TVD zaczęłam oglądać dawno, bo już prawie trzy lata temu (teraz mam 13 lat). W 2 tygodnie ferii pooglądałam wszystkie 3 sezony i trochę odcinków czwartego. I ten serial wtedy był czymś. Wampiry były tam wampirami, a nie jak w Zmierzchu laleczkami woskowymi.
Damon miał charakter. I nie był to "chwilowo zły charakter", bo ma problemy z Elenką. Wyróżniał się, miał w sobie to coś, czego teraz już mu brakuje. Nawet jak próbują zrobić come-back Damona z początków to nie jest to choć odrobinę (moim zdaniem) do czegokolwiek podobne. Może ten serial jest kierowany do ludzi poniżej lat 13 (?), że stał się dla mnie tak okropną dziecinadą? Gdzie są te prawdziwe wampiry?
Co do Eleny to powiem, że od końcówki czwartego sezonu jej nienawidzę. Chyba odkąd zmieniła fryzurę w czwartym strasznie zaczęła mnie irytować (charakterem oczywiście :D). A teraz gdy odeszła, to jaki jest sens kontynuowania serii? To ona była główną bohaterką.
Po diaska ciągną ten serial, skoro powinien już dawno się zakończyć?
Początkowy opis serialu brzmiał : "Czy Stefan będzie musiał zabić Damona? Czy może w Damonie zostało coś z człowieka? Którego z nich wybierze Elena?".
1) podczas tej telenoweli dowiedzieliśmy się, że Damona udobruchała miłość do Eleny. Więc nie będzie musiał go zabić.
2) of course, Damon uczuciowy facet.
3) Elenka wybrała Damona.
Więc co oni ciągną, skoro wszystko do końca czwartego sezonu już wyjaśnili? Moim zdaniem to właśnie czwarty powinien być tym ostatnim. To w nim wszystko co miało, to się wyjaśniło. Dalej to tylko trzepanie kasy.
Bo co zrobili przez 5, 6 (i zaczynają) przez 7? Przede wszystkim zniszczyli Delenę, prawdziwe wampiry, tysiące razy zabijali tych samych wampirów i zniszczyli serial.
Uff, ale się opisałam. :D Mam nadzieję, że ktoś dołączy się do dyskusji.