Care nawet nie miała okazji się pożegnać z matką, a sam fakt śmierci jej mamy był pchnięciem w ramiona Stefana. Please... Nie wiem czy myślą, że ludzie oglądający ich show są jacyś nieogarniający i wezmą wszystko co im pokażą i wypromują w wywiadzie ;_;.
Ale kurde, ja już nawet nie mam na myśli samego istnienia Steroid'a. Bo kto chce ten ich lubi, kto nie ten nie. Ale stworzenie ich wątku w ten sposób? To jest mega żałosne i mogę nawet rzec chamskie w stronę ich shipperów (swoją drogą, całe szczęście, że jest ich garstka :)). Jeszcze osobiście jestem fanką Klaroline, to czemu niby twierdzą, że na nich szans już nie ma (ale i tak w to nie wierzę, do końca dni TVD i TO), a ich związek poprowadzili w sposób, który pozostawia tą nadzieję na ciąg dalszy? To jest nie fair :x.

_Lea_

Wywiady przestałam oglądać bardzo dawno temu więc nawet nie wiem co oni tam mamroczą i próbują wcisnąć widzom. Ale wiadomo, że przecież aktorzy, których postacie są ze sobą parowane muszą piać z zachwytu nad tym, bo za to im płacą. Żadne z nich nie może powiedzieć, że im się to nie podoba, a kto wie jak jest naprawdę.

Tobie jest przykro z powodu Klaus'a i Caroline, a ja mam ogromny żal i nigdy tego nie wybaczę producentom, scenarzystom i wszystkim za to odpowiedzialnym, że rozwalili związek Tylera z Caroline. 2-3 sezon należał do nich i tylko dla nich to oglądałam, a oni to zniszczyli do tego stopnia, że od 2 sezonów nie mają nawet jednej wspólnej sceny, gdzie mówią sobie cześć!! To jest dopiero środkowy palec w stronę fanów tej pary.

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Ja osobiście też dawno wywiady przestałam oglądać - obejrzałam jeden z Paul'em co gadał o SC, a tak to od innych na forach co oni tam bredzą się dowiedziałam.
No niby tak, ale np. Candice na początku mówiła, że nie lubi KC, a potem zmieniła zdanie, więc... Ale lol, żeby zmuszać aktorów do zachwycania się nad jakąś parą, bo Plec sobie tak zażyczyła próbując ich wypromować - najwyraźniej wiedziała, że nikt praktycznie ich nie polubi, więc chciała to wymusić. Cóż, dobrze, że na świecie są ludzie, którzy potrafią myśleć sami za siebie, a nie podążać ślepo za tym co inni mówią/robią.

Ja na początku też lubiłam strasznie Forwood'a - wpierw ich przyjaźń i wyczekiwałam aż wreszcie będą razem. Ale potem jakoś nie wiem... ogólnie ich związek głównie o seks chodził (ale to potem), nie widziałam między nimi już żadnej chemii, a za to później między Klausem i Caro. I do końca życia będę ich shippować [KC] xd
Ale mimo wszystko, właśnie na początku byli przyjaciółmi, głupio że nie podtrzymali ich znajomości, a sceny mają straasznie rzadko, czy tam wcale.
Ale mam podobne uczucie do Steleny, niby też są przyjaciółmi, ale ledwo ze sobą rozmawiają (a jak już to robią to ich rozmowy kręcą się wokół czyiś problemów czy Caro, ehh...)

_Lea_

O Klausie i Caroline nie będę mówić, bo mnie nie kupili i nie lubiłam jak ich shippowali, właśnie ze względu, że po części przyczyniło się to do rozpadu Forwood'ów.

Mi właśnie nie chodzi o romans, bo zwisają mi romanse serialowe, ale kurcze tyle pięknych przyjaźni było które owszem przerodziły się w romans - jak właśnie Caro z Ty'em i tu nie miałam nic przeciwko bo uwielbiałam ich razem od samego początku. I żałuję, że nie mają nawet przyjacielskich stosunków teraz.
A Caroline ze Stefkiem nie mają zwyczajnie racji bytu jak dla mnie. Chory wątek. To samo Delena - jako kumple - tak, jako para - nie.

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Ja akurat nie mogłam się doczekać rozpadu Forwood'u - ale wiadomo, każdy lubi co innego.
Ale lubienie Steroid'u powinno być zbrodnią :x

Właśnie w TVD najwyraźniej jest taki problem, że mają chyba jakiś problem z przyjaźniami, bo każdego z każdym łączą, a z przyjaźni właśnie robią bezsensowne 'pary' (czyt. Steroid), albo zupełnie o nich zapominają (example: Damon i Alaric, Damon i Enzo, Stefan i Elena, Tyler i Caroline; chociaż ta pierwsza dwójka najbardziej).

Dla mnie również nie mają racji bytu. To jest tak bardzo wymuszone i sztuczne, że aż żal patrzeć. Ale co, Plec lubi, kurde, ona jest tym tak podjarana, że ja pierdziele. Szkoda tylko, że nie widzi, że przez to traci oglądalność. Eh...
Jeżeli chodzi o Delene, również się zgadzam. Szkoda, że rozwalili Stelene, mogli chociaż sprawić tak, że byłyby jakieś szanse na ich powrót czy coś, a nie że praktycznie oboje zapomnieli o swoim istnieniu, a ja nagle dowiaduje się, że Stefan powinien wyznać swoje "uczucia" Caroline lata temu XDD Absurd goni absurd w tym show. Delena od samego początku polegała na samym seksie, ludzie twierdzą, że Stelena była "nudna", w sumie nie miała takiego dynamizmu jak DE, ale przynajmniej była to MIŁOŚĆ, strasznie piękna i taka prawdziwa, a nie to coś co Delena ma... Teraz wątek Damona i Eleny leży i kwiczy, pewnie dlatego, że ich związek w realu się rozpadł i dziwnie między nimi jest, ale mimo wszystko... Myślałam, że już skończy się ten ship po tym, jak se wymazała wspomnienia, ale nie... ciągną to dalej, ale teraz jest to nijakie.

_Lea_

Właśnie Damon i Alaric. Rica przywrócili tylko po to żeby wymazał wspomnienia i zrobił dzieciaki Jo. A Z Enzo zrobili postać bez polotu, która jest tylko zapychaczem czasu i nic nie wnosi do fabuły. Do tego do tej pory nie wiem czy on włączył te emocje czy nie...

S & C to ogólnie śmiech na sali. Lata temu... dobre sobie

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Właśnie, na początku postać Enzo strasznie mi się podobała, i było mi żal, jak go uśmiercili, a teraz jak wrócił do żywych to nic nie wnosi, chce tylko uprzykrzyć życie Stefowi, LOL. :/

Oczywiście, że tak. Jak ona wypaliła to z tymi latami to myślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu, jeszcze w S4 mówiła, że on i Elena to epic love XDD. Ja osobiście, swoją drogą, nawet nie pamiętam jak ta przyjaźń S&C się zaczęła, bo mnie się coś zdaje, że on na początku tylko pomagał z jej wampiryzmem, a potem ten wątek został zapomniany i znów wrócił. Bo nie przypominam sobie aby byli takimi BFF od początku do końca. Ktoś coś napisał na forum, że przyjaźń Steroid'u zaczęła się od amnezji Stefana, czy to prawda? Bo ja nawet zapomniałam, że on miał tą amnezję xd Było to chyba po tym jak został zamknięty w tym sejfie w jeziorze, czy coś, nie?

A, no i jeszcze jak inni też wspomnieli to, że Caroline nic nie wie o Stefanie rippah, a dla samego Stefana to tortury, a S chciał się zemścić na Klausie za to, że go do tego zmusił. Czyli co, teraz niby przez C stanie się rippah, a on jej to wybaczy. jakby nigdy nic? Czy to już jest ta epic love, czy to jeszcze nie ten moment? Czy powinnam ich uważać za epic love już w początkowych sezonach, jak Caroline tak pięknie ujęła? :)

_Lea_

TAK! Najwyraźniej to już jest ten moment tylko my po prostu źle oglądamy ten serial, że tego nie widzimy. A co do Stefka-killera to nawet nie pamiętam czy ona wie czy nie i w sumie mi to wisi :D :D

Co do frendszipu Stefka i Cary to on faktycznie na początku pomagał jej z przystosowaniem, a potem Cara stała się dla niego taką drugą Lexi i się kumali, po czym nagle robią z tego tak wielki epik loff, że 3/4 widzów nie wie skąd i czemu.

Co do Lorenza to faktycznie był boski w 5-tce, ale potem totalnie zwalili jego wątek, a raczej nic z nim nie zrobili i tak zostało. Jak na taka wielką przyjaźń z Damonem i to mieli jedną scenę w tym sezonie. Szał. Do tego te obietnice D, że go nie zostawi, że przywróci mu uczucia bla, bla, bla i na tym się skończyło.

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Jaka szkoda, bo niby oglądam ten serial, a gdy przychodzi co do czego to nie potrafię wyjaśnić skąd, jak i czemu :(
Nie wie, wszyscy mówią, że nie wie, więc chyba nie wie xd Mi też się wydaje, że nie wie. A ja właśnie chce wiedzieć, jak tą "epic love" pociągną dalej, skoro ta tępa Caro (jakoś wcześniej nie była taka tępa :/ Stefan w sumie też nie, teraz jest na moje debilem, ale co tam xd) kazała mu wyłączyć uczucia, a wiadomo co się dzieje, kiedy Stef zamienia się w Rippah. Mam nadzieje, że albo zabije ją kurde (ale pewnie nie mam na co liczyć :(), jak to jej grozi w zwiastunie, albo kiedy wreszcie włączy człowieczeństwo i zda sobie sprawę co przez nią nawyrabiał to się na niej zemści, albo przynajmniej ogarnie z tej "miłości". Niech ktoś oskarży Julie o znęcanie się nad fanami, proszę!

Trzy i trzy czwarte czwartych (nie wiem czy to ma sens? xd) widzów nie ogarnia skąd i czemu, a tym bardziej to hejtuje xd Ale jak mnie wkurza, kiedy ci co ich lubią (WTF) twierdzą, że ich "epic love" rozwijała się od 6 sezonów, że są dla siebie idealni, że wreszcie oboje przyznali co czuli od tak długiego czasu, bla, bla, bla.... Ale mam wtedy ciśnienie, ehh.

No, podobno Ian w wywiadzie gadał, że już ani jednej więcej sceny nie będą już mieli, pzdr xd

_Lea_

Wątpię, że by się wkurzył, bo przecież on właśnie wyłączył uczucia niby bo ona go szantażowała, ale jednak nie którzy twierdzą, że tak ją kocha że zrobi wszystko o co go poprosi XD XD

A co do D & Enzo to twórcy kolejny raz udowodnili, że wprowadzają wątki po to żeby je spieprzyć albo wrzucić w otchłań zapomnienia.

ocenił(a) serial na 5
Aniuleks

Ale jakby je znów włączył, to powinien się wkurzyć i jej tego nie wybaczyć, skoro przez nią pozabija pół Mystic Falls i stanie się swoim największym koszmarem. (no chyba, że udaje, ale raczej nie sądzę)

Oni w tym show wszystko spieprzają, nawet przyjaźni nie potrafią utrzymać, robiąc z nich żenujące "miłości", albo zapominając o świadomości istnienia siebie nawzajem.

ocenił(a) serial na 7

Najlepszy odcinek jak do tej pory. Jestem wielką fanką Caroline i tylko dla niej oglądam serial. Cieszę się, że zaczął się kręcić wokół niej, a nie tylko jak do tej pory wokół Eleny. Bonnie też zlewali. Elena najważniejsza, a zarazem najnudniejsza. Car zajebiście jej dowaliła, że wszystko przekręci tak, aby świat kręcił się wokół niej.

aleera89

Popieram ostatnie zdanie, za ten tekst brawa dla Caroline. :)

ocenił(a) serial na 8
aleera89

Ten tekst że wszystko się kręci wokół Eleny był genialny. Czysta prawda. Najlepszy tekst odcinka. Choć tak swoją drogą nie do końca pasował mi akurat po wypowiedzi Eleny. Ona po prostu powiedział, że wie jak to jest wyłączyć człowieczeństwo i że to nie jest dobry pomysł.

ocenił(a) serial na 8

Chyba najlepszy odcinek w tym sezonie. Caroline z wyłączonym człowieczeństwem jest świetna. Jedyne co mnie zawiodło to zakończenie, Elena dzwoni, że nie może znaleźć Sary i Liama, po czym wbiega w kolejny korytarz i ich znajduje, lol. Mogła przebiec się po budynku na swoich szybkich wampirzych nóżkach i sprawdzić pokoje ZANIM zadzwoniła do Stefana. A Stefan też straszny idiota, mógłby spokojnie udać że ma wyłączone człowieczeństwo zamiast na serio to robić.

Nezumi

Przecież nie wiadomo tak naprawdę czy wyłączył człowieczeństwo.

ocenił(a) serial na 7
Angeelaa

Oby tak!!

aleera89

Nie zupełnie, mógłby w sumie udawać, aby tylko przywrócić Caroline.
Jak wyłączył, wiadomo, że Elena będzie chciała go przywrócić, więc ciągle będzie za nim latać, denerwując mnie. XD

ocenił(a) serial na 8
Angeelaa

No mam nadzieje że to zrobił bo to byłoby głupie. Z drugiej strony to myślę, że Caroline go teraz przetestuje stawiając w zagrożeniu kogoś kogo kocha wiec jeżeli nie wyłączył uczuć to raczej nie zda testu.

ocenił(a) serial na 6

Wszystko spoko tylko po co Stefan wyłączyć człowieczeństwo? :((((
Mam nadzieję że Elena go odzyska!
Bonnie i Damon cudownie <3
Myślę że to Damon pomoże jej się uporać ze wspomnieniami :)
Caroline dno... przesadza

ocenił(a) serial na 7

Po 3 sezonie odcinki były nudne jak flaki z olejem (może znajdzie się kilka odcinkowych wyjątków) a tak w końcu i nareszcie coś sie dzieje!

ocenił(a) serial na 5
Wikusiek

Mam pytanie wiecie może czy są napisy Pl do tego odcinka ?

ocenił(a) serial na 5
agdaaa

ocenił(a) serial na 5
_Lea_

podasz linka ?

ocenił(a) serial na 5
agdaaa

h ttp ://i itv.i nfo/th e-vam pire-dia ries/
(usuń spacje)

ocenił(a) serial na 5
_Lea_

: )dziękuje

Naprawdę podobał wam się ten odcinek? Ja osobiście uważam, że był jednym z gorszych w tym sezonie. Tak mnie wkurzało zachowanie Caroline, że po trzech minutach miałam ochotę wyłączyć i jeden, jedyny raz odpuścić sobie oglądanie. Dobrnęłam jednak do końca w nadziei, że potem będzie lepiej i się przeliczyłam, bo z minuty na minutę było coraz gorzej. Przegięli z Caroline. Nikt, kto wyłączył uczucia nie był tak irytujący jak ona. Zachowywała się... Nawet nie wiem, jak mam to określić, bo to była jakaś porażka po prostu. A końcówka tak żenująca, że szok. Nie wiem, jakie plusy mogłabym znaleźć, bo całość kręciła się wokół ten blond idiotki (przepraszam za wyrażenie), ale naprawdę wkurzyło mnie jej nowe oblicze. Nawet Damon, dla którego przeważnie oglądam ten serial się nie popisał. Myślałam, że bardziej uszanuje Bonnie, która jasno powiedziała, że nie chce widzieć Kaia na oczy. To nie, on i jego problemy ze zmarłą matką są ważniejsze niż przyjaciółka. Bo myślałam, że łączy ich już coś bliskiego tej więzi. Jedyny plus to chyba Enzo, który odesłał Caroline z kwitkiem, twierdząc, że nie jest zabawna. Mniejsza z tym, że stracił telefon. A i może na plus jeszcze to, że nie było reszty irytującej ekipy typu Tyler, Liv czy Matt oraz Alarick i Jo. Chociaż może wyjątkowo podnieśliby poziom odcinka, bo teraz naprawdę jestem zniesmaczona. Jeśli reszta ma wyglądać podobnie, to nie wiem, czy dam radę dotrwać do końca sezonu. Hmm, w sumie żyję teraz bardzo nierealną nadzieją, że Stefan może jedynie udawać przed Caro, że wyłączył człowieczeństwo, chociaż szczerze w to wątpię. Miał jedną okazję na złapanie jej i uwięzienie to też zmarnował szansę. Wątek z matką Salvatore też na razie zaczęli okropnie. Ehh, nie wiem, co jeszcze mogę dodać, bo pierwszy raz jestem tak zażenowana poziomem odcinka.

ocenił(a) serial na 3
Anka1122

Tak na logikę i zdrowy rozsądek, to wampir pozbawiony uczuć/człowieczeństwa ma dwa wyjścia - albo być rozszalałym potworem, albo doskonale zimną i bezlitośnie racjonalną maszyną do zabijania. W PW natomiast jest po prostu dupkiem. I tak było za każdym razem. Z Eleną, Stefanem. Z Damonem to w sumie nie wiadomo co było. Ostatnia scena do muzyki Royal Blood byłaby lepsza, gdyby Stefan się nie odzywał, ale poza tym była nakręcona i zagrana całkiem jak na standardy tego serialu klimatycznie.

ocenił(a) serial na 10
Sharpeace

Nie dupkiem, a socjopatą - osobą, która ma serdecznie wy*ebane na wszystko i wszystkich w koło siebie. Robi co chce, nie ważne jakim kosztem, byle jej/jemu było dobrze. Wychodzisz z założenia że sensem "życia" wampira bez emocji musi być zabijanie, ale czy np. Caroline martwiąca się bardziej o niewygodne szpilki niż śmierć matki nie jest nieludzka? Albo bez skrupułów wystawiająca Sarę na śmierć tylko po to, by zaszantażować Stefana? Podstawowy błąd - przyjąć, że jedyne co można robić nie mając ludzkich uczuć to zabijać.