W serialu jest strasznie dużo rozlewu krwi, praktycznie z odcinka na odcinek, wydaje mi się że w książce jest odrobinę mniej :) Różnic jest bardzo dużo, ale myślę że sam klimat serialu jest dobry, tajemniczy i w jakiś sposób ociekający seksualnością. Uważam że "Pamiętniki" są o niebo lepsze od Czystej Krwi ...

Jest dużo podobieństw, ale można powiedzieć, że serial tylko bazuje na książkach z cyklu "PW". MSZ jest dużo lepszy od powieści. Postacie z serialu są bardziej interesujące i mają głębsze osobowości. Z ciekawości zdołałam przeczytać w całości pierwszą książkę z pierwszej księgi. Kolejnych już nie dałam rady, tylko po łebkach. Fabuła jest dość interesująca, ale styl książek pozostawia wiele do życzenia, przez co nie czyta się ich zbyt dobrze. Dzieją się fascynujące, niebywałe historie, ale relacje między głównymi bohaterami sprawiają wrażenie sztucznych. Opisane emocje, albo są spłycone, albo rozdmuchane do granic niemożliwości.
Dla zainteresowanych treścią pokrótce, polecam recenzje, np. http://od-deski-do-deski.blogspot.com/2011/02/pamietniki-wampirow-ksiega-2-l-j-s mith.html.
Dla zainteresowanych bardziej - na pewno można znaleźć elektroniczne wersje książek np. na "chomiku".
Już na początku widać różnice. Inne postacie, inny ich wygląd, rodowody, motywy postępowania. A także inne rozwiązania odnośnie mocy i właściwości wampirów. Podobieństwa są w ogółach - główna oś fabuły, czyli miłość S & E & D. Różnice w szczegółach. W każdym razie, wątki przedstawione w serialu coraz bardziej odbiegają od fabuły w kolejnych książkach z serii. I raczej wątpię, żeby w kolejnych odcinkach miało się to zmienić. Widać, że scenarzyści rozwijają serial po swojej myśli, a tylko zaczerpnęli co nieco z oryginalnego pomysłu.
PS. Aha, fabuła jednej książki rozgrywa się zasadniczo w bardzo krótkim okresie np. kilku dni, tygodni albo 1, 2 miesięcy (nie wiem, jak to jest z kolejnymi książkami). Wprowadzenie postaci, którą w serialu znamy już po kilku odcinkach, następuje np. dopiero w drugiej książce. Ale tu chyba nie ma co robić porównań, bo to w końcu dwie zupełnie różne formy przekazu.
PS 2 Podziwiam tych, którzy przeczytali/przeczytają całą serię za cierpliwość. I jestem ciekawa waszych wrażeń.

Teraz czytam 3 część, czyli "Dusze Cieni". 1 książka była jak dla mnie świetna, w drugiej jak mówiłaś fabuła dzieje się w krótkim okresie czasu, w tej części jest Klaus. 3 część jest lepsza od 2.Też myślę że serial jest lepszy niż książka.

Ja natomiast już po samych recenzjach i streszczeniach, które przeczytałam uważam, że książka to DNO. Że tak to kolokwialnie ujmę, kijem bym nie tknęła. Już same opisy postaci pozostawiają wiele do życzenia, nie mówiąc o TRAGICZNEJ fabule. Jak dobrze, że twórcy serialu nie poszli tamtą drogą...

Inna.