!!!UWAGA!!! SPOILERY DOTYCZĄCE TREŚCI KSIĄŻEK!!!
Przeczytałam wszystkie 6 części ,,Pamiętników wampirów" i chciałabym wyrazić swoje skromne zdanie na ten temat. Po przeczytaniu pierwszych 4 części książka nawet mi się podobała, ale to, co przeczytałam w 5 i 6 części to totalna porażka. Okej mogę znieść Elenę, która najpierw umiera i staje się wampirem, potem znów umiera i żyje sobie w jakimś świecie kontaktując się ze swoimi znajomymi, a następnie powraca jako dziecko-duch ze skrzydłami, w dodatku lewitując, a potem znowu staje się człowiekiem - ale jakieś malaki, te głupie stworki, żyjące drzewa? Nieźle się uśmiałam przy tych dwóch ostatnich częściach. Mam wrażenie, że autorka próbuje pisać to na siłę...dobrze, że film zmierza w trochę innym kierunku i jest tylko częściowo oparty na książce, bo takich głupot w serialu chyba bym nie zdzierżyła ;).
A jakie jest wasze zdanie?