Nikogo nie chce obrazić po prostu czy nie wydaje się wam że pamiętniki są już lekko ciągnięte na
siłę ? naprawdę uwielbiam(łam) ten serial i wg ale teraz już widać że pojawiają się jakieś dziwne
wątki i generalnie nie mają już za dużo pomysłów. Czekam co tym razem wymyślą reżyserzy , do
3 sezonu serial był niesamowity , 4 oglądałam z przyzwyczajenia .. czy ktoś się jeszcze ze mną
zgadza ?
Dokladnie :( strasznie spadl poziom... Teraz tez ogladam tylko z przyzwyczajenia :<
Poniekąd jest tak jak piszesz, ale nie jest to powód do narzekania. Mam ponad 30 lat na karku i fakt, że młodzieżowy serial tak bardzo mnie wciągnął jest sprawą wręcz niebywałą. 3 naprawdę świetne sezony wystarczą, żeby serial zaliczyć do grona tych udanych. Doskonały był pierwszy sezon, drugi i trzeci nie zwalniały tempa, w czwartym zaliczyłem zawiechę, ale po pewnym czasie - raczej bezboleśnie - dociągnąłem do końca. Finał czwartego sezonu jak najbardziej zachęca do obejrzenia kolejnego. Nie wyobrażam sobie w każdym razie, żebym nie wytrwał z Damonem i resztą do samego końca.
Jasne, że zaczęło się dużo kombinacji. Osobiście najbardziej odpowiadała mi sytuacja, w której Stefan był z Elenę, a Damon był tym odtrąconym. Złagodzenie postaci Damona (które sięgnęło maksiumum poprzez związek z Gilebrtówną) i postawienie w jego miejsce Klausa (za którym nie przepadam - chociaż zdaję sobie sprawę, że ma liczną rzeszę fanów, a przede wszystkim fanek) jako tego głównego "Złego ale Fajnego" jest czymś co do tej pory nie mogę przeboleć. Z drugiej strony twórcy serialu muszą dbać, żeby coś się działo. Nie wiem też na ile trzymają się po prostu historii z książek. Może ktoś mnie oświeci (Ale proszę nie spoilerować zakończenia!)...
Pamiętam jakiego fioła miałam na punkcie tego serialu, nawet filmiki tworzyłam a teraz cóż.... powiem krótko: czwarty sezon mnie wyleczył ;) Ostatnio natknęłam się na jakiś plakat i stwierdziłam, że mimo wszystko brakuje mi starego klimatu tego serialu chociaż nawet nie jestem w stanie sprecyzować co go tak do końca tworzyło. Jak dla mnie poboczne wątki, gra aktorów i ciągła zmiana zachowania partnerów jednak przeważyły na niekorzyść 4 sezonu. Pomimo tego zalałam się łzami w scenie kiedy Elena oglądała ze swojej perspektywy wyznanie Damona (jak większość fanów zapewne ;)), jednak przez większość czasu miałam wrażenie, że wszystkie te sceny kończą się za szybko a ilość zwrotów akcji w odcinku niepotrzebnie przeważała skupienie się na historii postaci. Takie przeskoki nie wciągały mnie zbytnio w emocje bohaterów stąd pewnie moje odczucia. Jak dla mnie zabrakło jakiejś iskry w tym wszystkim po prostu :)
Ja nie mam takiego odczucia. Chociaż mam wrażenie, że 5 sezon będzie jeszcze lepszy. Świeży początek, nowe postacie, studia, zupełnie inna historia. Ian porównywał to do 1 sezonu :)
Butterfly24 xD Dokładnie !! Albo te łzawe momenty już nie są przekonywujące , serio , kiedy bodajże w 2 sezonie to naprawdę , 2 dni żałoby miałam. W dodatku te na siłę "brutalne" sceny. nie wiem czy chcieli na siłę upodobnić się do serialu True Blood (może ktoś kojarzy) ale się im niestety zupełnie to nie udało. Jestem zdania że lepiej było pozostawić lekki niedosyt niż ciągnąć ten serial na zasadzie Elena jestg oczarowana Damonem / Stefanem / - Damon , stefan , i tak w kółko w zależności kto reżyseruje dany odcinek .. ehh