Jakie są wasze odczucia po najnowszym odcinku?
Moim zdaniem to jest jeden ze słabszych odcinków w sezonie siódmym. Wątek z Enzo naciągany. Ciekawa jestem co będzie z Bonny. Ze scen z przyszłości wiemy, że będzie w związku z Enzo, czyli trochę się zmieni ;)
Ogromne nadzieje wiązałam z Klausem i wątkiem z nim związanym, ale jak na razie nie ma szału( choć cieszę się, że znów go widziałam). Ciekawie co się z nim stanie, skoro w scenie z przyszłości nie ma go w NO.
Mi też odcinek się średnio podobał. Lubię oglądać sceny przyjaźni Damon'a z Bon Bon, ale Enzo mnie męczy. Super, że pojawił się Klaus. Mam nadzieję, że Caroline spotka się z Klausem w następnych odcinkach. Nie wiecie, czy Klaus wraca na stałe, czy to tylko gościnny występ?
Raczej gościnny występ. Szczególnie, że przecież Joseph (Kalus) gra w seriali The Originals :). Mimo to, zawsze kibicowałam Klausowi i Caroline.
Słyszałam, że po zakończeniu Pamiętników niektóre wątki i postacie mają być kontynuowane w TO. Może jednak zapowiada się dłuższa obecność Klausa. A na to liczę :) Stęskniłam się za scenami jego i Caroline :)
Ja również uważam, że ten odcinek był słaby. Trochę się męczyłam podczas oglądania. Scena, kiedy Damon był przy Bonnie w szpitalu naprawdę mnie rozczuliła. W życiu nie przypuszczałabym, że kiedykolwiek będzie mu tak na niej zależeć. Scena pomiędzy Caro i Rickiem też była milutka. Odniosłam wrażenie, że coś się między nimi kręci, ale mogę się mylić. Wątek Enzo był naprawdę naciągany i bezsensowny.. Nigdy nie lubiłam Klausa, ale ucieszyłam się, gdy go zobaczyłam :)
Coś między nimi na pewno będzie, w końcu skończą jako narzeczeni :) Ale obawiam się, że to wszystko wynika z faktu posiadania "wspólnych dzieci"- przecież Caroline nosząc je w sobie przez te miesiąca jest ich matką. Nie pozostawi dzieci ot tak ;)
Pewnie masz rację, chodzi głównie o dzieci :) Wydaje mi się, ale wydaje mi się, że mogłoby wyniknąć z tego coś głębszego ze strony Alaricka. Przecież on się tak szybko zakochuje :D
Tu masz rację :) Ale mimo wszystko wolałabym żeby jednak był to związek z rozsądku. Czasami przeraża mnie jak robi się z tego serialu typową telenowelę brazylijską- każdy z każdym. Szczerze mówiąc bałam się, że w tym sezonie połączą Damona i Bonnie, co byłoby totalnym przegięciem.
Mnie też trochę to przeraża. Mi tam wcale nie przeszkadzałoby, gdyby Damon związał się z Bonnie. Chociaż w roki kumpli wyglądają o wiele lepiej :)
A mi się bardzo podobał, trochę za dużo się działo i mega naciągane, ale wszystko wynagrodził mi Klaus, jeśli nie oglądasz The Originals, to dlatego go nie będzie w przyszłości w NO, ponieważ nad nim, Elijahą i Rebekhą ciąży klątwa, która mówi, że jeden zginie z ręki przyjaciela, jeden z ręki wroga, a ostatni z ręki rodziny, część przepowiedni już się sprawdza, ale na pewno nie zginą, więc pewnie się ukrywają, oglądam wiele seriali, ale naprawdę nikogo nie shippuję tak jak Klausa i Caroline, gdy odebrał od niej telefon i powiedział 'Hello love' to aż mi serce stanęło. :D Scena między Damonem i Bonnie strasznie wzruszająca, nie wiedziałam, że aż tak mu na niej zależy, Enzo lubiłam, ale strasznie mnie zaczyna denerwować. Caroline i Rick? Nieee, jedynie się cieszę, bo Caroline będzie mogła być z dziećmi.