Yhm. Nie czytałam wszystkich postów , lecz chyba nikt nie wspomniał o tym , że jeżeli Elena stałaby się wampirem to przypomniałaby sobie choćby tą scenę gdy nie miała naszyjnika z werbeną a Damon mówił jej , że ją kocha lecz nie może być egoistą i wymazał jej to z pamięci. Jeśli już było to przepraszam ^.
To z tego, że czasem nadal liczę , że między nimi coś będzie :)) Chodzi mi właśnie o to , że się dowie. O ile zostanie wampirem.
Wie o tym, ale zawsze uważała Damona za egoistę choćby ostatnio kiedy nakarmił ją krwią bez jej woli. Przypomnienie sobie wyżej opisanego momentu z pewnością zmieniłoby punkt widzenia Eleny. Myślę jednak, że Elena nie będzie wampirem teraz więc nie mamy o co się martwić ;-)
Właśnie o to mi chodziło :D Też jakoś w to wątpię , a może jednak. Nie wiem już sama ! :>
Temat był już rozważany w innych wątkach w kontekście Deleny. Na pewno w momencie, kiedy Elena zostanie wampirem - co kiedyś nastąpi, choć mało prawdopodobne, żeby miało to się stać teraz - przypomnienie sobie tamtego wyznania będzie istotne dla dalszego rozwoju jej relacji z Damonem.
To wyznanie pokazuje nie tylko, że Damon nie jest egoistą, ale że jest - przynajmniej w stosunku do niej - zupełnym altruistą, zdolnym do poświęceń, do których nie jest zdolny Stefan.
Gdyby stała się wampirem, serial stałby się nudny. Scenarzyści i pisarka zdawali sobie sprawę z tego, dlatego przemiana Eleny jest odsuwana jak najpóźniej.
Na pewno prędzej czy później coś między nimi będzie. To tak oczywiste jak to, że jutro rano wstanie słońce :P
Pytanie tylko co ze Stefkiem? Co musiałoby się wydarzyć, żeby Elena zmieniła kurs?
Nie wiem co by musialo się stać. ja jestem ciekawa co wykombinują żeby na usmiercic Damona ktory przeciez zostal uzarty przez wilkolaka. Pewnie namieszaj w anstepnym odcinku i elena nie bedzie wampirem.
No nie będzie. No jak czytałam taki zapis to ma być coś gorszego niż było z Rose. Coś tam było takiego , nie pamiętam dokładnie . :)
Właściwie to nie mamy 100% pewności, że ugryzienie wilkołaka jest zabójcze dla wampirów. Kto wie czy to nie jest jakaś bzdura wyssana z palca, tak jak ta cała klątwa? Rose nie umarła przecież w wyniku ugryzienia. Damon ją zabił.
Ale jeśli rzeczywiście ugryzienie wilkołaka jest zabójcze to pewnie istnieje jakieś antidotum. Przecież nie ma mowy, żeby uśmiercili Damona.
Ti, a to dobre jest...
pkjm, Ty to zawsze coś wychwycisz;)
Rzeczywiście, Damon zabił Rose by ulżyć jej cierpieniom - i ponieważ był 100% przekonany że ugryzienie jest zabójcze...
Ale takie rozwiązanie, że Damonkowi po prostu "przejdzie" - zbyt prostym zdaje mi się...
Wystarczyłoby, żeby Elenka przejrzała na oczy i zobaczyła, że żaden z braci nie jest idealny, ale jeśli już miałaby wybierać, to Damon jest "the better, hotter,superior choice". No i oboje musieliby jeszcze dojrzeć do tego związku. Nic więcej nie trzeba.
Ja lubię Damona, ale dla mnie Elena powinna być ze Stefanem i z nim będzie. Romans Deleny nie jest możliwy chyba że tak jak w książę uwaga spojler ------ straci pamięć i zakocha się w Damonie co oczywiście będzie chwilowe....
Dlaczego niby Delena jest niemożliwa? W tej chwili, owszem, byłoby to niewiarygodne i naciągane, gdyby się zeszli, ale w przyszłości? Dlaczego nie?
Stelena to dla mnie związek płytki, nie posiadający mocnych fundamentów, fizyczny i nie mający większych szans na przetrwanie na dłuższą metę. Damon i Elena wprawdzie nie są jeszcze na etapie, kiedy mogliby stworzyć naprawdę trwały związek, ale są na najlepszej drodze, bo ich relacje są o wiele głębsze, niż to, co łączy Elenę ze Stefanem. Przede wszystkim, Delena będzie mieć mocną podstawę w postaci przyjaźni, której Stelenie brakuje.
Zacznijmy od tego ze sama postac eleny tu nie gra. Problem tkwi w niej nie w braciach. elena niby jest dobra i chce dla wsyztskich najlepiej ale tak naprawde mysli o sobie i patzy jkby tu zorbic zeby skonczylo sie dobrze dla niej mimo tego ze niby chce oddac sowje zycie za innych niezle im wsyztskim maci w zyciorysach chociaz "tego nie chce"
Ale w sumie trudno się spodziewać, żeby 17-latka chciała tak po prostu umierać, bez względu na to, za kogo. Nie dziwię się, że wolałaby, żeby wszyscy, łącznie z nią, przeżyli.
ja nie mowię że ona ma od razu chcieć umierać, chociaz właśnie to robi pokazuje że chce umrzeć za wszystko co się rusza. ok chciałaby żeby wszyscy przezyli. Ale nie gr ami tu cos w jej zachowaniu ta przesadność to jest chore. Dziewczyna piepszy ludizom życie a za chwilę jest w pożadku. Znowu komus coś zpiepszy ktos inny za to obrywa. Ona nigdy nie odczula dokaldnie konsekwencji swoich decyzji, bo niby ona chce po sowjemu. Ale albo damon z ania mysli, albo Bonnie, albo Alaric. O to mi chodzi.
chociaz jakos w osttanim odcinku zaczelam ja lubic, nie wiem czemu bo w sumie malo bylo o niej ale jakos tak dziwnie.
Delena jest jak najbardziej możliwa, tego oczekuje duża część fanów. Mamy więc dwa motywy, które scenarzyści za wszelką cenę opóźniają- Elena jako wampir i właśnie Delena. Gdyby w końcu byli razem, serial stałby się nudny, na co innego byśmy tak zawzięcie czekały?:P
A mi sie wydaje ze Elena kocha ich obu, lecz bardziej Stefana dlatego to ukrywa nie chcac nikogo skrzywdzic ;) a zdrugiej strony pewnie boi sie sama przed soba do tego przyznac... dlatego z tej ironii wscieka sie na Damona.
Oj trafiłaś w sedno.
Tylko przy okazji przypomina mi to miłość, Belli w zmierzchu. no albo miłość Belli przypomina i Pamietniki. Nie wiem co wyszlo pierwsze, wiem ze ja predzej widzialam zmierzch.
W kazdym badz razie to jest chyba prektycznie oczywiste ze tak jest. ja mysle ze Elcia zaczela sie w damonie zakochiwac jak stefciowi odbilo i byl tym zlym.