Widzę, że nikt nie wstawił nowego posta o nowym odcinku, to ja wstawiam.
Napiszę krótko: Nudny.
Chociaż fajne jest to, że Enzo walczy z kontrolą i ukrycie pomaga naszym bohaterom. Ale wiadomo nie będzie to trwało cały czas. "Zło" raczej nie pozwoli by ktoś ją zdradził.
Czemu mam wrażenie, że związek Caroline i Stefana jest bezsensu i czasem jak oglądałam to myślałam że są tylko przyjaciółmi. Ale potem się migdalą i wraca ponura rzeczywistość.
Szkoda mi Bonnie ale jest bardzo silna i wytrwała. Po wskazówkach Enzo raczej się nie podda.
Tzw. "Zło" dlaczego to jest kobieta a nie facet? Jeśli mogłabym coś zmienić to wolałabym kogoś podobnego do Silasa, przynajmniej jego osobowość, bez miłości i w ogóle.
Nie wiem co myśleć o tym pierwszym odcinku.
A wy co myślicie?