Osobiście, ja wciągnęłam się tak naprawdę dopiero od 11 :)

Oglądaj dalej, bo - tak jak mówi aivia - rozkręca się na dobre dopiero po 10 odcinku :)

mnie tam może po 3 odcinku wciągnęło. ; P

Ja właściwie wciągnęłam się od razu. Zaczynałam oglądać zaraz po premierze, więc nie miałam więcej odcinków do oglądania od razu, ale doszłam do wniosku, że zaciekawiła mnie historia (pomimo początkowych wielu podobieństw do Zmierzchu) na tyle, żeby zobaczyć, co będzie dalej. Po 3-4 odcinkach byłam już wciągnięta dość mocno, ale po 10 akcja nabiera tempa i rozkręca się na dobre :) Dlatego lepiej "początkujących" o tym uprzedzać.

Ja też tak miałam. Mam taką zasadę, że jak coś zacznę oglądać to do końca. W zasadzie to może głupio brzmi ale moja przygoda z TVD zaczęła się od książki.

Ja mam zamiar wziąć się za książkę, bo podobno dużo lepsza od serialu :)

Wiesz, ja Ci to odradzam. Pamiętników przeczytałam jedną część (była to część 5), a przeglądając iitv natknęłam się na ten serial i zaczęłam oglądać. Książka jest strasznie pomieszana, i generalnie LJ Smith wybitną pisarką nie jest.

Lepsza? Nie wiem, kto Ci takich głupot naopowiadał. Nie byłam w stanie dojść dalej, niż do początku 2 tomu, a przez 1 przebrnęłam tylko dlatego, że czekałam na Damona i aż wreszcie Elena dowie się, że Stefan jest wampirem. A sama książkowa Elena wystarczy, żeby od książki odrzucało.

o racja! Czytając książkę miałam wrażenie, że to "pamiętnik księżniczki" w wersji o wampirach. Twórcy serialu wzięli z książki tylko szkielet całej historii - i szczerze mówiąc dobrze.

a mnie ostatecznie przekonał taniec Damona, chyba w 6 ;)

w 1 odc. Damon wyglądał dziwnie, jak nie on. ; o czy tylko mi się tak wydaje? w 2 odc. już był zajebisty. ; P

Piloty generalnie mają to do siebie, że różnią się od następnych odcinków. Często twórcy jeszcze nie dokońca wiedzą, jak niektóre miejsca, czy osoby będą wyglądać. Więc to pewnie dlatego :)

możliwe. ; ) wgl. pilota to nie obejrzałam w całości. ; P ale muszę jednak obejrzeć cały. ; ))

ooo tak, ten taniec był genialny ; D

Jak dla mnie to serial rozkręca się na dobre pod koniec pierwszego sezonu. Drugi sezon jest bardzo dobry, i podobieństw do "Zmierzchu" nie ma wcale. Ja jak oglądałam ostatnie odcinki drugiego sezonu to byłam osrana ;)

Aktualnie jestem po obejrzeniu 13 odcinka. Racja, z każdym kolejnym akcja nabiera rumieńców, a podobieństwa do Zmierzchu stopniowo zanikają. Jednak dobrze, że nie porzuciłam tego serialu :) Polecił mi go (o dziwo) kumpel i chyba mu za to podziękuję ;]

Co wy macie z tym porównywaniem do Zmierzchu?! Przecież to są dwie, zupełnie różne serie. Nawet początek pierwszego sezonu PW kompletnie nie przypominał sagi Zmierzch.

Zgadam się, że są to dwie różne serie, aczkolwiek były momenty kiedy (przynajmniej mi) strasznie trąciło Zmierzchem. Jakieś pojedyncze fragmenty, ale były.

Wg mnie w ogóle nie jest podobny do Zmierzchu na szczęście i nie ma co porównywać nawet gry głównych bohaterów obu seriali. Jak dla mnie PW wymiata a trzeciej części Sagi nie obejrzę bo nudziłam się już na pierwszej a drugą ledwie zmęczyła. Ale co prawda to prawda, że około 10 odcinka w PW zaczyna się dobra akcja.

PW kocham i tyle. Pamiętam jak czekałam na premierę 1 odcinka 1 sezonu. To było miesiąc przed premierą i już się doczekać nie mogłam. A jak zaczęłam oglądać to cały tydzień myślałam tylko o kolejnym odcinku. A saga Zmierzch się do tego nie umywa. PW górą!!

Zgadzam się. Z tym, że u mnie najpierw były "Pamiętniki..." :) Na początku mnie nie wciągnęło, oglądałam jak leciało na TVN i TVN7, ale jakoś tak bez podniet ;) Drugi sezon to zupełnie inna sprawa. 22 odcinki obejrzałam w 3 dni ;p
"Zmierzch" obejrzałam pierwszy raz jakieś 3-4 miesiące temu i... tak jak zazwyczaj oglądanie filmu to dla mnie "rytuał" tak tutaj przebierałam nogami już po 20 minutach. Szmira straszna... Jakoś dotrwałam do końca, głównie dzięki zabawnym elementom typu skakanie po drzewach czy błyszczenie się w słońcu. Masakra, jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałam.

to się nie przyznawaj bo niektórzy cie tu ochrzanią ...
wiem to po sobie :)

Hehehe, a ja widzialam 2 części Zmierzchu:D Z młodszą kuzynką:D Wyspalam się że szok:D

a ja płakałam ze smiechu.... znajomi mnie uspokajali ..... w kinie bylismy wiec o mało popcornem sie nie udławilam XD

oczywiscie znając moja głupia nature bede chciala dokonczyc "to dzielo" i zobacze czwórke...

co do książki to mam wszystkie 4 księgi i jeszcze ta 4 mi została do przeczytania iii to są zupełnie inne historie.. tyle co mają wspólnego z serialem to to, że Stefano i Damon kochają Elene no i Matt... a reszta w serialu inna niż w książce... w ogóle autorka tej książki musiała coś chyba brać, bo to co ona tam powymyślała, to ja bym nawet nie wymyśliła ; d jakieś skrzydła zapomnienia, oczyszczenia i jeszcze jakieś ; o aale ogólnie książka fajna tylko pokręcona ; d ale serialu nie przebije! ; ) więc oglądaj ;>

aa co do Zmierzchu to książki są bardzo fajne moim zdaniem, fajniejsze od filmu ofc ;> no filmy gorszee, ale przynajmniej jest mniej więcej tak jak w książce w przeciwieństwie do tych pamiętników ; )

ja mowilam o zmierzchu
serial mi sie bardzo podoba, gdyby tylko była delena i a damon został człowiekiem
ale na zmierzchu to wymiekam...

Możesz sobie darować te kiepskie aluzje.
Uważałam Cię za mądrą kobietę, więc dziwi mnie to, że nadal przeinaczasz to co napisałam (zresztą nie tylko ja).

bardzo dziekuje za uznanie po pierwsze
a ogolnie rzeczywiscie nie tylko ty, ale badzmy szczerzy poszło naprawde o zmierzch.... a mi puscily nerwy:)

ps ten wpis który skomentowalas to był zart