Wolicie Zmierzch czy PW. Damon czy Edward?
Ja osobiście nie wiem które jess lepsze Zmierzch czy PW, ale chyba bardziej stawiam na PW. A co do Damona czy Edwarda, to ja uważam, że Damon to najlepszy wampir wszechczasów zarówno w książce i w serialu...
Osobiście jeśli chodzi o filmy to wole PW a miedzy Edwardem a Damonem to z pewnością Edward :D :*
ogolnie mozna stwierdzic,ze wiele filmow o wampirach zostalo odgapionych od Vampire Diaries.. czyli tez polaczenie w jednym filmie wilkolakow z wampirami xD ja mysle osobiscie,ze meyer odgapila wizerunek edwarda od stefana.. dziwnie porownywac rozne osoby od siebie .........ale damon jest lepszy od kazdego wampira i nie tylko hah xD
To VD książka była pierwsza od Zmierzchu książki? Bo ja czytałam, że książkowy Zmierzch miał swoją premierę w 2006 r., prawda to?
ja wole pamietniki wampirow ale dzieki zmierzchowi mam manie na wampiry wiec lubie obie ;]
No bo tak jest. Ja kiedy czytałam pierwszą część PW to myślałam sobie: "Boże ale kopia Zmierzchu." A potem przeczytałam, że to PW było pierwsze...
No ja też myśle, że Edward to taka kopia Stefana. Oboje są tacy, jak by to określić, dobrzy i spokojni...
Edward to fascynujący niemowa:) a stefan pokazuje więcej emocji po pierwsze, daje Elenie więcej uczucia i więcej rozmawiają ze sobą:)
Zmierzch dla mnie był do kitu! Cała książka o tym jaki to ten Edward piękny, gładki i lśniący a Bella taka brzydka, głupia i niezdarna....<rzyga> Matko taka słodycz, że aż d.... wychodziła:D I nie uwierzę w to, że cała ta historia nawiedziła Panią Meyer we śnie...no chyba że po uprzednim przeczytaniu Pamiętników :)
Jako postać to Damon wymiata bez dwóch zdań, no ale patrząc na aktorów to już ciężko wybrać które ciasteczko smaczniejsze:P
Oczywiście wolę "Vampire Diaries". W tym serialu nie są takie nostalgiczne dialogi. I coś się dzieje :) A przy tym można popatrzeć na ładne aktorki :)
jeśli o mnie chodzi to najpierw wolałam Zmierzch... w ogóle, to dzięki niemu uwielbiam wampiry... szczerze, to teraz nie wiem jak mogłam się zachwycać zgraną wampirzastą rodzinką Cullenów... może dlatego, że są tacy idealni, tacy wymuskani, tacy...
No i kiedy wszedł pierwszy ocd. pamiętników... m\pomyślałam... fajne, zobaczę książkę... zaczęłam czytac... i masakra, ale zmierzchowe... no tylko wampiry się w słońcu nie świecą.. :P a potem kilku z internautów, za co jestem wdzięczna, oświeciło moją ciemną główkę, że to ni PW jest kopią zmierzchu, tylko odwrotnie... :P jakież było moje zdziwienie,kiedy zdałam sobie sprawę, że moja ulubiona książka, ma poprzedniczkę ( trzeba przyznać, że książka jest napisana troszeczkę gorzej, ale pomysł mniej więcej ten sam)
No i tak skończyło się moje uwielbienie do zmierzchu... no a zaczęły mnie fascynować wampiry trochę mniej doskonałe z PW
więc jeśli teraz ktoś mnie spyta PW czy Zmierzch, odpowiem PW...
Damon czy Edward??
Jasne, że Damon...
a swoją drogą... doszłam do wniosku, że wampiry ze Zmierzchu są bardziej groźne, niż te z Pamiętników... No bo nie potrzebują zaproszenia, by wejśc do domu, nie można ich zabic kołkiem.. może to zrobic tylko inny wampir lub ogień, nie palą się na słońcu, tylko błyszczą... wiem wampiry z PW też nie płoną, no ale nie wszystkie... tylko te co mają pierścienie... :Phmm... co jeszcze... a jak zaczną pic z ludzi, to nie mogą przestac... no a z PW... zresztą sami wiecie... gdyby nie mogły się powstrzymac, to naszej Caroline, już dawno nie byłoby w obsadzie :P
Ktoś się ze mną zgodzi?!
Ja się zgodze, ze wszystkim co napisałaś. Ja też najpierw uwielbiałam zmierzch i film i książkę. Potem dostałam od kumpeli PW i się zaczeło. Myślałam, że to straszne kopia Zmierzchu, ale nie jest na odwrót. Ja ogólnie nie wieze w to, że Meyer ta scena na polanie się przyśniła. Edward jest tak podobny do Stefana... MASAKRA! Zawsze sie wściekałam, że Edward psuje wszytsko między Bellą a Jacobem. A teraz wkurzam się na Stefana z tego samego powodu...
Ja nadal lubie zmierzch (książkę), była moją ulubioną i to dzięki niej zaczełam się fascynować wampirami. Potem zaczęłam szukać książek innnych o wampirach. Jak na razie moja ulubiona to Błękitnokrwiści Melissy De La Cruz. A PW mimo, że kiepsko napisane (językowo, czasem mnie dialogi dobijały) to czyta się je dobrze, szybko, a sama fabuła jest ciekawa. Jednak wole serial...
Hehe, wampiry ze "Zmierzchu" bardziej groźne? No bez jajec;) Przecież Cullenowie są łagodni jak baranki. Ta rodzina przypomina mi bardziej rodzinę pastora, niż rodzinę wampirów. A jak Edzio rzucił teksta do Belki, że jest wielokrotnym zabójcą, to prawie poryczałam się ze śmiechu, takie to było komiczne i niewiarygodne. Co prawda, to wszystko fikcyjne postaci i w ogóle, ale ...wiecie o co kaman;) Prędzej uwierzę w każde słowo Golluma z LOTR, niż w to, że Edzio jest grożny;)
Zmierzch był moją pierwszą fascynacją wampirami, jednak było to bardzo głupie i dość infantylne... potem zaczęłam czytać wiele innych książek o tej tematyce, czy obejrzałam filmy.. kiedy w końcu już coś niecoś więcej wiedziałam prócz "o boże, to jest takie super" doszłam do wniosku, że Zmierzch to sielankowa opowieść o szarej myszce i księciu z bajki, która aż przesadnie wszystkich idealizuje, albo ktoś jest dobry albo zły... film jest dobrym odzwierciedleniem książki, dlatego już go nie lubię, chociaż z sentymentu i ciekawości obejrzę i trzecią część... VD jest dla mnie czymś zupełnie innym... jednak książek nie mogę strawić, więc nawet ich nie ruszę...
za to VD serial to już zupełnie inna bajka... i postacie są ciekawiej przedstawione, mają charakter i w ogóle bardzo dobrze grają aktorzy prócz Eleny, właśnie tego trochę nie rozumiem... aktorka gra Catherine genialnie, za to Elenę przez kilka odcinków trochę jak Bellę, dialogi są zabawne, dużo interesujących wątków i nieoczekiwane zwroty akcji...
dlatego...
VD czy Zmierzch (książka) wybieram Zmierzch
VD czy Zmierzch (film) wybieram VD!
Damon czy Edward? To żaden wybór,
Damon!!!
zmierzch w porównaniu z serialem wypada dośc nudno i kiepsko, stawiam na VD, mam nadzieję,ze będzie sporo sezonów:):) a co do demona i stefan sa świetnie dobrani no i piekna ewelna , zawsze coś sie dzieje, nie nudze się:)
troszke trudno film i serial porównywać, bo wiadomo, że w serialu więcej rzeczy będą sie działy, będą powazniejsze i smieszniejsze momenty ; P A w filmie trzeba zmieścić tylko te najważniejsze(choć i tak myśle, że w Zmierzchu mogli wsadzić więcej ciekawych scen z książki, szczególnie z okresu 'poznawania' się B&E, zwłaszcza że film nie trwał nawet 2h)...
TVD<3
Damon<3
Gdyby Jacob/Edward był takim typem bad-ass'a film miałby wiecej zwolenników. xP
Jeżeli chodzi o "Zmierzch" to książka była lepsza. Film 6/10. "Pamiętniki Wampirów" serial jest zajebiście genialny, książki też są fajne, nie rozumiem złych opinii, jedynym minusem może być (ale nie chodzi mi o minus dla książek czy serialu, tylko ogólnie rażąca rzecz) rozbieżność między serialem a książkami.
W ZMIERZCHU wiadomo jak to w filmach, masz 1,5-2 godziny na pokazanie wszystkiego, nie mówię, że coś źle zrobili, ale książka lepsza niż film, film na 6. Ogólnie film trzyma się książki. A w PAMIĘTNIKACH... tak jakby książka i serial były różnymi historiami połączonymi tą samą fabułą i imionami bohaterów. Wszystko jest całkiem inaczej. Ale i serial i książki są bardzo udane i fajne :) Tylko czytając najpierw PAMIĘTNIKI a potam je oglądając nie można się nastawić na to samo, coś całkiem innego.
a mi sie zmierzch bardzo niepodoba, aktorzy sa kiepscy, zero ciekawych osobowości. PW wygrywa pod każdym kątem
lubie zmierzch ale według mnie w PW wiecej sie dzieje
szczerze mówiąc nie moge go ogladac wieczorem bo najzwyczajniej w swiecie sie boje ;D
serio
a damona jakos nie lubie nie wiem czemu ;p
Być może, dlatego, że to czerny charakter, niewszyscy takie lubią... Myślę, że gdyby w Zmierzchu jednen z głównych bohaterów był 'zły' to film byłby ciekawszy.
moim zdaniem nie powinno się tego porównywać. wystarczy spojrzeć Zmierzch przy PW jest poprostu NUDNY. Edzio słodki,idealny owszem. Lubię zmierzch ale przy PW wymięka totalnie ,moja mama obejrzała ze mną caly sezon PW i mega jej się podobał mimo że moja mama nie znosi seriali a Zmierzch był jej po prostu nudny żałowała że poszła ze mną na KwN do kina bo był tak nudny. w PW w każdym odcinku coś się dzieje jest emocjonujący dlatego taki wyjątkowy.
Pamiętniki mają bardziej rozbudowaną fabułę <poznajemy historię całego miasteczka> i postacie, które są wielowymiarowe, nie ma wyraźnego podziału na tych złych i tych dobrych. Zmierzch to chwilowa moda, która przeminie tak, jak Harry Potter, taką przynajmniej mam nadzieję. Także Pamiętniki wampirów, jak dla mnie, są duuużo lepsze.
Nie ma czegoś takiego jak moda na książkę, przynajmniej w moim mniemaniu :) Może szał nastolatek jest:)
Książki się albo kocha, albo nie i tego nie zmieni upływ czasu. W sumie to w tym wątku już nie wiadomo czy mowa o filmach, serialu czy książkach:) Książki na tak w przypadku TVD i HP. Serial na tak w przypadku TVD. Książka i film Zmierzch ---> gniot jakich mało :)
Mi chodziło i o książkę i o film. A do Dreaming_girl to ja z książek wole Zmierzch, bo PW tak jakoś dziwnie pisane są.
Jeśli chodzi o książki , to lepsze są moim zdaniem ,, Pamiętniki wampirów " . Fabuła bardziej mnie wciągnęła i podobały mi się charaktery bohaterów - np . Damona .
Książka- Zmierzch (choć nie wiem czy ak bardzo mi się podobało)
Film- zdecydowanie Pamiętniki wampirów, choć z książkami nie ma za wiele wspólnego. Ekranizacja zmierzchy to jedna z największych porażek kina ostatnich lat. Nie wiem jak fanom książki i kina w ogóle to coś się podoba;/
Może zaczniecie od tego że VD mają w ogóle jakąś fabułe
a Twilight ma jeden wątek.... nieudolnie pokazany.... Ale pomysł był ciekawy.
Choc moją ulubioną wampirzycą pozostanie Kirsten Dust, miażdząca rola i prawdziwy talent.
Potem może być Damon:)
Aby pokazac ciekawy pomysl zmierzchu nalezałoby zmienic senariusz, wymyslic fabułe poszukac aktorów co umieją grac.
I dokształcić się Shakespearem by zlapało klimat, ale wtedy...
nie byłby to już Twiligt...
Ja też uwielbiam Claudię wykreowaną przez Kristen Dunst. Mniej więcej tak wyobrażałam sobie Jane, to jak ucharakteryzowali Dakotę mi się kompletnie nie podoba. Z resztą nic mi się w ekranizacjach 'zmierzchu' nie podoba. Książki też tak naprawdę bez większych rewelacji.
Natomiast co do VD to serial lubię bardzo i cieszę, się, że nie jest wierny książkom. Nie urzekły mnie.