Odcinek dopiero w połowie marca, ale promo już jest i drugie nawet rozszerzone o dwie scenki ;)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=eBPJ8HRJ6uY
http://www.youtube.com/watch?v=tit0nC7WFKw
Okay, tak tylko pytam bo dosłownie kilka minut temu ten blog mnie zaczął śledzić, więc myślałam, że to może Ty. Jeśli to nie Ty, to w takim razie nie muszę robić follow back :D
Zapraszamy do oglądania nowego odcinka :)
http://pamietnikiwampirow.pl/filmy,sezon_iv,13,1,pamietniki_wampirow_sezon_4_odc inek_16_bring_it_on_vampire_diaries,88.html
http://www.youtube.com/watch?v=5lM-n--irQ8 czy ktoś się orientuje co to za piosenka na saaamym końcu tego fragmentu? ;)
Zapraszamy do oglądania najnowszego odcinka z polskimi napisami :)
http://pamietnikiwampirow.pl/filmy,sezon_iv,13,1,pamietniki_wampirow_sezon_4_odc inek_16_bring_it_on_vampire_diaries,88.html
Taki nawet nawet.. ;d
Elcia i damon pojechali do NY. :P
ciekawe jak się to potoczy wszystkoo..
Jak myślicie kto weźmie lekarstwo ?? ja obstawiam że Rebcia .
Ma kto promo do nastepnego odcinka?
Pierwszy raz w tym serialu, Elena mnie wkurzała. Za to coraz bardziej lubię Stefana :)) Pasuję on do Caroline :D
no też mi się tak wydaje .
a Elena była taka wkurzająca.... mogli jej trochę mniej dać w tym odcinku bo bylo wiele ciekawszych wątków.
Właśnie. Ciągle się wkurzała uważała się za nie wiadomo kogo. Stefan z Caroline chcieli jej tylko pomóc. Klaus jak zwykle pokazał klasę :D
Klaus to klasa sama w sobie. Tylko ten seks... owszem lubię Klaroline, ale akurat to nie ma nic do rzeczy ze po prostu jakoś tak nie lezy mi ten ich seks, dziwny był ;p Ale pomijając to czytałam wpisy niektórych fanów i pisali jacy to ''są źli na Klausa bo przecież Caroline'' - ojej. Dla mnie to głupie bo widzi jak blondyna na niego zlewa to co ma sobie odmawiać przyjemności ze względu na nią?
Seks Klausa z Hyley - obrzydliwy czy nie, wreszcie sobie ulżył, ile można żyć w celibacie ;) w końcu jest mężczyzną więc mnie te sceny jakoś specjalnie nie raziły. :D odcinek ogólnie mi się podobał, WRESZCIE jakiś serial, który po wszystkich przerwach da się oglądać z zaciekawieniem :)
Sex Klausa i Hyley był ohydny - bardzo wulgarny, zresztą ta aktorka ma w twarzy coś bardzo wulgarnego, takie ostre rysy twarzy i mocny makijaż jakoś mnie to odrzuca. Nie czułam między nimi żadnej chemii i w sumie dotąd nie rozumiem, czemu się rzucili na siebie. Znam sceny bez sexu w których było więcej napięcia i chemii.
nie ukrywam, że wolałabym aby na miejscu Hyley była Caroline ;) no ale cóż począć. Jestem ciekawa czy scenarzyści wróżą przyszłość dla Klaroline
Widać jak bardzo Caroline kocha Taylera. Może w głębi duszy coś tam czuję do Klausa. A Klaus wie jak obchodzić się z kobietami :)
nie podobał mi się ten odcinek, Elena była irytująca, Klaus obrzydliwy (takie moje odczucie) jedyne pozytywne to rozkwitająca przyjaźń Caroline i Stefana...:)
jak dla mnie to Elena nawet wtedy kiedy podrabia Katherine to jest mdła, pomyśleć że gra ją ta sama aktorka xD
zgadzam się, przez cały odcinek chciałam ją udusić, coś cały czas mi nie pasowało w jej zachowaniu :(
jestem ciekawa następnego odcinka... ale jak oglądałam trailer to śmieszył mnie pryszcz na czole Eleny... przez cały serial była taka zadbana, wymuskana, z nienagannym makijażem (nawet pod wodą) a tu takie coś. Wiem, że to płytkie ;/
Dziwne było to, że nagle chciała zabić Caro...chyba musiała wcześniej coś dusić w sobie. Ale sama scena walki podobała mi się, Caroline miała trochę za uszami, więc lanie było jej potrzebne. Tylko teraz zastanawia mnie jedno, kiedyś Caro dokopała Damonowi w obronie ojca, bo się "wściekła", teraz Elena zagrażała jej mamie ale i tak bez problemu powaliła blondi, a zatem wynika z tego, że:
A. Damon jest największym cieniasem w MF
B. Alaric jest mega sensei
C. Blondi była bardziej córczką tatusia
Która opcja bardziej pasuje? A może widzicie inne wytłumaczenia?
Mi się raczej wydaje ze Caro chciała Elenie przemówić do rozsądku a nie robić jej krzywde a Elena która aktualnie nie ma uczuć to co mowi Caro ma gdzieś . Więc Caroline nie chciała się bić więc może dla tego przegrywała.
Ale to, że Elena miała gdzieś to co mówi Caroline nie można przyrównać do chęci jej zabicia, to było dziwne.Liczyłam na żartobliwe wyjaśnienia, bo przecież każdy wie że świętobliwa Caroline nie broniła się, żeby nie skrzywdzić przyjaciółki, która przecież nie jest sobą! A moim zdaniem częściowo jest, tylko w swojej ciemnej odsłonie, bo uważam że każdy ma w sobie pierwiastek zła i dobra.
Dokładnie, aż dziwne. Chciałabym, żeby Katherine wróciła na dłużej do serialu, byłoby ciekawiej. Bo Elena totalnie o nic nie dbająca jest równie irytująca, co przejmująca się wszystkim ponad miarę.
Klaus i ta Hayley, czy jak jej tam? Masakra, mam nadzieję, że to nic poważniejszego i dostaniemy trochę więcej Claroline, chociaż szanse na ten związek są marne, no bo jak Caroline, nawet czując pociąg do Klausa, mogłaby z nim być, kiedy Tyler właśnie przez niego musiał wyjechać....
Ogólnie ostatnio czuję, że coraz mniej interesuje mnie ten serial. Kiedyś naprawdę trzymał w napięciu i nie mogłam się doczekać każdego odcinka. Teraz mi już prawie wszystko jedno, z kim będzie Elena. Gdybym tylko dostała kilka odcinków z prawdziwym związkiem Caroline i Klausa, to właściwie na nic już bym nie czekała.
Dla mnie odcinek super- Elena jest fantastyczna. Wcale nie jest robotem do zabijania, po prostu dobrze się bawi. Podoba mi się taka bezczelna i pełna życia (o ironio:D). Najlepszym komentarzem było coś w stylu - wolelibyście żebym znowu była bezwolną pipą? Może to nie było dokładnie tak, ale sens jest taki sam:D Stefan oczywiście sobie z niczym nie radzi- zaraz jest telefon Damon, gdzie jesteś? Za to podobało mi się, że się uśmiechał i bawił z Caroline. Nie podobało mi się, że Elena jest o to zazdrosna. I nie ma sire:D Skończy się to głupie gadanie:D Umarłam jak Caroline powiedziała Elenie, że Damon przecież zabraniał ci gryzienia ludzi, a Elena jej wypaliła, że ona robi co chce:D Mina Caroline-bezcenne:D Do tego super zakończenie, kolejna wycieczka deleny- niczego więcej nie chcę. Serial jest weselszy. Mam nadzieję, że teraz dadzą odpocząc od tego umierania. I pojawiła się nowa tajemnica- nareszcie coś niezwiązane tak do końca z cure i sire- coś nowego, ten wątek w Nowym Jorku. A i co do Klausa- to miał byc tan hybrydzi seks? Tatuaż na klacie super, ale Hayley jest fatalna, ma dla mnie strasznie wulgarną urodę, nie spodziewałam się, że Klaus poleci na coś takiego:/
Mnie tez sie podobala Elena,miala wszystko gdzie:) Dobry pomysl z imprezka u Salvatorow.
Ciesze sie ze Elena w koncu powiedziala Caroline ze sie wtraca!!! Caroline pasuje do Stefana i niech w koncu go sobie wezmie.
Bardzo ciesze sie z promo nastepnego odcinka:)))
Elena jak leżała na drodze miała bardzo romantyczne elektryzujące spojrzenie, pierwszy raz coś takiego od początku serialu.
Hayley vs Caroline jeśli chodzi o poziom atrakcyjności to jak wulkan seksu przy capiącym tuczniku. Hayley > Caroline. Tak piszę bo jeszcze ktoś wasze żarty weźmie na poważnie:)
Ktoś tu ma aspirację na inteligenta ale na razie brakuje mu dystansu. Wypowiedź czyni jeszcze bardziej marną ograniczenie myślenia do stosowania utartych przez współczesną popkulturę kiczowatych rozwinięć pojęcia romantyzmu.
jeśli tym "kimś" mam być ja, to nie, nie aspiruję na inteligenta, tylko już nim jestem. ;] Swoimi słowami, chciałam w szybki sposób zakomunikować swoje (pozytywne) zaskoczenie.
Zaczynam mieć serdecznie dość fenomenu grawitacyjnego zaprezentowanego w tym serialu. Wszelkie wątki i postaci kręcą się wokół Eleny jak planety w relacji ze Słońcem. Wszystkie ścieżki do niej prowadzą. Jest ona chyba jakąś lokalną Alfą i Omegą, od niej się zaczyna i na niej kończy. Ileż można.
Elena - takie tam popłuczyny po Katherine, zaimprowizowany bad ass dla niewymagających. Straciła bliskich więc w ramach pretensji do świata tarasuje sobą przejazd na autostradzie, przywłaszcza cudzą garderobę, pomyka na golasa i napastuje kobietę w średnim wieku. Jedyne co dziewczę potrafi robić dobrze to pogrążać się w otchłani hipokryzji. Miło, że pojechała w cholerę z Damonem. Jest nadzieja, że napatoczą się po drodze na zdradzieckie Kartony, te same co mają na sumieniu Hankę Mostowiak.
Stefan - każda postać stara się ewoluować w jakimś kierunku. Jego była dziewczyna idzie na dno, on zaś kieruje się ... wszerz. Przydałoby się zmienić dietę, zbyt kaloryczne widać te jelonki. A może to po prostu niszczący efekt związku z Eleną. Tak czy owak na plus jego przyjacielska relacja z Caroline.
Caroline - na szczęście wbrew mrocznym przepowiedniom nie wskoczyła Klausowi do łóżka. Obecnie jedyna postać, którą darzę sympatią bez zastrzeżeń. Z drugiej strony myślenie w stylu "jestem od ciebie starsza całe "kilka sekund" (w skali życia wampira) więc skopię ci dupsko" było naiwne. Miałem nadzieję, że Elena dostanie kilka razy w japę albowiem zaprawdę należy jej się jak psu micha, ale nie było szans. Wszakże mentorem Eleny był sam Alaric, dodatkowo dostała siłowy bonus za sukowatość i premię za stanowienie centrum wszechświata.
Rebekah - jeszcze do niedawna bardzo ją lubiłem. Teraz jednak wnerwia mnie jej ciągłe plątanie się tu i ówdzie w poszukiwaniu "lekarstwa". Niby logiczne, w końcu cierpi na przykrą dolegliwość. Wszakże czymże jest marny żywot wampira w porównaniu z rozkoszami poczciwej, szarej i wypełnionej słusznymi trudami egzystencji śmiertelnika. W pewnym sensie niepokojąco zaczyna przypominać April.
Klaus - miło było popatrzeć jak wyrywa Damonowi kręgosłup...a nie, zaraz, to moje pobożne życzenie. W rzeczywistości Damon jedzie po Pierwotnym od góry do dołu i co najwyżej oberwie czerstwą ripostą, która nie przystoi osobnikowi z tysiącletnim stażem. Zawziął się na Tylera jak byk na matadora. Nieistotne natomiast, że Elena z ekipą odpowiedzialni za śmierć dwóch jego braci pomykają beztrosko wokół niego i robią mu psikusy. A co do akcji z Hayley ... eee? (i tak lepsze to niż Klaroline).
Czy tylko mnie się wydawało, ze Rebekah w ostatnim odcinku to kolejna projekcja Silasa? Coś za szybko się znalazła z wyspy wprost przy Damonie... A sam Silas zapewne szuka również lekarstwa...widział na wyspie D z R więc mógł zmanipulować tą postacią Damona.
W ogóle... Najstarszy wampir świata, nieznający szpitali, torebek z krwią, zapewne codziennie mordujący całe wioski dla kaprysu (w końcu takie czasy), nagle obrabowuje 6 szpitali, żeby się pożywić??? wtf
Reszta lekko wieje nudą, ale przynajmniej nie było mega bzdurne. Hm.. A może jednak?
Niestety (niegdyś mój ulubiony) serial osiągnął dno.
Silas potrafi zaglądać ludziom do głów więc nic dziwnego że wie co to są woreczki z krwią.
Wątpię, nie ma żadnych podstaw by tak sądzić. Jeśli Beksa byłaby projekcją to po kiego jej wyimaginowana fiolka z krwią Klausa. Ponadto rozmawiała z Klausem przez telefon co byłoby problematyczne dla nieistniejącej osoby (no chyba, że Silas ma wtyki w sieciach komórkowych).
mnie się podobał odcinek i nowa Elena <3 nie wiem czemu większość ją hejtuje, jest 100 razy ciekawsza niż "Elena-ciota"
i Klaus <3
hejt jest raczej na fakt, że nawet jak jest s*ką to wszyscy ją usprawiedliwiają i robią dla niej wszystko, ile można... btw Bonnie była na maksa zakochana w Jeremy'iem, wróciła z załamaniem nerwowym i zaburzeniami psychicznymi z tej wyspy, a jedyne co dostała to telefon od Caroline z pytaniem "czy wszystko jest ok?", no ja nie moge :P (to tak w porównaniu do tego, że z Eleną obchodzą się jak z jajkiem)
Boże, nienawidzę Eleny w każdej postaci. Czy to jako zwykła, nudna dziewczyna niewiedząca czego chce czy jako wampirzyca bez uczuć i tak jest po prostu idiotką nad którą wszyscy muszą skakać. Hayley za to próbowała być seksowna, ale jak dla mnie była po prostu śmieszna, te jej 'zabójczo kuszące' miny mnie rozbawiały xD
Elena była jeszcze w miarę ok w 1 i 2 sezonie. Albo wtedy nie zwracałam na nią aż takiej uwagi, albo nie była wtedy taka irytująca.
Teraz albo "I don't know what I want" albo "I don't care" A jak wszystko minie, wszyscy jej wybaczą i będzie jak kiedyś. Nie poniesie żadnych konsekwencji. Kath jest wredna, ale przez to wie że musi radzić sobie sama, wykorzystuje ludzi i na prawdziwą przyjaźń nie może liczyć (i może też jej nie chce) a Elena robi co chce ale i tak nikt jej nie wini, znów to ona jest ofiarą.
No tak, to cackanie sie z nia to prawda, ale to nie nalezy do jej charakteru, wiec nie nalezy jej hejtowac za to, ze reszta cacka sie z nia jak z jajkiem. Mnie Elena jako wampir ciota strasznie irytowala, ale to nowe wydanie jest ciekawe ;) ale tak naprawde dopiero zobaczymy co sie z nia stanie.
Mi też się odcinek podobał, jakoś tak mi powiało klimatem z poprzednich sezonów. Elena za to mi się nie podobała, z resztą jak zwykle, haha. Jedyny minus to scena z Klausem i Hayley, strasznie na siłę i nie potrzebna. Rozbawił mnie imprezujący Stefan :D
Ich sex był "doczepiony na siłę", Joseph mówił gdzieś, że on chciał taką scenę (więc mu dali), jak wybrali tak wybrali, nie żebym Hayley lubiła, ale scena wyszła super + idealnie zgrana i dobrana piosenka.. Stefan 100 razy lepszy kiedy się tak bawi niż kiedy jest wiecznie poważny i grumpy :D
Ja już dawano zauważyłam, że ludzie przestają E. lubić, choć nie rozumiem do końca dlaczego. Fakt, że ostatnio była irytująca i za bardzo troskliwa, ale po tym co się stało wypadałoby choć trochę zrozumieć tę postać. I czuję się dziwnie osamotniona w tym że lubię jej nowe wydanie ;>
Dokładnie! A tak w ogóle to znów go lubię, jakoś po jego zerwaniu z Elką nie mogłam go znieść ale teraz, jak już się trochę ogarnął, jest lepiej. Stefan jest giit :D
W tym odcinku Elena denerwowała mnie jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Miałam ochotę jej przywalić , za to co zrobiła Caroline :D