Jeśli był taki temat to przepraszam, ale szczerze to nie chciało mi się sprawdzać - ponad 38
stron ;) Chciałam zapytać co myślicie o tej parze bo ja uważam, że jest między nimi niezła
chemia ;) Zwłaszcza w dzisiejszym odcinku (oglądam na n-ce. Odcinek kiedy umarł wujek
Taylora), takie mnie ciarki przeszły jak rozmawiali. Mmm! Fajnie, gdyby mieli związek typu
Blair i Chuck z plotkary (kto ogląda wie o co chodzi). "Hate sex" między nimi byłby świetny! A
wy co myślicie? Uważacie, że między nimi byłoby ciekawie czy wolicie Damona z kimś
innym?
z której strony ta chemia? xD
Sorry, może w książce coś między nimi było, nie wiem, nie czytałam, ale w serialu Bonnie jest wnerwiająca i nie zasługuje na nikogo. Jeremego zwodzi, Lukę wykorzystuje. Hellołł :D
W serialu - nigdy w życiu, prędzej umrę. Według mnie nie ma między nimi żadnej chemii, nienawidzą się tak bardzo, jak tylko jest to możliwe, a Bonnie jest "zbyt święta" na to wszystko. Jestem zdecydowanie za Deleną i zdania nie zmienię :P
W książce - brałam to pod uwagę. Inaczej sobie tam wyobrażam tych dwóch, a tam Elenka jest chyba jeszcze bardziej oddana Stefano, niż w serialu. Gdy uratowała go z tego więzienia w "Duszach Cieni", rzuciła mu się w ramiona, wycałowała i nie opuszczała go ani na krok, aczkolwiek podczas podróży wiele ciekawego wydarzyło się między nią i Damonem, kto czytał, ten wie :D Tak więc w książce też jestem za Deleną, ale w "Powrocie o zmierzchu" po przeczytaniu kilku scen Bonnie&Damon byłam skłonna przyjąć ich razem :D
Koniec tych spoilerów bo właśnie zaczęłam czytać ;d nie podoba mi się jak na razie ale czytam for delena ;d
Ok, już nie spojleruję xD Wiesz, Blush, ta część i dla mnie na początku była nudna, ale for Delena zrobię wszystko xD Moja mama, która przeczytała wszystkie poprzednie części, zaprzestała w tej na niecałych 200 stronach i stwierdziła, że doczyta kiedy indziej, bo na razie nie ma zamiaru, za dużo fantastycznych wątków :P
nie że nudna, ale gorsza od wersji serialowej (mówię tu o początku) i wkurza mnie Elena "och jak on mógł na mnie nie spojrzeć, jestem taka zjawiskowa" xD Fajną masz mamę;)
dobra, na razie nie potrafię ocenić dobrze, skończę to zobaczę czy to gniot czy też nie;d
Ja też biorę książki za coś innego, niż serial. Właściwie, gdy je czytam, przenoszę się w zupełnie inny świat, jeśli tak to mogę ująć :P Coś zupełnie innego. No i obowiązkowo przeczytam ostatnią część, która ma podobno w Stanach wyjść jakoś na wiosnę 2011, bo po pierwsze: skoro zaczęłam, to muszę skończyć, po drugie: muszę się dowiedzieć, jak autorka zamierza zakończyć tę wampirzą sagę i jeśli będzie to zakończenie, które mi się nie spodoba, to upewnić się, że producenci nie zechcą wzorować się wtedy na książce (skoro mało faktów jest podobnych teraz, to czemu później miałyby być?!). Okej, wariuję już ^^
a ja wlasnie koncze czytac Przebudzenie :) nie jest taka zła ta ksiazka jak sie moglo wydawac po niektorych komentarzach na tym forum :) czytalam gorsze gnioty :D
no nie bede oceniac calej serii po jednej ksiazce :P ale i tak nie wyobrazam sobie Damona z innymi oczami niz oczy Iana :D <zakochana> <3
czemu wszędzie musimy zapoczątkować jeden wielki offtop :D w dodatku o Delenie;d
Tak bywa xD Tylko wiele rzeczy mnie tam wkurza.
Tylko Margaret urocza :D ( O ile jest o niej wspomniane xD)
a bo jak zalozylam temat to sie jakos tak urwalo i nikt tam nie wylewa swoich uczuc :P drogie Panie proponuje sie tam przeniesc :P
Cienie Dusz najlepsza... piersza i czwarta część to była katorga jak dla mnie.... a Bonnie i Damon w książce to inna para kaloszy nawet mi się podobała ta parka.. ale i tak kibicuje Delenie
O mój... Jaka dyskusja xD Czy moje poglądy mają aż tak wiele przeciwników? Błagam, niech chociaż jedna osoba się ze mną zgodzi! Z grzeczności! :P
fifi1516: Sorki za porównanie do Blair. Blair jest najlepsza! Obok Chuckusia x3 Ale zaraz to nie ten serial! xD
To o Jeremim to mi nic nie wiadomo, jeszcze nie dotrwałam. Będzie zwodzić puciusia?! A to... ;)
Ja Eleny nie lubię. Nie wiem czemu. Chyba po prostu lubię wredne zołzy (oprócz Jenny Humphrey z GG), a ona dla mnie za cienka jest.
Ale nie oceniajcie Bonnie tak surowo! Jej się poplątało, ale może za niedługo znów będzie dobrym Puciusiem (ile można nie lubić Damona? ;). Ale właśnie takie związki pełne nienawiści są najlepsze! Powinni się wykorzystywać, drażnić, zabijać <dobra, chyba jstem porąbana ;) > Naprawdę nikt nie czuje miedzy nimi chemii? To ja jestem chora czy wy nie widzicie? Dobra, znam odpowiedź ;P
Tak, mają :P Jakbyś zamiast Bonnie dała dajmy na to Caroline to nawet bym się zgodziła. Ale Bonnie???
Daj mi proszę chociaż z trzy przykłady chemii którą zauważyłaś w odcinkach a zastanowię się bardziej. Co nie zmieni faktu że nie cierpię ani Bonnie ani Kateriny ;d
Jako fanka Bonnie i Damona, na pewno coś wygrzebie. Tak jak my na siłę szukamy reakcji Eleny na zaloty Damona XD
Ale w przypadku Deleny chyba tylko ślepy chemii nie zauważy ;pW przypadku Donnie (cóż ja wymyśliłam:D)muszę wziąć lupexD
nie no Kat jest spoko.... ale Boonie niech se da siana.... no sory ale czuje do niej wewnętrzną niechęć ...
Ja tam Katherine bardzo lubię :) Bitch, ale przynajmniej ciekawiej się zrobiło od jej pojawienia się w serialu + zaczynam coraz bardziej lubić Sterine :D Tak samo, jak Delenę czy Tylerine :P A Bonnie lubiłam w pierwszym sezonie - jak umarła ta cała Grams to się z niej zrobiła taka pewna siebie (może to i dobra cecha, ale...) czarownica hokus-pokus, wychwalająca się, jaka to jest cudowna i jakie to ma moce, że może wszystkich pozabijać swoją nową sztuczką i bum. Teraz przestała mnie tak bardzo denerwować... chociaż nie, trochę nadal mnie wkurza, bo Jeremy'ego traktuje jak jakiegoś dzieciaka-pięciolatka, a Lukę wykorzystuje i tyle. Jer jest spoko, ale podczas, gdy Bonnie ciągle go odrzuca, daje mu złudne nadzieje i znowu odrzuca - staje się przy niej, niestety, nudnawy, bo ciągle za nią łazi, a ona go wiecznie odpycha.
Btw. nie macie jakiegoś ciekawszego połączenia imion Tyler&Caroline? Bo wymyśliłam Tylerine, ale mi się to jakoś kojarzy z Tyler&Katherine :PP
Caroler :D HAHA, teraz to wymyśliłam xD Ta pora naprawdę mi nie służy - nigdy. Idę spać! xD To już oficjalne: uzależniłam się od forum VD na filmwebie.
Ja również, ale mam teraz problem -,- jako że w tygodniu jestem na stancji to nie mam neta -,- muszę nadrabiać weekendami, choć przeważnie i tak nie wiem o co chodzi ;pp
Spoko, już wiem, wtedy nie przeczytałam :P Jak pisałam monolog xD Łatwo się pomylić, akurat Katherine musi się nazywać też Kateriną i Katerina Graham... :P
"Hate sex"?! LOL! Jakoś nie mogę sobie ich tak wyobrazić. Powstawiam w Photoshopie głowy Bonnie i Damona xD