Nie chcialabym zeby zrobili z niej niewinnego i naiwnego do bolu aniolka jak to czasem zmieniaja charakter w werji filmowej.
Wrecz przeciwnie - podobala mi sie jako ta popularna i samolubna - ale tylko pozornie dziewczyna,byla o wiele bardziej ciekawa niz np.ta cala Bella z Twilight - chyba najbardziej antypatyczna glowna postac kobieca w powiesci.
Niezdarna,fajtlapowata,niezdecydowana,niezaradna - stale musi ja ktos ratowac z opresji,bezbronne dziewcze :(
A egostka to byla z niej do kwadratu
Ta, wole bohaterki książek, które, jak to się mówi, "noszą portki". Takie są najciekawsze - rezolutne, silne, pewne siebie, takie co uważają, że w życiu mogą osiągnęć wszystko! Nie lubie postaci takich jak Bella - przewrażliwionych, apatycznych, strasznie niezdarnych i w ogóle niedoceniających siebie - takich strasnych niewiniątek co to bes faceta se rady nie dają.(Chociaż z tym niedocenianiem siebie, byciem straszną fajtłapą na wuefie i tym podobnymi jestem dokładnie taka sama jak Bella, ale nie lubie o czymś takim czytać!)
Kochanie,bylam w niebie ale cholernie mi sie tam nudzilo wiec wrocilam na Ziemie :)