Żarty na bok, wiadomo że ich nie ma ale to jak odczuwa te ludzkie emocje cieszy oko. Gra Niny Dobrev z początku niezła trąci teraz nadinterpretacją, zwłaszcza przy scenach gdzie trzeba okazać zrozumienie lub zaskoczenie, jest zbyt teatralna, momentami wygląda to śmiesznie.
Ale podwójna rola jej wychodzi, wiem kiedy Katherine i wiem kiedy ta druga, ciepły kluch ją nazywam. Odczuwa ból i strach, odczuwa pragnienie i głód osobno, odczuwa pęcherz, czekam tylko jak dostanie "czerwonek gorączki" przy jej temperamencie będzie ciekawie.