Kategorycznie proszę by osoby, które nie zdają j. polskiego w ogóle nie zabierały głosu! To woła o pomste do nieba. Jak można tak kaleczyć własny język takimi błędami!
no ale może ona ma dyslekcję czy coś tam że się błędy robi ja czasem chociaż nie mam stwierdzonej dyslekcji też czasem zrobię błąd nikt nie jest doskonały - Człowiek nie Bóg - myli się
Jak bedzie juz tak na samym poczatku wrzesnia to nie pierwszego lecz drugiego (czwartek) gdyz na czwartki w ramowce przewidziane jest Vampire Diaries;):*
Ja przepraszam za wybuch emocji ale to już jest tzw. " cross the line". A hasło dyslekcja w ogóle na mnie nie działa bo lata temu gdy byłam w gimnazjum też mi to zarzucali ale uznałam, że nie dam zrobić z siebie upośledzonej.
Wszystkiego można się nauczyć wystarczy nie mieć olewczego stylu życia...
Ja miałam dysortografie w gimnazjum i nie pisałam, że przez "rz"... no sorry. A po za tym całe to "dys" jest o kant dupy rozbić. Należy czytać dużo dużo książek i przyswajać pisownie przez to. To "rze" woła o pomstę do nieba !!
informacje o drugim sezonie są już tutaj: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Macie+jakie%C5%9B+informacje,1385374
stwierdzenie, że osoba dyslektyczna jest upośledzona to totalne nieporozumienie i ignorancja. Jeśli na prawdę miałabyś dysleksję, wiedziałabyś jaki problem stanowi ona w codziennym funkcjonowaniu.
Fakt faktem, można przeczytać dwa razy to co się napisało albo użyć słownika, ale każdy popełnia błędy :)
wracając do tematu, fatalnie że musimy tak długo czekać...
rze...
ja nie chcę potępiać osoby, ale są pewne granice... ja też mam dyslekcję czy jak to się to pisze... ale już dawno temu moi rodzice stwierdzili, że nie mogę zanieść opinii do szkoły, kilka lat temu byłam zła, ale teraz widzę, że połowa ludzi w liceach, podstawówkach i gimnazjach ma opinię i ma wyjebane, bo po cholerę miałby coś robić... przepraszam za słownictwo, ale wkurza mnie, no bo ja jakoś dałam radę, a nie jestem wybitnym mózgiem...
Trzeba było to powiedziec mojej wychowawczyni,
prowadziłysmy prawdziwą wojne o to. Ale nie dałam z siebie zrobic uposledzonej. I od trzeciej gimnazjum umiem pisac po polsku.
Co to jest "dyslekcja"? Nie znam tego słowa... Wybacz, ale skoro Twój polski nie jest idealny, nie masz prawa zwracać uwagi innym. Jeśli nie wiesz w czym rzecz, przyjrzyj się swoim wypowiedziom, a może zrozumiesz. To zresztą tyczy się każdego "wielce tutaj mądrego".
Wielki off-top, temat zbędny.
Może ktoś wróciłby do tematuuu?
hm.. ja bym chciala, żeby w 2 sezonie Damon był z Eleną. ;D
Jak zobaczyłam, że się całują ( myślała, że to elena ) to już się tak cieszyłam. A potem się okazało, że to Katherine..
Wie ktoś, czy będą razem? Ja książki nie czytałam, ale muszę to zrobić. ;d
i fajnie by było jakby jakiś przystojniak doszedł, nie wiem jakiś kuzyn stefana i damona czy coś.. ;p
ze spoilerów wynika, że Elena i Damon się do siebie zbliżą, ale dokładnie nie wiadomo co z tego wyniknie... w książce [nie czytałam książki, ale czytałam o niej trochę. ;)] Elena i Damon byli razem... ale książka bardzo odbiega od serialu, więc możemy się spodziewać wszystkiego. ;)
i jak pisałam już wyżej informacje o drugim sezonie są tu: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Macie+jakie%C5%9B+informacje,1385374
Damon i Elena nie byli razem w książkach. Zbliżyli się do siebie w 7 części podczas wyprawy w celu ratowania Stefana. W 8 części ma się wyjaśnić kogo wybierze Elena. W 7 części Elena zaczyna poznawać Damona z innej strony, dostrzega "nieszczęśliwego chłopca", który w nim jest. Budzą się w niej uczucia, ale nie są parą.
Tak się składa, że twoja interpretacja moich i innych tu wypowiedzi jest na poziomie mniej niż zero.
Dla ciebie tłumaczę, że mój polski nie był idealny -czas przeszły dokonany.
Ale wystarczyło się kiedyś trochę pouczyć i ... można pisać tak by ludziom krew z kostek do piwnicy nie spływała.
A ignorantką to jesteś niezłą. Własne kompleksy leczysz atakiem bez argumentów?
Trochę "sucks".
A jak się czepiłaś zmiany s na c to też o czymś świadczy.
Tym bardziej że są pewne błędy i literówki.
Coś podobnego? Nie BYŁ idealny? Mam rozumieć, że teraz jest? Nie bądź śmieszna. O tak, mam kompleksów co niemiara, gdyż bronię innych. Powiedzieć Ci coś w sekrecie? Najwidoczniej o tym nie wiesz. Te ortograficzne, nie są jedynymi błędami językowymi.
I nie uważam, by mój polski był idealny, wręcz przeciwnie, mam wiele przed sobą. Cóż za zbieg okoliczności, zupełnie jak Ty i założycielka tematu. Więc nie pusz się tak i jeśli chcesz komuś zwrócić uwagę to rób to "na marginesie", przy okazji.
Ignorantką? Czy Ty wiesz co to znaczy? Mam wątpliwości.
Elisa123 - owszem, ale każdemu się zdarza, ale ja z tego powodu nie będę zabraniać innym wypowiadać się, bo jakim prawem? I zgadzam się co do dysleksji (swoją drogą przyczepiłam się do niej, ponieważ błąd był powielany niemal w każdym następnym poście) papierek nie jest żadnym usprawiedliwieniem, ale czasami trzeba być wyrozumiałym, przecież dziewczyna nie zrobiła tego specjalnie.
Mówcie sobie co chcecie. Są pewne granice. I tak czy owak będę ich bronić nawet jakby komuś to strasznie przeszkadzało.
Przeczytałam post Delianne i się po prostu przestraszyłam. Kobieto, wyluzuj trochę! Póki co, puszysz się tu najbardziej ze wszystkich. Ponadto, piszesz o błędach językowych. Poświęć im więc trochę energii, bo interpunkcyjnymi miażdżysz.
Teraz to już widzę, że nie ma to jak skrajność, co się często zdarza. A zdania nie zmienie choćbyś nie wiem
jakich inwektywów użyła.
Jakoś nie działa to na mnie.
Jeśli twoją inteligencję odzwierciedla to pytanie to sądzę, że skończyłyśmy już tą konwersację.
Jeśli już, to TĘ konwersację. Nie ma czego kończyć, bo dyskusji z Tobą nie zaczynałam. To po pierwsze. Po drugie moja wypowiedź była skierowana do Delianne, co można bystrze zauważyć poprzez bezpośrednie wymienienie Jej osoby na początku zamieszczonej przeze mnie wiadomości, bądź też, jeśli ktoś ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem, poprzez magiczny dopisek pod każdym postem, który zawiadamia komu dana osoba odpowiada. Z tegoż powodu nie rozumiem Twojego zachowania, ale szczególnie głęboko analizować go nie zamierzam. Z mojej strony tyle, Panno Awanturnico!
ps. Nigdy nie używam żadnych inwektywów, gdyż takowe nie istnieją. Inwektywa jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego, który w dopełniaczu liczby mnogiej ma końcówkę zerową. Jeśli którakolwiek z nas używa INWEKTYW, to jesteś to Ty, o czym świadczy Twój powyższy post.
Powiedziałabym coś ale zbyt mocno mnie rozbawiłaś.
W tym przypadku milczenie jest złotem. Widać, że masz jakieś straszne braki i kompleksy tylko nie wiem jakiej natury, w każdym razie daj sobie po prostu spokój bo średnio miło się rozmawia.
Dość regularnie się powtarzasz, tylko zmieniasz odbiorców. Zmień płytę. Tu nie chodzi o moje kompleksy, tylko o to, że bezpodstawnie mnie zaatakowałaś. Sugerując, że używam wobec Ciebie "inwektywów" musiałaś uznać, że zwracam się do Ciebie. Zważywszy na fakt, iż tak nie było, wystarczyło napisać, że byłaś w błędzie i kulturalnie skończyć rozmowę. Niestety, nie każdy to potrafi. W ani jednej wiadomości pozostawionej przeze mnie na tym forum Cię nie obraziłam, cokolwiek odebrałaś personalnie nie jest już moją broszką. Z mojej strony koniec dyskusji.
Szczerze to coś ci się pomieszało bo o kompleksach jeszcze nie pisałam bo tylko na razie ty na nie cierpisz.
PS ciężko się niestety czyta twoje wypowiedzi.
Jestem tego świadoma, toć napisałam, że mam wiele przed sobą, czyż nie? Nigdy nie twierdziłam, że polonistką jestem lepszą od kogokolwiek tutaj. Jeśli odniosłaś takie wrażenie, to jak najbardziej błędne, interpunkcja zawsze była moim słabym punktem i nie będę zaprzeczać.
Wiesz co mnie zabolało i sprowokowało do napisania w tym temacie? Naskoczenie na dziewczynę, która chciała się podzielić z Wami informacjami, kto wie, może zrobiła to w przypływie emocji nie zważając na błędy, choć oczywiście powinna, ale dlaczego od razu na nią tak drastycznie naskakiwać? Czy chciała na złość komuś zrobić? Czy zrobiła komuś krzywdę? I jak najbardziej trzeba komuś takiemu zwrócić uwagę, inaczej nie będzie uczyć się na błędach, jednak tak jak mówiłam "na marginesie". Dlaczego musicie być tak złośliwi?
Być może mnie również poniosło i proszę o wybaczenie, ale nazywanie mnie ignorantką, gdy chcę by ludzie odnosili się do siebie z pełnym szacunkiem, jest trochę nie na miejscu. Na wszystko patrzycie z jednej perspektywy.
Wiesz, uważam, iż nie należy się rozdrabniać na malutkie kawałeczki i czepiać o każdy błąd. Wiem też, że moje wytykanie to zwykłe czepialstwo, jednakże zrobiłam to celowo, bo rozmowa na tym forum zaczęła przybierać po woli miano awantury. Cieszę się, że spuściłaś z tonu, bo nie trzeba do siebie krzyczeć, by z sobą rozmawiać. Tyczy się to także innych osób na tym forum :)
Uważaj sobie troszeczkę jak piszesz i co mówisz! Po piewrsze kup sobie lepszy słownik bo nawet cytowanie z niego źle ci wychodziło z czego się nieźle ubawiłam.
A teksty w stylu "spuściłaś z tonu" to włóż sobie w buty będziesz wyższa. I sama się przestań
puszyć bo zaczełaś mnie ostro irytować. A swoich przekonań nigdy nie zmienie.
Jeśli użyłam eufemizmu to już ze względu na inne osoby na forum ale nie dla twojej aprobaty!
Kobieto, nie piszę do ciebie, tylko Delianne, więc naucz się czytać ze zrozumieniem i odwal się w końcu. Zajmij się sobą, bo szkoda mi czasu na twoje problemy. Może zamiast chemii przenieś się się na psychologię, skoro tak się ekscytuje ta tematyka. Zaszyj się w jakiejś krakowskiej dziurze i pamiętaj, że świat nie jest taki duży, na jaki wygląda.
Erm, spokojnie O_O Booogna zwracała się do mnie, a ja urażona się nie czuję, bo nie ma czym, więc chyba nie ma potrzeby dalej kontynuować tej bezcelowej polemiki.
Masz rację, Delianne, dalsza rozmowa jest bezcelowa ;) Zwłaszcza, że z tego, co zauważyłam, Sosnowska awanturuje się nie tylko na stronie PW, ale także Czystej krwii czy Tudorów. Szkoda energii na taki charakter.
Jakie słodkie podsumowanie. Lepiej się we dwie poczułyście?
Czy ktoś tu sobie pudelka z czymś pomylił -> więc nie wtrącaj się w moje sprawy bo od dłuższego czasu mocno przeginasz.
ja walę błąd za błędem i zdaję sobie z tego sprawę, jednak jak napisał "są pewne granice"....
Z resztą zaznaczyłam, że nie wiem jak się pisze dokładnie słowo dysleksja...
a głównie mi chodziło, że nie da się całe życie usprawiedliwiać jakąś chorą opinią.. bo mając 40 lat też napiszesz że przez rz i powiesz "no, bo ja mam opinię"?...
no my tez się może za bardzo przyczepiłyśmy do założycielki tematu, bo każdy popełnia błędy... nawet moja nauczycielka od polskiego raz mi przeprawiła dobrze 'twój' na 'twuj' ;)
Sorry Delianne ale sama zachowujesz się jak cyt. "wielce mądra"... jesteś może na prawie?? Bo zachowujesz się jak adwokat ;] nie potrzebnie w ogóle się rzucasz.
Nie wiem czy się orientujesz ale kiedy piszesz coś na forum to błędy podkreślają się na czerwono. W tym momencie moja wyrozumiałość dla dyslektyków się kończy. Nie dość, że jak się zakłada temat to stara się nie pisać błędów, a dwa - system sam podkreślił jej błąd. To także pomaga dyslektykom w ortografii, bo może zapamiętają jak się coś pisze. Jeśli ktoś będzie tak działał to nigdy się tego nie wyleczy.
Jak wspominałam ja także miałam papierek świadczący o dysortografii, ale nie zrobiłam z niego żadnego użytku, a po latach, mogę śmiało powiedzieć, że jest o wiele lepiej. Jedyna na to metoda to dużo czytać ! I jak się nie wie jak coś się pisze to można na próbę napisać na kartce to słowo(mnie zawsze pomaga).
Szczerze to ci bardzo dziękuję, że masz takie zdanie.
To prawda, że mnie poniosło ale bardzo mi zależy by przynajmniej te testy pisane nie odstraszały.
A zrobił się mega temat bo jakiejś "świętej krowie" uwagę zwróciłam.
Nie jestem na prawie ;3 Moje zachowanie wynika z tego, iż nie lubię traktowania ludzi w taki sposób. Przykro mi się robi jak widzę takie coś, no cóż sama świata nie naprawię. Może ktoś się zastanowił jak czuła się ta dziewczyna, jeśli przeczytała Wasze odpowiedzi? Jedno subtelne zwrócenie uwagi by wystarczyło.