ona tak serio?:D
http://www.youtube.com/watch?v=sP4NMoJcFd4&feature=related
:D:D:D

Haha xD

Fajna piosenka nawet ;D

Hahaha, to podbiłoby listy przebojów

nic tylko ustawic sobie ja na dzwonek w komorce :D

Hej. Co tam słychać?:) Ja niedawno wróciłam do domu, zastanawiam się co robić w taką brzydką pogodę ;)

Siedzieć z nami na offtopie:)

To na pewno ;) A pooglądałabym jakiś film..

Horror, komedię, dramat, obyczajowy, przygodowy, thriller, fantasy, akcji, animowany, wojenny, dokumentalny, historyczny, western czy kryminalny?

Byle nie wojenny, dokumentalny, animowany ;)
Chyba sobie dzisiaj obejrzę wszystkie części Piratów z Karaibów.

Ach, nie ma jak maratonik, tak. Ja do czwartku muszę zdążyć obejrzeć "Piękną i bestię" oraz wszystkie części Władcy Pierścieni.

Lubię takie maratony ;) Władcę Pierścieni też mam zamiar obejrzeć.

Polecam maraton Władcy Pierścieni :D

Eeee... żartujesz chyba. Każdy o ile pamiętam trwa po 3 godziny xD

Na razie odpaliłam pierwszą aby się ładowała, prawie 130 minut ma, to nie tak dużo :P

Noo wiem właśnie. Jak sobie pomyślałam, że nie mam tego na płycie tylko będę się męczyć z megavideo to mnie życie na trochę opuściło. Dlatego właśnie postanowiłam jutrzejszy dzień poświęcić na Piratów.

Ja tam bez limitów mogę oglądać ;D

Dobrze, że Piratów mam na płytach. Bo z Władcą to musiałabym się męczyć na megavideo, a na samą myśl życie mnie lekko opuściło.

Ale po co Ty się z megavideo męczysz? Ja rozumiem, że ściąganie to nie jest nic fajnego, ale ja bym chyba oszalała gdybym miała oglądać z limitami...

Ja też...

Akutalizacja :D Oczywiście teksty z udziałem Beauty xD

http://img814.imageshack.us/img814/5325/56620217.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/484/beztytuusdv.jpg
http://img856.imageshack.us/img856/858/helob.jpg
http://img190.imageshack.us/img190/5182/61354299.jpg

http://img11.imageshack.us/img11/6287/beztytuunqk.jpg
http://img97.imageshack.us/img97/1617/beztytuu1as.jpg
http://img196.imageshack.us/img196/4641/hghgghgg.jpg
http://img842.imageshack.us/img842/2969/34585507.jpg


Bonus:
Brak pomysła: http://img543.imageshack.us/img543/5354/pomysa.jpg

Mam jeszcze jeden tekst, który mnie rozwalił, ale wolę go nie wklejać xD

Nawet jeden mój się załapał:D
Widzisz Beauty jakie głupoty wypisujesz?:p

No właśnie, głupoty. Wcale nie są śmieszne :P Blush, nie zgadzam się na pokazanie ostatniego screena ze mną w roli głównej. Nie będziecie się śmiać z mojego nieszczęścia ;P

Fakt, akurat Twoja przygoda była straszna i ani razu się z niej nie śmiałam.
Miałam kiedyś podobnie. Wracałam z praktyk, jakiś facet się do mnie przyczepił na rowerze. Pijany jak bela. Zapytał się mnie "Do mnie czy do ciebie?" Myślałam, że mu koło od roweru w du pe wsadzę. Jednak na serio się go wystraszyłam. Próbowałam go zagadywać jakimiś głupotami, jak to z pijanym i na szczęście zaraz był blok, w ktorym mieszka facet mojej mamy. Ale dzidowałam do niego. On kawał chłopa taki ala Pudzian to się cieszyłam, że mu łomot spuści. Wychodzimy, a tego nie już było :/
Dlatego kupiłam sobie gaz:p O.

A ciemno było? Nie wiem co bym zrobiła ;o

Na szczęście widno jak teraz. To było w czerwcu po 18 jakoś. I tak się bałam:p

Skąd się takie zje by biorą to ja nie wiem.

Moja koleżanka miała najlepszą przygodę, facet do niej podjeżdza i pyta czy wie gdzie tu jest agencja towarzyska, ona mówi że nie wie i idzie dalej. On znowu podjeżdża, myśli chwilę i mówi- A może pójdziemy na kawę?:D
Mnie z kolei facet na moście zaczepił, wracałam pijana z imprezy pieszo przez most bo przechlałam całą kasę, most w Toruniu ma kilometr. Szedł za mną facet, zwolniłam żeby mnie wyprzedził, a on wyprzedził i odwraca się - CO strach tak samemu iśc w nocy co? Ja już oczywiście przed oczami mam całe życie, a on to ja panią podprowadzę:D i z nim wracałam;P Obsrana cała oczywiście, a ten zagadywał cały czas. Był listopad a on mówi, że właśnie z Woodstocka wraca, bo się trochę zasiedział:D

Dlatego nie wolno wracać samemu. Daj spokój ja się boję takich typów.
Moja koleżanka też zimą wyszła na chwilę na CPN. Z 10 minut drogi. Wzięła ze sobą psa na spacer. Było ciemno. Wracająć do domu grupa mężczyzn jechała samochodem, zwolnili i z takimi tekstami do niej: "mogę zostać twoim pieskiem?"
Do tego głupie chichy.

Takie coś to jeszcze, ale wtedy na moście serio się wystraszyłam, od tamtej pory nie wracam sama pieszo:P Tak to bym skręciła w jakąś uliczkę a na moście nie ma za bardzo gdzie skręcic. facet mi historię życia opowiedział:D A tak sie go bałam że nawet nie zapaliłam sobie, bo już mialam wizję że ja zapalę, on zobaczy że mam portfel, okradnie mnie i wywali moje ciało do Wisły:D Ale ogólnie on chyba nieszkodliwy był, tyle że chciał się zapoznac w złym miejscu i czasie:D

Ja jak z imprez wracam to zwykle biorę ze sobą kolegę lub kolegów xD Parę razy jak sama wracałam to wystarczyło, że coś jechało, a ja już myślałam, ze mnie wciągną do samochodu.

Ja rzadko wracam sama ale wtedy tak akurat się zdarzyło. Innym razem ciągnęłam pijanego kolegę przez most:D Całą drogę mi klękał:P Nie wiem czy lepiej sama czy tak:D I tak by za bardzo mnie nie obronił;)

W grupie zawsze inaczej to wygląda. Mimo wszystko mało kto zaczepi:)

Heheh mnie zaczepiali:P Jak ciągnęłam przez miasto takie zwłoki;P Nawet straż miejska się spytała czy mi pomóc nie trzeba:D To akurat miło wspominam:D

Ja mam takich kolegów, że jak się napiją to zwykle chcą się ze wszystkimi bić i nawet nie pomyślą o tym, żeby upadać na kolana, bo są bardzo energiczni wtedy xD

Też mam kilku takich, tego nie lubię. To akurat wyjątkowa sytuacja była:D

Mnie też wkurzają czasami, ale jak coś to bardzo pomocni:)

Nooo:D Raz kumpel pobił takiego jednego co powiedział do mnie niekulturalnymi słowami, że mam się oddalic;P Zła byłam na niego ale w sumie potem dumna byłam, że mam takiego kumpla:D

Też miałam takie sytuacje :P

Akurat straży się nie dziwię:D

Uczynni ludzie, interesują się potrzebami obywateli:D

Chyba na wyjątkowo miłych trafiliście:D
Aż dziw, że bez mandatu się obeszło:D

A za co mandat? To nie można sobie kolegi oprowadzac po mieście?:P To że wisiał na moim ramieniu chyba nie przeszkadza nikomu:P

Za zakłócanie porzadku publicznego:D
Rozumiem, że Ty pijackie akcje to zawsze na studiach masz tak?;)

To akurat było w liceum:P I nie zawsze:P
Lepiej coś zrobic i żałowac niż potem żalowac że się tego nie zrobiło:P Będę co miała dzieciom opowiadac;P

Ale ważne, że ktoś z Tobą wtedy jest. Od razu raźniej i mniej się boisz.

Ja się ogólnie nie boję jak sama wracam, tak mi się raz zdarzyło. Jak ktoś mnie w autobusie zaczepia albo na ulicy to ignoruję. Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby ktoś mnie na ulicy chciał okraśc czy coś takiego.

Ty, ale kiedyś jadę autobusem, pelno ludzi. Siada jakiś facet równolegle do mojego siedzienia. Oboje siedzieliśmy z brzegu. Kręcił się dziwnie od dłuzszego czasu. Nagle na cały autobus zaczął mnie zaczepiać :/ Nie pamiętam, co dokładnie. Coś, że widzi że chcę do niego zagadać, ale ja się boję, no smiało.
Daj spokój. Oczywiście pełno ludzi, ale nikt nie zareagował.

Bym mu głośno uwagę zwróciła;P Może by mu się zrobiło głupio. Kumpeli gościu zaczął w torbie grzebac kiedyś, też pełen autobus ludzi a ona mordę rozdarła, że gdzie mi tu z tymi łapami, że jak portfela szuka to ona sama może mu podac. Gościu buraka złapał i wypieprzał z autobusu na pierwszym przystanku:P Czasem komuś siary wystarczy narobic, jak dookoła są ludzie to krzywdy ci nie zrobi.

Ten był natarczywy i narwany. Bałam się, że wyjdzie za mną z tego autobusu.
A kiedyś moja siostra jak była młodsza razem z kolezanką robiły sobie żarty. Ta jej koleżanka wsadziła sobie balony i stały na przystanku. Kierowcy to aż sie zatrzymywali bo myśleli, że ma takie cycyki:D W autobusie to samo. Wychodząc wzięła te balony i po autobusie rozrzuciła:p