Po 8 odcinkach mam dość Eleny, która od początku wydaje mi się fałszywa, a jej bohaterka jest tak ciekawa, że zasypiam przed telewizorem. Stefan, nie grzesząca urodą ciepła klucha też mnie odrzuca kilometr od ekranu. Damon jest ciekawą psychologicznie postacią, ale pan Ian trochę psuje to grą aktorską. Widoczna jest też OCZYWISTA (i nieudolna) inspiracja "Zmierzchem", który jest jednak lepszy od wyżej wymienionego serialu.
Jedyne plusy to muzyka i postać Bonnie, naprawdę ciekawa i dobrze odegrana. To by było na tyle, nie polecam oglądania :)
Ja za to baardzo polecam szczególnie przez muzykę na czasie (w polskich serialach ogranicza się do jednej piosenki na 200 odcinków) i DOBRĄ grę aktorską, ja np. oglądam serial odkąd leci w Stanach i od pierwszego odcinka mi się spodobał chociaż OlivePenderghast masz trochę racji bo jak teraz oglądam pierwsze odcinki to film dopiero się rozkręca i można powiedzieć że jest trochę nudny,za to jeżeli jesteś na bieżąco to z każdym odcinkiem jeszcze bardziej powinny Ci się podobać Pamiętniki Wampirów. Możesz np. oglądać trailery i wywnioskujesz czy opłaca się je oglądać! :) pozdrawiam
Będę oglądała pewnie do końca serii, może się przekonam :) Kto tam wie. Wszyscy się w końcu tym podniecają, nie może być AŻ tak źle.
Na początku tak sie wydaje, że to jest nudne, mnie też troche zraziło ale jak się serial rozkręcił to zaczął mi się podobać bardziej niż True Blood, które jest coraz gorsze z sezonu na sezon.
A JEŚLI cię Elena przestanie wkurzać w pierwszym sezonie i polubisz serial to w drugim będzie cie pewnie dobijać że wszyscy będą chcieli ochronić Elenke, a ona będzie chciała wszystkich itd.... ciekawe wątki ale to ciągłe powtarzanie że musi być bezpieczna troche psuje klimat. Dobrze że jest Kathrine.
zacznijmy od oczywistego sprostowania: Zmierzch jest nieudolną kopią TVD a nie na odwrót
Serial ten jest najlepszym jaki oglądałam :) Codziennie wyczekuje kolejnego odcinka. Elena owszem jest troszkę nudnawa, ale we wszystkich serialach tak jest ;))) Elena mnie troche irytuje, lecz mam nadzieje na Delene :))
Dla mnie tez na początku serial wydawał się nudy,ale nie przestałam oglądać,i NIE ŻAŁUJE!!! Serial coraz bardziej się rozkreca,z odcinka na odcinek.
Teraz jest to mój ulubiony serial.
elena wcale nie jest fałszywa a Stefan owszem grzeszy urodą :) i żadna z niego ciepła klucha!!
i nigdzie nie widzę inspiracji zmierzchem!
Nie mówię, że jest fałszywa. Po prostu na taką wygląda. Są gusta i guściki, jak dla mnie Stefan jest pa-sku-dny i rozlazły, i tyle.
Hmm... na początku serial też mi się tak bardzo nie podobał, ale po 10 odcinkach zmieniłam zdanie. Obecnie jestem w połowie drugiego sezonu i nie żałuję czasu na oglądanie tego serialu, bo jest naprawdę ciekawy. ;D
Co do inspiracji Zmierzchem to ja ich w ogóle nie widzę, jedynym wspólnym wątkiem jest wielka miłość śmiertelniczki do wampira. Z resztą to raczej Twilight jest kopią Pamiętników (przypominam, TVD wydane kilkanaście lat wcześniej niż Zmierzch) :P A jeżeli już TVD miało by się inspirować tym "dziełem" to na pewno nie nieudolnie, bo jest to zdecydowanie lepszy serial niż film o Belli i Edwardzie, moim skromnym zdaniem. :PPP
Powiadasz, ze Ian psuję postać Damona a Bonnie jest najciekawszą postacią :)) Mówi sie, że o gustach się nie dyskutuje, ale to co ty wygadujesz to najwiekszy "idiotyzm" jaki w życiu słyszałem..
Jesteś na tyle inteligentny, że sam zauważyłeś: o gustach się nie dyskutuje. Damon jest (niestety) średniakiem-przeciętniakiem dzięki zasługą Ian'a, taki chłopaczek, który zgrywa gangstera. Dobrze wychodzi mu "hipnozowanie" ludzi i czuję jego miłość/żal do Katherine, to trzeba przyznać.
Bonnie ma świeżą twarz, jest naturalna. Ma to coś. Wypada wyjątkowo korzystnie na tle Niny i Paula.
Dobrze, że nie jesteś kolejną fanką Iana tylko lubisz kogoś innego bo czasem to już staje się męczące kiedy każda nowa fanka nim się podnieca, ale uważam, że po 8 odcinku to jeszcze mało wiesz.. Katherina jako Bonnie może i grała dobrze w pierwszym sezonie (nawet ją wtedy lubiłam), ale w drugim stała się nie do zniesienia, przynajmniej dla mnie. Robiła z siebie wielką panią czarownicę co to wszystko potrafi i nie można z nią zadzierać.
Ian jako Damon jest genialny, ale dostrzec to można oglądając dalsze epizody, szczególnie drugiego sezonu.
Nina jako Elena owszem, wypada blado szczególnie przy Stefanie (tutaj zgadzam się z tobą, że Stefan to ciepłe kluchy, zwłaszcza gdy jest przy Elenie, ale z tym że nie grzeszy urodą się nie zgodzę i nie wiem co to ma do rzeczy, wszyscy w serialu muszą być piękni?) ale jako Katherine jest fenomenalna i trudno żebyś to jakoś specjalnie zauważyła w pierwszym sezonie, jedynie z retrospekcji.
Także oglądaj jak chcesz, albo nie, ale ocenianie postaci najlepiej wychodzi patrząc na całokształt, a nie jedynie na małą część.
Wiesz, twoja opinia, gusta są różne. Ale nie sądzisz, że przed krytykowaniem trzeba się dowiedzieć co powstało wcześniej a co później. Serial TVD jest na podstawie książek które napisane zostały dużo wcześniej niż saga twilight. Swoją drogą ile można porównywać te dwie rzeczy? Rzygać się już tym chce.
Popieram przedmówców.. Elena jest strasznie nudna, sama nie wie czego chce. Wszystko co jest dynamiczne i bardzo ciekawe w tym serialu to jest postać Damona.. Jestem na 10 odcinku i widzę że Stefan też się "rozkręca". Wątek o Bonnie jest również bardzo ciekawy.
Zgadzam się z tym, że postać Eleny jest nudna, ale Stefan też według mnie nie jest rewelacyjny. Denerwują mnie te jego ciągłe teksty o tym że musi chronić Elenkę. Co do Damona, jest ciekawą postacią, chociaż chyba bardziej lubiłam go w 1 sezonie. Natomiast moją ulubioną postacią jest Bonnie. Tylko ubolewam nad tym, że tak mało jest o niej w 2 sezonie.
Znam dobrze definicję słownikową, wybacz, ale polonistką moją nie jesteś;) całe szczęście.
i nadal się upierasz, że to słowo tutaj pasuje? :) znasz tylko to słowo? dość często je powtarzasz
Błagam, masz prawo do swojej opinii i krytyki bohaterów ale na miłość boską nie porównuj tego serialu z tą szmirą "tłajlajt" bo ten idiotyczny film o "nowoczesnych wampirach" które się świecą w słońcu jak milion dolarów nie można porównać do VD, które są milion razy lepsze!
Zmierzch...błagam. A co do Eleny, to muszę przyznac ze też działa mi na nerwy...tylko pytanie teraz, czy to po prostu zachowania kreowanej przez niny Eleny wkurzają mnie, cyz też sama aktorka...coś w niej jest co mnie drażni, pewnie sposób w jaki gra. Natomiast sama Nina to bardzo ładna dziewczyna:). Co do Bonnie, to jej nie lubię i aż się dziwię że tyle z was ją lubi xd. A co do 2 braci, to wg mnie Damon ładniejszy od Stefanka
Z Niną to różnie bywa, w VD bardzo ją lubię, ale np. w American Mall momentami mnie irytowała swoją grą;]
Inspiracja zmierzchem? Hahahaa...
"Pamiętniki..." powstały w 1999 roku...
Uważam, że jest odwrotnie.
Saga jest w całości oparta na książkach, więc na jedno wychodzi... pretensje do Pani Meyer. Co do podobieństw, owszem można się kilku doszukać, ale na pewno nie są one niczym "inspirowane" a wynikają raczej ze zbieżności tematyki i tego się uniknąć nie da. To może od razu dorzućmy tu True Blood, przecież tam też jest jedna sierotka i 2 rywali...