Postać Klausa jest zarówno dobrze napisana jaki i dobrze zagrana przez Josepha Morgana Od 4 Sezonu da się go już polubić bywa miły Przyznajcie że to wielka zmiana w stosunku do początków Czy w waszych oczach Klaus urasta do roli ulubieńca ?
http://data.whicdn.com/images/45287184/60843_537776682918515_1816234053_n_large. jpg - mam nadzieję, że nie będzie już takich akcji z udziałem Klaus'a ;)
Klausa polubiłam zanim się jeszcze pojawił w TVD in the flash;) A gdy się pojawił to całkiem, dla mnie best postać w tym serialu.
Szkoda że w 4 sezonie zanosi się na to, iż nawet on straci moją sympatię. Nie cierpię gdy mi bad bojów rozmemłają. Tak się nie godzi;)
Ta. Na końcu serialu wszyscy bohaterowie zbiorą się w przyjaźni na wielkiej szkolnej potańcówce. Elena zostanie królową balu, a Klaus będzie wykonywał fuchę wodzireja. :P
Tylko nie to!;) Chyba że jednocześnie będzie popijał krew z główki Tylera, wtedy zgadzam się.
Przez resztę trwania TVD Plec tak go rozmiękczy, że Klaus pewnie nie będzie już w ogóle krwi pił. Przerzuci się na sok pomidorowy.
Elena parę lat się pobawi z Salvatorami, a gdy się znudzi przykładem Katherine uda śmierć i wyjedzie na jakieś tropikalne wyspy.
a mi sie zdaje ze na koncu tego serialu wszystcy zgina :) ostatnio ogladajac szystkie odcinki od nowa zauwazyam ze wszyscy tu umieraja wie pewnie ktos zabije elene albo jej cos odbije zdejmie pierscien a z rozpaczy za nia damon i stefan popelnia samobujstwo Klaus ze zlosci pozabija swoje rodzenstwo a na koniec ktos go zabije ;d
Klausa polubiłam w 2 sezonie, w scenie gdy "zabił" Elijaha - taki Klaus jest najlepszy, ale w 4 sezonie Klaus niestety powoli się zmienia, łagodnieje, mam nadzieję ze niedługo wydarzy się coś, co spowoduje powrót dawnego Klausa :)
O nie, wtedy gdy 'zabił' Elijah'a straciłam całą wiarę w społeczeństwo;)
Klaus'a polubiłam już wtedy, kiedy samo jego imię budziło postrach. Zanim się pojawił był intrygującą postacią.
Potem już nie? A to jak torturował Kath (jeszcze w ciele Alarica)? No i cały 3 sezon np scena z tą laską w Tennessee "Nie jestem seryjnym mordercą" czy jakoś tak :P
Chodziło mi o to, że zanim się pojawił już mnie zaintrygował, później oczywiście też - taki typowy czarny charakter.