Wszędzie widzę hejt na związek Caroline i Stefana... mi tam oni nie przeszkadzają, ale wolałabym, by Stefan był z Valerie a Caroline z Klausem ewentualnie z Tylerem.
Enzo i Bonnie mi jak najbardziej odpowiadają tak jak Damon i Elena.
Matt z Rebekah (tyko przy niej go mogę znieść xD)
Rick i Jenna
Jeremmy (ktoś go jeszcze pamięta? ;_;) z Anna
Damon mógłby być z Bonnie, bo są przeuroczą parą jako przyjaciele i w sumie, to widziałabym szanse na związek między nimi :D
Elena mogłaby się w ogóle nie obudzić. Chociaż ją najbardziej trawiłam ze Stefanem. Jakoś tak do siebie pasują moim zdaniem.
Caroiline i Stefek są ok.
Bonnie w ostateczności mogłaby być z Mattem jeszcze.
Ricka z Caroline też bym widziała. W sumie to miałam nadzieję na to, że Georgie wróci i coś między nimi będzie z Rickiem :)
to tak ostatecznie:
Stefan - Elena albo Damon - Elena
Caroline - Enzo
Bonnie - Matt albo Bonnie - Damon
no a biedny Rick nie ma nikogo, bo wszystkie nie żyją. Chyba najbardziej poszkodowana postać w serialu, razem z Bonnie i Mattem ;c
Damon i Bonnie? Przecież tam w ogóle nie ma chemii! Kumple do picia i do zabijania wampirów to wszystko co między nimi było.
Gdyby Elena się nie obudziła to zostałby niedokończony wątek. Od kiedy zasnęła są ciągłe rozmowy o Elenie i o tym jak wszyscy za nią tęsknią. Gdyby nie wróciła na koniec pozostałby spory niedosyt.
Nie rozumiem tej całej krytyki związku Caroline i Stefana. Moim zdaniem nawet dobrze do siebie pasują, chociaż to nie to samo co Caroline i Klaus.
Bonnie i Matt? Nie sądzę. Twarda wiedźma gotowa się poświęcić dla bliskich i jęczydupa udająca "złodupca", która szuka winy we wszystkich tylko nie w sobie. To nie pasuje. Bonnie i Enzo razem byli świetni. Do Matta najbardziej pasowałaby dziewczyna nieuwikłana w te wszystkie nadnaturalne sprawy. Przede wszystkim sam powinien przestać się w nie na siłę mieszać. Dopiero przy tej sprawie Maxwellów i dzwonu był naprawdę potrzebny.
Rick i Caroline? Chemii brak. Jakby byli rodzeństwem czy coś. Zauważ, że Kelly i Vicky nie tryskały zdrowiem. No i raczej nie wróciły na długo. To samo byłoby z Georgie. Fakt, była między nią a Rickiem jakaś ciekawa relacja, która mogłaby się rozwinąć, ale taki już jego urok - jego kobiety umierają.