Plusy
*Retrospekcje
*Bonnie wróciła!
*Matka Damona i Stefana... ciekawe
*Przemowa Damona
*Elena i Caroline, wreszcie przyjaźń odżyła
*Śpiew Candice
*Mało Tylera i Liv
*Mało Matta
Minusy
*Jo i Alaric spodziewają się dziecka... serio?!
*Kai...
Nie mam zdania
*Caroline wyłącza emocje... z jednej strony jestem na nie, a z drugiej, tak jak powiedziała, należy jej się...
A Wy co myślicie?
Ja obstawiam wariant że mama Salvatore sfingowała swoją śmierć (może przed czymś uciekała) i dopiero została magią uwięziona w 1903r. (stąd miała zdjęcia dorosłych synów). Zakładam również, że w tych światach przebywają inni "więźniowie" którzy zapewne wkrótce stamtąd uciekną (pewnie Bonnie jakoś im to umożliwiła) i mamy o to powtórzenie wątku z "wampirami z grobowca". Ogólnie to jestem zaciekawiona i czekam na jakąś fajną historię rodziny Salvatore.
No właśnie... i dlaczego w retrospekcji była aż taka duża różnica wieku, pomiędzy Stefkiem, a Damonem. Jeśli już chcieli takiego małego Stefana, to powinni zmienić też Damona, bo dziecko, niby 10-letnie, ale według mnie wyglądało na mniej, razem z niemal 40-letnim facetem nie wyglądali jak rodzeństwo, raczej jak ojciec i syn....
Damon jest ponoc starszy od Stefana o 5 lat, na 15 latka mi tu nie wygląda;d
a Caroline z wyłączanym człowieczeństwem powinna teraz pojechac do NO i z Klausem romans kontynuować:)
Pewnie nie umarła. Oni stali się wampirami w 1984 roku, a ona już wtedy była wampirem i zniknęła dopiero w 1903. A czemu ich zostawiła pewnie dowiemy się niebawem:)
Moim zdaniem to jest najlepszy odcinek sezonu- a retrospekcje mały Stefan + Damon mmm. Piękne to było.
(Dobra, 6x07 też był dobry).
w 1864 poznali Katherine i zostali wampirami, poza tym jakby była wampirem to by zwyczajnie Gemini ją przebiło kołkiem czy coś a nie wsadzali do nadnaturalnego więzienia ;d
NAJLEPSZY ODCINEK 6 SEZONU!
Plusy:
+ Powrót Bonnie i wszystkie sceny w "więzieniu".
+ Przywitanie Bonnie z Damonem, takie słodkie!
+ Mama Salvatore, będzie ciekawy wątek? Mam nadzieję!
+ Zero miłosnych dramatów Eleny i Damona.
+ Pogrzeb Liz. Był piękny. Mowa Damona, śpiew Caro, pożegnanie przez policjantów. Płakałam jak głupia.
+ Sceny Elena + Caroline. W końcu ten serial, chociaż na jeden odcinek, pokazał, że ta przyjaźń wciąż trwa.
+ Wyłączenie uczuć przez Caro. W końcu coś nowego.
+ Brak Enzo!
+ Brak Jera!
+ Brak Liv!
+ Możliwy wyjazd Tylera i Matta!
+ Kai, Kai, Kai. Wciąż Cię lubię, oby Julie miała na Ciebie jakiś pomysł!
+ Retrospekcje zawsze mile widzane! (Ah, Damon miał w nich zabójcze oczy, jakieś takie bardziej niebieskie!)
+ Sceny Damon + Stefan, podobały mi się!
Minusy:
- Alaric i Jo... Ta ciąża, ten ślub... O nie.
- Miłosne dramaty Caroline i Stefana. Nie widzę ich jako parę.
- Miłosne dramaty Tylera. Agaaaaain. I to jego upicie się z powodu kogoś, kogo ledwo zna, przed pogrzebem Liz.
O dziwo, mało minusów! Oby każdy następny odcinek był tak genialny , jak ten! Prooooszę:(
Rzeczywiście bardzo fajny odcinek, chyba najlepszy w tym sezonie.
+Oczywiście Bonnie, czekałam aż w końcu wróci, trochę to przeciągali ale nareszcie się doczekaliśmy
+ Bonnie i Damon cieszy mnie że to własnie on jest pierwsza osobą z która się spotkała, ale mam nadzieje, że nie będą para, jakoś tego nie widzę,
+ Mama Stefana i Damona, ciekawe jak to się rozwinie, a przede wszystkim jak wyjaśnia jej pobyt w magicznym więzieniu
+ Delena podoba mi się ich obecny związek, mało dramatów, taki normalny fajny związek
+ Caroline, nie wiem czy to dobry pomysł na wyłączenie człowieczeństwa, ale prawda jest taka że należy jej się, ma dziewczyna prawo się załamać, oby tylko nie wyszło jej to na złe,
+ Pogrzeb Liv, śpiew Care( nie sądziłam ze ona umie śpiewać), zachowanie policjantów no i przemowa Damona, wszystko odbyło się tak jak powinno.
+ Matt i Tyler mam nadzieje, że wyjada, nie da sie ich oglądać, zwłaszcza nie mogę patrzeć na Tylera, najpierw rzuca Care bo musi uganiać się za Klausem a teraz nagle udaje pokrzywdzonego przez Liv, bo "wybrała śmierć ponad niego". Oby wyjechali i długo się nie pokazywali.
-Alaric i Jo, taki zapychacz, od początku jak zobaczyłam, że Jo wymiotuje było wiadomo co sie świeci. Nie widze sensu w tym ze beda mieli dziecko i wezmą ślub.
- Kai, lubiłam go ale trochę mnie zaczyna nudzić
Wiecej plusów niż minusów i mam nadzieje ze kolejne odcinki będą coraz lepsze.
Dokładnie chociaż ja bym usunęła minus z Caroline i Stefanem bo wydaje mi się że tylko dzięki Stefanowi Caroline może sobie poradzić ze śmiercią mamy i podoba mi się jaka była szczęśliwa podczas pocałunku i wgl :)
Care pojechalaby do NO, Hope byłaby w zagroŻeniu po raz enty, Care by ją uratowała i włączyła człowieczeństwo ;d
Też liczę na to, że Caro pojedzie do Klausa, oby wrócił wątek Klaroline :)) Ja mam taki pomysł - Caroline wyłącza człowieczeństwo, jedzie do NO się zabawić, oczywiście spotyka Klausa i tym razem to on próbuje ratować ją od mrocznej strony. Nie trafił ktoś przypadkiem na jakieś spoilery dotyczące tej dwójki? Byłoby pięknie :D
Jestem bardzo usatysfakcjonowana tym odcinkiem! Wkoncu cos fajnego!
Oj brakuje mi tych emocji z 1,2,3 sezonu....
Bonnie wrocila! Caroline i jej ciemna strona...
Stefcio zakochany byc może... I znowu biedak bedzie cierpiał ehhh!