Chyba jednak nikt mojego zdania nie podziela:)

zgadzam się po części. ciesze się w sumie, że nie ma tak, ze w każdym odcinku jakieś spojrzenia E i D, chociaż jestem team damon, bo dzięki temu ma chociaż ten sezon troszkę tej tajemniczości z sezonu pierwszego, kiedy wszystko było takie niedomówione. ale trochę tęsknie za tym złym Damonem, ale znowu zaczyna trochę wracac, więc...

ja cały czas czuję niedosyt, na pewno po części z tego samego powodu, co Ty. Pamiętam, że w pierwszym sezonie musiało minąć 6 odcinków, żebym się zakochała w serialu... Więc daję mu ostatnią szansę :P

Co nie podziela jak podziela;)
Dupcia tam, figa z makiem - nie rozwalą już raczej tego słodziasznego związku - w końcu wieczna BIG LOVE zawsze rządzi;)

relacje eeleny i pana mrocznego sie oslabily po tym jak pan mroczny zabil jej brata ( na szczescie mila on pirscien mocy dajecy niesmiertelnosc) Nie jest zle z ich relacjami wkoncu tylko dla nien ( wedlug mnie ) nie zabil pani szeryf ale fatk odkad pojawila sie kathy mroczny woli ja niz nudnawa i slodzutka elene

Sezon 2 na psy schodzi;(
Gdzie się podziały te emocje, ten dreszczas niesamowity, te ciary wszelkie?
Zniknęły nagle;)
Nawet Bosz,nawet Damon zaczyna mnie wpieniać - co już jest znakiem bardzo złym;)
Bo wydawało mi się to niemożliwe wręcz - aż do mojej usranej śmierciXD
Taka postać cudowna w 1 sezonie TVD... - a teraz???
Nie przeraża mnie już prawie wcale, ni nie zachwyca w każdej scenie...
Kiedyś to wystarczyło, by Damon pojawił się na ekranie, a już miałam banana na pół pyska;)
Nic robić nie musiał, nawet słówka wykaszlnąć - a i tak jakimś wampirzym urokiem skubaniec emanował...
W nowym sezonie to jakoś zdechło...sorki.;(
SPOILERY
Te tortury na Masonie niby miały być powrotem do starego, "dobrego" nikczemnego, megazłego Damona???
Dla mnie to było totalnie bez iskry, dżizas;)
A pamiętam do dziś, jakie ten "Diabołek-NiegrzecznySalvatorek" wcielony;) wywarł na mnie niesamowite wrażenie chociażby w scenie na dachu z Vicky, kiedy się z nią bawił tak przeokrutnie;) jak tygrysek z ofiarą;)
Tzn, wkurzona byłam, bo uwielbiałam tego wilkołaka;) Ale nie o to loto...
Wydaje mnie się, jakgdyby Ian trochę zbyt pewnie poczuł się w tej roli i już się tak nie stara, bo wychodzi z założenia, iż i tak wszystko grzecznie "łykniemy";) bez zmrużenia oczkiem.
Ale nie ze mną te numerki, Brunner! ;)
Dostanę po łbie, założę sięXD
No co, ale tak czujem...

Nie czujem tylko czuję . I proszę , nie torturuj naszego pięknego języka i nie pisz "bosz" czy "dżizas" .. Też mi się ostatnio średnio podoba. Bo ogólnie pomysły nie takie złe ale ... "czegoś" brakuje. W ogóle wszystko z CW jest bez polotu , takie jakieś mdłe. Osobiście liczę na związek E&D . I mam nadzieję że "podkręcą" Elenie charakter , bo kiedy Kath jest zamknięta w krypcie przyda się trochę akcji ;) ale w końcu zawsze można na Damona liczyć

Pżeprasiam, wiencej nie bendeXD
Najgorsze jest to, że nie wyeliminowali chyba jedynego podstawowego minusu ( jak dla mnie oczywiście ) z sezonu I - czyli expresowe zarzynanie nowych, obiecujących postaci. Palić im za to kuperki powinno się na stosie;)
Na Delenkę to ja już liczę - choć bardzo by się radowało serduszko me złeXD
Ale Stefcio na wieki jej przeznaczon niestety, chlip

Pamiętam, że na odcinki z 1 sezonu czekałam z niecierpliwością, a teraz oglądając drugi czuję się czasami znudzona, zgadzam się z LadyRebel, iż powodem tego jest brak emocjonujących scen między Eleną i Damonem, ale przynajmniej Stefan nie jest już taki mdły i nudny, po prostu rozwinęli jego postać kosztem Damona.
PS. WhiteDemon bez obrazy, ale masz irytująco infantylny styl pisania, piszesz oczywiście interesujące rzeczy, lecz niestety czasami nie jestem w stanie przeczytać twojej wypowiedzi do końca.

Kurcze...w ogóle jakiś taki nijaki się zrobił ten serial...nic nowego, nic ciekawego. Ile można opierać fabułę na walce w czworokącie Stefan - Elena - Catherine - Damon ? Mogliby wprowadzić jakieś świeże wątki...

To mi teraz pojechałaś...;)
"Irytująco infantylny"???
No i patrz, przez Ciebie nie zmieściłam się w papcieXD
A co, kurw...ać mam?
Lubiem bardzo;)
Ale właśnie staram się oduczyć, bo mi już nie raz posta cenzura zżarła, a ty mi infantylność zarzucasz;)
No cóż, na swoje usprawiedliwienie dodam, że ja CI już taka dwubiegunowa jestem raczej...XD
Teraz ja się przyczepię;)
Co ma piernik do wiatraka?
To że Stefan nabiera wyrazistości, nie znaczy że muszą wygładzać Damona...
Niszczą postać i głupio robią.

Po prostu skupiają się na jednej postaci. Może rozwój kilku jednocześnie jest zbyt wymagający, albo nie mają aktualnie żadnego pomysłu.
Swoją drogą mnie też drażni ten infantylny styl. Jeżeli chcesz wnieść coś interesującego do dyskusji, to nie musisz zwracać na siebie uwagi w tak śmieszny sposób - twój post i tak zostanie zauważony ;)

Aha, czyli teraz jestem śmieszna?
Dzięki;)
Dobra, nie wiem czy mam to traktować jako obelgę, dlategoż puszczę to mimo oczu;)
Zresztą nie w tym rzecz.
Teraz nawrzucam trochę naszym zacnych bohaterkom w VD;)
Przecież to jak strasznie "zamulają" te dziewczyny jest nieporozumieniem.
Caroline jako wampka niczym się nie różni od ludzkiej Caroline.
Jedynie ma siłę której nie powstydziłby się Pudzian;)
Brak pomysłu na ciekawe rozwinięcie postaci po przemianie to minusik jest niewątpliwie...
Elenka? Jak to Elenka, wtapia się w otoczenie tak znakomicie, że zauważam ją tylko w tych scenkach, gdy jej zły sobowtór Katerinka próbuje ją podeptać niczym perski dywanik;) hohoho.
Żonę burmistrza śmiało wetknęłabym do butelki i wysłała do Krainy Tysiąca Wysp...
Choć podejrzewam, że twórcy TVD mogliby zastosować podobny manewr i unicestwić tą postać, śmierć matki sprawi, iż Tylerka zaleje krew i wstrząśnie nim gniew - dzięki czemu będziemy mieć całkiem interesującego, bestialskiego wilka, na co z utęsknieniem czekam.
Bonnie?? - gdzie tu jakaś konsekwencja?? Najpierw posłała by z uśmiechem na ustach wszystkich nieumarłych do piekła, by tam zdychali przez wieczność - a teraz od razu puszcza swą niechęć w niepamięć i wchodzi z nimi w układziki?? Heloł, ja już nie wiem czego ona chce ta dziewucha.. Podejrzewam że magiczna moc wreszcie przeciągnie jej cztery litery na Złą Stronę i jeszcze będą z nią miały wampirki przesrane;)
Byłoby fajnie, ale za dużo wymagam pewnie...
Jenna - tu też reweli nie ma. Mogliby też jakoś ją podrasować, bo poza grzebaniem sobie nożykiem w bebechach to nic ciekawego ta osóbka w tym sezonie jeszcze nie zrobiła.
Jedynie Katerinka - Biczinka kobiecego honoru broniła i wprowadzała akcję i ożywienie.
To ją przymknęli łobuzy;)
Uświadomiłam sobie właśnie rzecz przedziwną.
Wiecie jak strasznie tęsknię za Vicky??
Nie macie pojęcia...
Może i była pokręcona i żałosna.
Czasem też na nią psioczyłam.
Ale teraz okazuje się, że w porównaniu z innymi babkami w TVD to Vicky była normalnie motylem pełnym życia.
Zakręconym i durnym po prawdzie, ale za to akcje z nią były nieziemskie;)
Albo Lexi;)
Nie miałam do Damonka pretensji że ją skołkował, jednak teraz czuję, że to wielka strata.
Mogły być z nią niezłe jajca...a tak dupa, nuda;)
Zostały same papierowe kobitki, jak czysty papierek lakmusowy bezbarwne.
Nie wiem, co teraz będzie.
Nawet z tej krewnej Bonnie nie umieli porządnie "soczków" wycisnąć...
Kolejny zmarnowany potencjał w tym sezonie.
BRZYDALE!
Nie podoba mi się, że już się tak nie starają.
A taki I sezon był piękny;)
Ciekawy i niesamowicie wciągający.
Na każdy odcinek się z wypiekami czekało...
A teraz się zesrało;(

Boże to jak teraz 2 sezon cie nie zachwyca to go nie oglądaj tez masz problemy, będziesz teraz pisać 1000 razy że 1 sezon był piękny, dla mnie 2 też jest w porządku podoba mi sie walka pomiędzy Stefciem Damonem i Katherine ale jak zauważyłaś Katherine już uwięzili więc koniec tych scen więc może w końcu cie zachwycą "czymś" chocicaż sama nie wiem zabardzo czym mają cie zachwycić jak narazie nie ma co liczyć na związek eleny i Damona jak elena nawet nie chce być ze stefanem.

Zachwycić, w sensie żeby mnie zaskoczyli czymś.
Na razie to wszystko jest tak niesamowicie przewidywalne, że aż przykro.
Nie będę pisać 1000 razy tego samego nie bój się;)
Po prostu uważam, że to warte podkreślenia, iż obniżają poziom.
Było bardzo dobrze, jest gorzej i to widać.
A właśnie będę oglądać i swą opinię wyrażać.
Mam takie samo prawo do tego jak wszyscy.
To że mam inne zdanie i mnie ten sezon nie powala nie znaczy, że mam siedzieć cicho albo nie daj Boże pisać peany na cześć czegoś co mnie nie zadowala.
Jak na razie.
Bo ciągle po cichutku liczę na pozytywny zwrot.
I będę mogła piać w zachwytach a nie gnoić;)

aha to nie było do ciebie. po prostu wkurza mnie jak ktoś odpisuje i pisze znów to samo jak założycielka tego tematu. pisze co chwile że 1 sezon był lepszy... Z jej wypowiedzi to nic jej nie pasuje teraz w tym serialu. Więc własnie nie wiem po co ogląda jak już nie jest taki zachwycający i zszedł na psy...
A po twojej ocena wskazuje że bierzesz ten serial za rewelacyjny więc nie rozumiem czy w końcu coś ci sie podoba czy nie, to teraz było do ciebie. Pozdrawiam.

Ekhem, bo to jest ocena I sezonu TVD;)
Drugi całościowo ocenię jak się skończy.

Na początku zakochałam się w książkach L.J. Smith. Dopiero potem przyszedł czas na serial. Na początku mnie nie zachwycił. W ogóle, co to było?! Elenka jest dosyć ciemnoskórą brunetką, chociaż w książce była blondynką o skórze jak kość słoniowa. Bonnie jest czarna. Gdzie się podziała Meredith, a była tak interesująca w książce. Matt i Vickie to rodzeństwo. A Caroline nadal jest najlepszą przyjaciółką Eleny, a w książce jakoś nie pałała do niej miłością. Stefek na początku wydawał mi się jakiś niemrawy(potem się do niego przekonałam). Potem pojawił się Damon i dopiero zaczęło być na serio ciekawie. Jestem całkowicie team Damon i uwielbiam Iana w tej postaci. Pierwszy sezon to była bajka. Zawsze się coś działo, wszystko utrzymywało poziom i tajemnicę. Sezon skończył się niesamowicie, po prostu nie mogłam się doczekać następnego.
A tu, klapa. Niby wszystko jest dobrze, ale jednak czuje niedosyt. Damon staje się tym dobrym. Bonnie za często zmienia zdanie odnośnie stron, po których jest. A Katherine?! Nie tak sobie ją wyobrażałam. Za każdym razem chce być krok przed nimi, ale w końcu jej się nie udaje. A mogli jeszcze bardziej rozwinąć wątek z nią. Może byłoby ciekawiej. Zamknięcie Kath niczego nie rozwiązuje. A Elenę znowu porywają. Wszystko zaczyna być do bani.
Jednak wierzę, że twórcy się postarają i serial znów zacznie być tak wspaniały jak przedtem.

ja nie czuje niedosytu ponieważ po pierwsze książki mnie nie zachwyciły wg mnie za dużo było magii o wiele lepiej podoba mi się film. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do bohaterów ale teraz się przywykłam do tego i nie zraża mnie to tak jak było wcześniej. Jeśli chodzi o 2 sezon to się nie wypowiem bo to dopiero początek. Ale jak widzę promo z danego odcinka to robi się coraz ciekawiej.

Odcinek 8
Zaczyna się robić ciekawie. Podoba mi się, że wprowadzili Klausa. Może coś wreszcie się stanie!